Bardzo sie stresuje, placze po nocach bo nie mam pracy.

Mam 28 lat, dopiero dwa lata przepracowalam w ogole na umowe o prace. Jestem zestresowana, rycze po nocach, bo nie mam pracy. mieszkam na wsi, tu mam dom wyremontowany, a raczej rodzice maja, ja mam cala gore, mieszka mi sie dobrze, nie chce sie wyprowadzac, a pracy nie ma tu:(((((( Do tej pory uczylam w szkole ale szkole zamkneli i nie ma juz szkoly:(((( Nie wiem co mam robic, nie chce wyjezdzac do duzego miasta, a zreszta nawet tam chyba pracy nie ma..

współczuję ci bardzo bo wiem jak to jest:(

a po co ci umowa o prace?? do emerytki??daeruj se wiekszosc z nas nie dozyje, pracuj na czarno i odkladaj kase na konto, zus padnie n im emerytke ozbaczysz lub sama jej nie doczekasz

a ja przepracowałam n aumowe tyko rok i tez mam 28 lat, w tym roku wyszlam za maz, maz pracuje na etacie. Ty kogos masz?

nie mam nikogo poki co:(

Ja w wieku 28 lat też miałem rok doświadczenia za gówniane pieniądze. Dodatkowo skończyłem badziewne studia humanistyczne z gatunku "wylęgarnia bezrobotnych" Dziś mam 31 lat i 5000 na rękę. Wymagało to ode mnie przeprowadzki do dużego miasta. Pracuje w dużym koncernie elektronicznym... Głowa do góry i nie bójcie się zaryzykować. Wszystko zależy od was samych!!!

ja mam odwrotnie. Bardzo się stresuję i nie śpię po nocach bo mam pracę :O

Ale ja nie chce do miasta. Ja dobrze czuje sie na wiosce, nie wyobrazam sobie mieszkac w duzym miescie.. :((( W ogole lipa z praca w Polsce:((

nie chcesz ale nie bedziesz chyba miala wyjscia, takie sa czasy dzisiaj. na jakiej to wiosce mieszkasz ze tak ja kochasz?

Nie przejmuj się.Donald powiedział że bedzie lepiej.

Mieszkam w Wąsoszu

Wąsosz - miejscowości o tej nazwie jest w Polsce kilkanascie.

Doskonale cię rozumiem, też mieszkam na wsi, tu mam prace na 1/ 2 etatu i żadnych perspektyw