moje dziecko raczkuje i siada pomocy!!!!

mam co chwile atak serca bo dzidzia ciagle sie przewraca jak usiądzie na pupie leci czasem do tyłu az słychac jak walnie głową. nie jestem w stanie upilnowac az tak, wszedzie sa porozkładane poduchy ale czasem i tak wceluje w pzrestrzen miedzy nimi, nie płacze zbyt czesto ale nie wiem czy nic sie nie stanie jak tak bedzie sie uderzac zanim nabierze wprawy. co robiłyscie?

a nie siedzialysmy na kafeterii

niestety to jest ten okres kiedy oczy trzeba mieć z tyłu głowy nawet... zawsze starałam się być w tym samym pomieszczeniu. a w razie co to w fotelik czy krzesełko i np. na czas gotowania ze sobą do kuchni...poczekaj jak zacznie chodzić :)))

to jest ten okres kiedy dziecku poświęcałam się cały czas praktycznie i reszta mogła być na później hehe. dużo na dworze czasu, a w domu dziecko było przy mnie.

siedze na kafe bo śpi! jestem przerażona, nawet siku boje sie isc!

tak to jest, sie dziwie ze ja jeszcze siwych wlosów nie mam. Filip zaczyna robić pierwsze kroki to dopiero jest jazda :P staje w każdej rączce ma zabawke zaczyna nimi wymachiwać a do tego chce zrobić krok i leci do tyłu i trzeba biec :P ale to są takie krytyczne dni, dzieci szybko sie ucza nowych umiejetnosci, przez pare dni caly czas je asekuruj az zobaczysz ze juz pewniej siedzi ;)

powiem ci teraz to błachostka jak zacznie chodzić to dopiero bedzie się przewracać moja 14 miesieczna córka wymyśiła sobie robienie ,,mostków" rączki prostuje i jak kot się naciąga i co chwile się przewraca to jest niebezpieczne

trzeba bylo sie doinformowac zanim w ciaze zaszłaś bo takie zachowania są zupełnie normalne. a nie teraz panike siejesz :O

oczywiscie....bla bla....z powodu raczkowania można zrezygnowac z bycia mamą.

Spokojnie, pozniej bedzie jeszcze gorzej ;-)

Nikt za Ciebie sobie z Twoim stresem nie poradzi. Dzieci upadały ibędą upadać, a pozniej nawet bardziej niz teraz. Więc po prostu wyluzuj.

Dziecko ma blisko do podłogi jak jest takie małe :-D Serio, pozwalałam mojemu synowi swobodnie uczyć się, jak panować nad swoim ciałem. Owszem, miał ze 3 czy 4 wypadki, gdy zastanawiałam się, czy na pewno wszystko będzie OK, ale takich przypadków, że puknął gdzieś głową, przewrócił się - mnóstwo. Jeśli dziecko będzie ciągle asekurowane, dużo więcej czasu zajmie mu nauczenie się jak sobie radzić ze swoim ciałem i z grawitacją. Teraz syn ma 21 miesięcy. Już od jakiegoś czasu gdy się przewróci biegnąc (czy to w domu, czy na dworze), wstaje, otrzepuje ręce i biegnie dalej, sporadycznie zdarza mu się zapłakać. A wszyscy się dziwią - jak to możliwe, że kolano sobie stłukł, spadł ze schodka, puknął się w głowę o drabinki - i nie płacze :-)

autorko to jest pikuś - jak zaczyna chodzić, wspinać się na łóżko, złazić ze schodów - to jest dopiero - ja nawet siku szłam i dziecko zabierałam