Lepiej być starą panną niż rozwódką

Wiadomo, że rozwód to porażka życiowa, taka babka albo nie umiała utrzymać przy sobie faceta, albo sama odeszła do innego lub porzuciła go dla swoich egoistycznych celów. W każdym razie rozwód to sygnał, żeby się z kimś takim nie wiązać, jeśli nie chce się być wydymanym, bo na pewno z tą osobą jest coś nie tak. Rozwodnicy- i kobiety i mężczyźni to upośledzona grupa społeczna. Potem dzieci cierpią, jak u tej Richardson i Zamachowskiego. Nie chciałabym się wychowywać w takiej patologii, w końcu ich dzieci wiedzą, że każde z nich miało wcześniej małżonka (Rick Richardson, Anna Komornicka), drugim małżonkiem był rodzic, a obecnie mają już kolejnego partnera i się ślub szykuje... Te dzieci przeszły pranie mózgu, muszą udawać że taka sytuacja jest normalna... Nie mówiąc już o dzieciach Wiśniewskiego, wystarczy spojrzeć jakie smutne są zawsze. Nie róbcie dzieciom piekła!

Juz sie wysralas? Idz spusc kupe w kiblu.

Rozwódka to tak jakby mieć na czole wypisane: "Jestem nieudacznicą".

To tak jakby miec napisane "Jestem zaradna. Tego kwiatu to pol swiatu nie ten to inny a ja i tak bede szczesliwa." Smutne jest to, jak ludzie podkorzadkowuja swoje zycie facetowi, byle byl i nie zostawil. ;) haha to nic, ze nieszczesliwi ;)

zgadzam się z autorka!!!!!!!!!!1 jestem przeciwna ślubom, nie rozumie osób którzy znają się pare miesięcy a już decydują się na ślub!!!!!!!!!!1 moja przyjaciółke wystawił chłopak miesiąc przed ślubem!!! byli razem nie cały rok. lepiej wczesniej to sie stalo niz by miało byc po slubie!! mieszkam z chlopakiem i slubu sobie nie wyobrazam. po co to sie wiazac robic wesele za 50 tys po co??

a ja nie rozumiem po co osoby których jak same mówią nie interesują śluby i nie maja zamiaru ich brać wchodzą na forum ślubne. To tak jakby nie interesować się np sklejaniem modeli ale wchodzić na forum dla modelarzy i krytykować jakie to jest głupie.

a jak mąż alkoholik to co?? też lepiej NIE byc rozwódką, smieszny jesteś autorze tego posta

Nie wsadzaj kazdego do innego worka... Bo zycie pisze rozne historie i czasem nie jest tak jak sobie wszystko zaplanujemy. zgadzam się z autorka!!!!!!!!!!1 jestem przeciwna ślubom, nie rozumie osób którzy znają się pare miesięcy a już decydują się na ślub!!!!!!!!!!1 moja przyjaciółke wystawił chłopak miesiąc przed ślubem!!! byli razem nie cały rok. HAHAHA nie no fajnie- byli z soba niecaly rok :-) Wszystko na temat....

Równie dobrze moźna powiedzieć, że stare panny to kobiety, które nie potrafią sobie znależć i utrzymać przy sobie faceta w ogóle, nie tylko do ślubu. Beznadziejny temat, założony przez frustratkę.

Ludzie po prostu zaczęli niepoważnie traktować małżeństwo i dzieci cierpią

rzeczywiście stare panny faceta przy sobie zatrzymać umieją.

Niestey przykre to jest ale jest cos w tym prawdy , ze malzenstwo nie ma teraz takiej wartosci jak kiedys. Moi rodzice sa 33 lata wspolnie i az milo na nich patrzec...

jestem starą panna i traktuje to jako moja wielką życiową porażkę, bo nie było na świecie żadnego faceta, który chciałby spędzić ze mną zycie. Czasami marzę, aby mieć kogos choć na krótko, aby móc zobaczyć jak to jest, kiedy nie wraca się do pustego domu, kiedy jest dla kogo gotować obiad, kiedy nie jest się zdanym tylko na siebie i ma się obok kogoś bliskiego.

decydujac sie na slub trzeba znac te osobe, akceptowac, jak ma maz problemy z alkoholem to pomoc mu z tego wyjsc, a nie zostawiac by zapil sie na smierc. Trzeba ciagnac w gore czlowieka, ktoremu w zyciu nie wyszlo i na odwrot. Jesli sie kocha to zadne problemy zwiazku nie rozwala i nie doprowadza do rozwodu. A jak ktos ma dzieci i sie rozwodzi jest totalnym egoista. Slub powinien byc przemyslana decyzja. Ja wyszlam za maz po 8 latach zwiazku. Poznalam kazda strone mojego meza. I nigdy sie z nim nie rozwiode. Ja rozwodow nie uznaje slub jest dla mnie na cale, cale zycie.

To , ze jestes stara panna to nie znaczy , ze jestes w czyms gorsza.

Trzeba ciagnac w gore czlowieka, ktoremu w zyciu nie wyszlo i na odwrot. Jesli sie kocha to zadne problemy zwiazku nie rozwala i nie doprowadza do rozwodu O czasem toxyczna tesciowa i wiele problemow doprowadza do rozpadu zwiazku. Mnie niestety spotkala taka sytuacja- tez tak jak ty mowilam, ze nigdy sie nie rozstaniemy do dnia gdy na 4 tygodnie przd koscielnym slubem odszedl bez slowa wytlumaczenia. Tez tak jak ty mowilam , ze mnie nigdy to nie spotka :-( Nie uwazam , zeby rozwod gdy ma sie dzieci byl egoizmem. Oczywiscie dla dziecka najlepsze jesz wychowanie w spokojnej rodzinie pelnej milosci ale gdy rodzice sie nie dogadauja- maja na sile byc tylko dlatego zeby udawac szczesliwych? PRZYKRE TO JEST WSZYSTKO GDY WIDZE ILE MOICH ZNAJOMACH SIE ROZSTAJE-znajomi po 10 latach z 7 dzieci sie rozstali pol roku temu i moi ex sasiedzi po 30 latach malzenstwa.