Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama która się martwi

CO SIĘ STAŁO MOJEMU DZIECKU? POMOCY

Polecane posty

moja córeczka ma 18 miesięcy wczoraj aby uniknąć upadku ze schodów pociągnełam ją za rączke i zaczęła bardzo płakać, po jakimś czasie się uspokoiła ale co chwilę łapała się za ta raczkę i płakała :( wieczorem było już dobrze więc odetchnęłam z ulga ale rano wstała i chcąc wejść na łóżko podparła się rączkami i zaczęła płakać znów łapiąc sie za rączke:( dodam, że nie widać żadnych śladów itp POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenada nocna
litosci, moze naderwalas jej rączke w stawie barkowym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
może wyskoczył jej bark, to bardzo częste u małych dzieci jak nieodpowiednio pociągniesz za rękę. dziecko mojej koleżanki tak miał. zwichnięcie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
idz do lekarza, koniecznie na rtg stawu barkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaMania
nie. nastawili jej jakoś. a lekarz coś tłumaczył jej że jak pociągniesz za rękę trzymając jakby od zewnętrznej strony i ona się wywinie wtedy to często wyskakuje... u dziecko to bardzo częsty przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
jezeli to lekkie zwichniecie to wloza dziecku ramię w temblak i tyle jesli cos powazniejszego, to nawet opatrunek gipsowy na okres ok 3-4 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
no trudno, zdarza sie leccie do szpitala, nie ma na co czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam że w takich urazach gdy pociągnie się za ręke dziecko to potem nie może ruszać ręką lub ma wygiętą do środka a moja córka rusza i nosi różne przedmioty , już sama nie wiem, do szpitala mam 50 km a nie mam z kim pojechać mąż w pracy :( boje się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __oo__
Idź do pediatry niech da skierowanie do ortopedy. Mocno ją szarpnęłaś! Ja miałem schody zamknięte barierką, nie puszczałem młodych po schodach w wieku 18 mc. Może przesadzam, ale baliśmy się ze pospadają. zawsze ich znosiłem i wnosiłem po schodach. Mój syn ma 2,5 roku do dziś w obcych mu miejscach wnoszę go po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
no to idz do pediatry chociaz 50 km do szpitala tez jakos nie robi na mnie wrazenia biorac pod uwage to co moze dolegac dziecku... na co czekasz, dzwon po meza, niech sie urwie z pracy w koncu nie jedzie na piknik tylko z dzieckiem do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HJOASDJHOIHDUEHF
powinnaś idać się z dzieckiem do lekarza żeby obejrzał tę rączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa zamiast iść do lekarza pytasz tu na forum, jesteś albo niemyślącą idiotką, która ma w dupie zdrowie swojej córki, albo udajesz pierdzielniętą, jakby Twoje dziecko spadło ze schodów i nie oddychało to też byś pytała, bo może jednak wstanie...i nadal drążysz temat, sto myśli , pytań, i nagle pojawiają się problemy, autobusem się wybierz, nie ma - 20 , wózek i jazda. Albo pytaj dalej, bo w Twoim przypadku to pewnie zadasz jeszcze 1243940395495034690 pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liamiusoo
nie zawsze zwisa!! mniej google a wiecej rozumu i zdrowego rozsadku!!!!dziewczyno nie baw sie w domorosłego ortopede tylko rusz tyłek i idz z dzieckiem do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreolka___
Nie no, nie moge Dziecko placze, pokazuje ze reka boli a ta tępa strzala siedzi i rozkminia tutaj co to moze byc!! Jak juz bedziesz u tego lekarza to popros od razu o cos na myslenie dla siebie tępa ropucho!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie zacytuje: "Szczególna postać zwichnięcia u mniejszych dzieci U mniejszych dzieci, w wieku od roku do 3 lat, dość często dochodzi do nadwichnięcia główki kości promieniowej. Klasyczne przypadki to szarpnięcie trzymanej przez rodzica dłoni potykającego się dziecka w celu uniknięcia upadku lub ciągnięcie (być może opierającego się) dziecka za rękę przy przechodzeniu przez ulicę. W wyniku gwałtownego ruchu głowa kości promieniowej, położona w pobliżu stawu łokciowego, wysuwa się z więzadła o pierścieniowym kształcie i się zaklinowuje. Dziecko marudzi i nie może poruszać ręką, przy czym jego przedramię skręcone jest do środka (grzbiet ręki zwrócony jest ku przodowi). Dziecko nie chce przekręcić dłoni do wewnątrz (jak przy piciu wody z ręki), lecz raczej trzyma ją zwróconą do wewnątrz (jak pianista). W takiej sytuacji najlepiej od razu idź do lekarza. Ze względu na typowość urazu do rozpoznania nie jest konieczne zdjęcie rentgenowskie. Pediatra potrafi paroma ruchami przywrócić prawidłowe położenie główki kości promieniowej. Po paru minutach dziecko nie odczuwa już bólu i może normalnie posługiwać się ręką, co łatwo zauważyć, gdy chwyta otrzymanego w nagrodę cukierka. Podejmowanie dalszych kroków konieczne jest jedynie w atypowym przebiegu urazu, w razie powtarzających się kontuzji lub gdy dziecko nadal odczuwa dolegliwości."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamałej
moja 17 miesięczna córeczka się potknęła a ja w tym czasie trzymałam ją za rączkę i odruchowo chciałam zapobiec upadkowi i pociągnęłam ją za rączkę potem mała zaczęła płakać i wtedy zauważyłam że nie rusza rączką. Pojechaliśmy na SOR a tam po kilku godzinach oczekiwania w kolejkach wkońcu trafiliśmy do ortopedy i ortopeda nastawił mojej córce rączkę, trwało to kilka sekund, kilka fachowych ruchów i moja córka zaczęła normalnie ruszać ręką odrazu jej przeszło naprawdę mi aż łezki poleciały tak się ucieszyłam a córka zaczeła się śmiać i bawić naprawdę sama nie mogłam w to uwieżyć. Co się okazało to było wypadnięcie głowy łokcia ze stawu często zdarza się to u właśnie takich maluszków przez "głupotę" rodziców tak jak w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×