jets taka sprawa.. zmarł kolega dla którego nie byłam ważna a teraz mi się sni

chodziłam do szkoły z pewnym chłopakiem,swego czasu rozmawialiśmy nawet bo mieliśmy wspolnych znajomych,potem kontakt się urwał a on zginął. od czasu do czasu mi sie sni. czy to moj wymysl czy to on mnie odwiedza?? i po co? modle sie za niego.

Myślisz o nim to ci się śni.

nie myślę.

w jednym ze snów pożegnał się ze mną ale w niedługim czasie znowu się śnił więc o co chodzi?

halo,pomoze ktos??:)

mi zmarło duzo bliskich osob ,moge pogadac

bardzo mi przykro :( mi nikt bliski nie zmarł na całe szczęście. Gdyby tak było nie zastanawiałabym się po takich snach. A jego prawie nie znałam.Był fajnym chłopakiem ale kontaktu nie mieliśmy za bardzo. Modle się za niego,to dopiero drugi miesiąc. Więc chyba modlitwy nie chce.

up

smierc jest czescia zycia brzoskiwinko ,ty tez kiedys umrzesz ludzie sobie z tego zdaje sprawy dopoki sami kogos bliskiego nie straca

tak to prawda ja dopiero teraz widzę jakie to życie jest kruche wczesniej miałam klapki na oczach :( a wierzysz w druga stronę?? doswiadczylas jakis znaków od osób zmarłych?

na jego grób i zapalić świeczkę? jeśli nie, to chociaż pomódl się za niego najczęściej zmarli w snach proszą o modlitwę

hmm modlę się za niego tylko już trochę rzadziej niż na początku ale nadal. na cmentarz też chodzę co jakiś czas,byłam niedawno. nie wiem czy to o modlitwę chodzi bo przecież o nią nie prosi,nie musi nawet.

wiec nie wiecie o co chodzi?? szkoda..:(

moja droga, nikt tu nie powie ci dlaczego on sie tobie sni. Widze,ze wierzysz,ze on przychodzi do ciebie w jakims celu. Ale skoro sie modlisz o niego, tzn ze wierzysz w Boga. A Bóg bardzo bardzo rzadko dopuszcza takie rzeczy (kontakt zmarłych z ludźmi żyjącymi). Myślę,że to tylko sny. Możesz dla świetego spokoju iść na cmentarz, zapalić znicz, może idź na Mszę i poświęc ją w jego intencji.

wydaje mi sie ze sny sa wtedy gdy sie o kims mysli.a ja o nim nie mysle wcale.masz racje pomyslalam ze to on mnie nawiedza a teraz juz nie wiem co o tym myslec.

Hmm i pewnie nic nie mówi. :) Tak zmarli się zazwyczaj nie odzywają w snach. Mój ulubiony wujek zmarł 3 lata temu przyśnił mi się jakieś 2 razy, ale tak nie żegnał się mimo że go uwielbiałam. Mojej mamie często jak ktoś umrze to potem śni. Zawsze tak miała i uważał że to faktycznie w twoim przypadku nie jest sen.

i bedziesz miala spokoj