Oddanie ubrań po dziecku koleżance

Kiedy 5lat temu urodziło mi się dziecko wszystkie ubranka po niej zostawiałam aż do czasu kiedy 1,5roku temu przeprowadzaliśmy się do innego mieszkanka i Koleżanka mi pomagała się porozpakowywać... Nie mieliśmy zbyt wielu pieniędzy i zaproponowała mi że weźmie te ubranka i je sprzeda i da mi kase bym mogła pokupować rzeczy dla Pierworodnej... Kilka miesiecy później dowiedziałam sie że jestem w Ciąży. Poprosiłam tą koleżankę ażeby oddała mi te ubranka, na co Ona mi na to że ona je oddała potrzebującym bez mojej zgody... A teraz Ona sprzedaje ubranka po swoim dziecku i gdy koleżanka powiedziała by najpierw dała je mnie bo małe dzieci nie niszczą ubranek to powiedziała że nie bo Ona za dużo za nie zapłaciła... Już nie jest moją przyjaciólką i nie traktuje jej juz tak jak kiedys... Jest mi przykro że mnie tak potraktowała... Czy powinnam zerwać z Nią kontakty albo powiedzieć wprost że już mam jej dosyć??

Nie że masz jej dosyć, ale że masz żal do niej o to, co zrobiła, bo oddać mogłaś sama, a Tobie chodziło o sprzedanie. PS. Jesteś pewna, że ona sobie nie zostawiła tych ubranek?

Nie rozumiem calych tych podchodow... Umowa byla,ze ubranka beda sprzedane,a pieniadze dostaniesz Ty. Domagaj sie zatem albo pieniedzy albo ubranek. Jak juz je porozdawala,to niech kupi za swoje pieniadze. Proste-przyjazn przyjaznia,ale z nikogo drwic nie mozna.

W takim razie skoro obiecała sprzedać ubranka i oddać Tobie pieniądze, powinnaś sie teraz o to upomnieć i powiedzieć że nie zgadzałaś się na oddanie za darmo i ze oczekujesz że dostaniesz swoje pieniądze.

upomnij się o kasę. Powiedz, że kupisz sobie nowe ciuszki za nią. A umowa umową

wciska Ci kit że oddała potrzebującej pewnie sprzedała i kasę skasowała...

Powinnaś uciąć te kontakty. Wiesz.. może to ja mam tendencję do nadinterpretacji ale niech mnie licho jeśli ona naprawdę tamte ubranka "oddała potrzebującej", skoro po swoim dziecku tak zaciekle sprzedawała. Przykro mi kochana, ale zostałaś wydojona jak poczciwa mućka.