moja kuzynka chyba przesadza

w październiku mamy ślub w jednej miejscowości a wesele w innej oddalonej ok.30km.części gości około 15 wynajmujemy noclegi bo mieszkają na drugim końcu Polski,dzisiaj dzwoni do mnie kuzynka która mieszka obok mnie i się pyta czy też zarezerwujemy jej nocleg w hotelu bo jej siostra(mieszka akurat na drugim końcu Polski) ma zarezerwowany pokój przez nas.Ona też by chciała.Mi się wydaje że przesadza bo co innego jak ktoś ma daleko do domu a nie 30 km i chce noclegu

Oczywiście że przesadza. Powiedz, że noclegi rezerwujesz dla gości z daleka, bo jest ograniczona liczba miejsc w hotelu. To byłoby delikatnie. Jeśli chcesz zeby było mniej delikatnie powiedz,że nocleg jest drogi i rezerwujesz dla tych którzy są z daleka, bo nie chcesz ponosić dodatkowych kosztów itp. Ja tam nigdy z zadnego noclegu nie korzystalam

Tylko,ze 30 km po weselu nie da sie przejsc spacerkiem do domu . Zeby dojechac to ktos musi nie pic . A nie zastanawialas sie nad jakims autokarem ,zeby rozwiesc gosci po weselu?

Pytalam sie jej o autokar powiedziala ze jest mobilna i nie pootrzebuje transportu,nocleg ma byc dla osob z daleka a nie mieszkajacych "pod noosem"mozna kogos poprosic zeby po weselu przyjechal a nie nocleg bo moja siostra ma nocleg(drugi koniec polski)a ja nie

To tym bardziej mnie dziwi ze siotry a ta co jeszka daleko nie skorzystala zmopcji takiej zeby przenocowac u siostry, i tez powtorze pytqnie wczesniej nie myslalas o noclegu dla gosci

Jesli proponowalas autokar a ona nie chciala to niech sie za przeproszeniem buja. Ma wymagania nie z tej ziemi.

Myslalam jedynie o noclegu dla gosci z daleka ci co mieszkaja 30km od sali nie myslalam bo to przesada.a ta co chce nodlegu ma male mieszkanie i nie moze przyjac pod dach drugiej:-S a ta z daleka kuzynka co jej wynajmujemy nocleg w ogole nie chciala zebysmy jej wynajmowali pokoj bo to w jej interesie zeby zalatwic sobie miejsce do spania bo my i tak mamy duzo na glowie i sporo kasy wydamy

Przesadza. Proponowalas autokar, ona nie chciala, wiec uznajesz ze ma czym wrocic do domu. Kropka. Niektorym to sie chyba w dupach poprzewracalo.

ja w ogólnie nie rozumiem tej nowej mody. rok temu byłam w górach na weselu, a sama mieszkam w Warszawie. koszty noclegu ponosiłam sama. Była to moja bliska koleżanka, więc liczyłam się z większymi kosztami i pojechałam :) nigdy w życiu nie wymagałabym od nikogo, żeby płacił mi za nocleg. Kiedyś nie było takich zwyczajów i rodziny przychodziły w komplecie. A jeżeli komuś zależy to i jak dotrze

Autokar dla gości wyszukaj sobie przez BUSOMAT.PL, najtaniej cie wyjdzie.