nie wiem, czy chce miec dzieci

skad mam wiedziec, czy to tylko lek przed utrata obecnego zycia, ale ze wszytsko sie ulozy, czy moze po prostu nie nadaje sie? obiektywnie niby sie nadajelubie dzieci, mam cierpliwosc i kiedys myslalam, ze obowiazkowo bd miala dzieci. teraz mi to mija, widze ile to poswiecen, ile cieprliwosci kosztuje i nie wiem, czy ja tego wszystkiego chce. czy to strasznie egosityczne? marzy mi sie zycie, w ktorym mam kase na zwiedzanie, jzdzenie po swiecie, wygodne zycie, a dziecko nie idzie z tym wszystkim w parze. niestety mam wrazenie, ze moje argumenty sa straszne i, ze nie powinnam tak myslec, ze jestem materialistka i wygodnicka:O

mam tak samo, ile masz lat? masz faceta stalego?

aj tam, ja też nie chcę mieć dzieci bo dla mnie to zmarnowanie życia po prostu... :) nie patrz na innych,że coś powiedzą, ważne żyć w zgodzie ze samym sobą :)

mam 24 lata, nie mam faceta, tak probuje sie ustosunkowac do tego tematu od jakiegos czasu po prostu;) martwi mnie to troche, zawsze postrzegalalam siebie jako osobe prorodzinna, a cos sie zmienia. znajomi tez zawsze kojarzyli z typem kobiety co do dzieci pierwsza. nie wiem, moze mi sie odmieni, ale kto wie. nie wiem, czy nie popelnie bledy nie rodzac. moze rzeczywiscie takie zycie po jakims casie sie nudzi i rodzina jest najwazniejsza?pozniej puste mieszkanie, sam na sam z facetem siedziec. widze to nawet teraz, gdy wszyscy zjada sie na weekend do rodzinnego domu, jest fajnie, a tak, to rodzicie siedziliby sami i nie raz mowia, ze strasznie msutno by bylo.

mialam tak samo :) powiedziałam sobie, żejak do 35 lat się nie zdecyduę to ni będę miała dzieci. Tydzień po 35urodzinach urodził się mój syn. teraz ma 1,5 roku. ze zdziwieniem zauważyłam jak pod wpływem hormonów wszystko mi się pozmieniało, teraz na szczęśie wracam do normy :) i nie rozczulam się nad każdym małuchem. Jestem zadowolona z tego, że jednak się zdecydowałam na dziecko, ale tęsknię za moim dawnym życiem. czasem jak jestem bardzo zmęczona zdarza mi się pomyśleć - i po co mi to było :P ale generalnie est ok. Jednak świetnie rozumiem kobiety które nie chcą mieć dzieci. Autorko - nic na siłę - jak poczujesz że chcesz to się nie wahaj, a jak nie to nie dawaj się namawiaczom :)

Witaj!! mam podobnie!! juz 2 facetów rzuciłam przez to ze chceli miec dzieci :/ teraz jestem na granicy zerwania z obecnym choc bardzo go kocham,,,zgodziłam sie na jedno a on ostatnio w rozmowie mi wyskoczył ze chyba z 2 byłby bardziej szczesliwy... napisąłm mu ze nie chce go znac

dzieci sa super, mam dzieciaki w rodzinie i kocham je, ale przez jakis czas. pozniej sie mecze i mam ochote posiedziec sama, czy gdzies wyjsc. nie chce dziecku zggotowac zlego zycia, a z drugiej strony mowi sie, ze swoje dzieci inaczej.

może nie chcesz powielać rodzinnych błędów :) słabe dzieciństwo miałaś? nie podróżowałaś? to się teraz wyszalej jeśli masz za co :) pozdr

z ktorym chcialabys miec cos tak bardzo wspolnego, jak dziecko, mysle,ze nie jestes jeszce dobrze zabezpieczona finansowo, nie zdarzylas sie sprawdzic w pracy - wiec spokojnie, do 30 masz czas, zeby zaczac o tym myslec

tzn kocham je caly czas, ale po jakims czasie jestem juz troche nimi zmeczona, tymi zabawami, rozmowami. jeszcze jak jest dobrze, a czasami jak pokaza pazurki, to ciezko z takim pyskujacym dzieckiem wytrzymac:O i strach, kto to wyrosnie, czy normalny fajny czlowiek, czy paletajacy sie pod blokami menel:O bo towarzystwo zle lub trudny wiek:O

i racja, ze swoje dzieci traktuje si zupelnie inaczj niz cudze. To tak samo, jak kochasz matke, a inne kobiety w jej wieku sa ci obojetne.

wlasnie sporo porozowalam i wciaz to robie i boje sie ograniczen. nienawidze wszelkich zobowiazan i ograniczen wlasnie, a dzieci, wiadomo, sa juz zawsze i trzeba stanac na wysokosci zadania, jak juz sie zdecydowalo na nie;) moze to rzeczywiscie brak odpowiedniego faceta, nie wiem.

spokojna glowa jestes jeszcze mloda i nie masz faceta, z ktoram moze chcialabys miec. Ja mam juz 29 i faceta a dalej nie wiem, co gorsza mam te same egoistyczne rozterki co Ty, moze dlatego ze dlugo bylam jedynaczka?

no, zostalysmy jeszcze wychowane duchu, ze dzieci to podstawa i spelnienie.wszyscy mowia, jakie to szczescie miec dzieci, wiadomo, mikt nie powie, ze lepiej bylo przed, bo kochasie to dziecko i grzechem juz byloby teraz tak mowic, a inni jakos tym wszystkim przesiakaja i tez chca miec... nie wiem wlasciwie czemu o tym myslec teraz, ale od jakiegos czasu zatsanawiam sie, czy chce malzenstwa, czy chce dzieci, jak kiedys wydawalo mi sie to obowiazkowe, to teraz juz niekoniecznie. i nie chce byc typem zimnej, wyszczekanej feministyki, bo daleko mi do takiej. moze to po prostu wygodnictwo:Oco tez nie brzmi wcale lepiej.

moze za kilka lat, jak poznasz kogos fajnego Ci sie automatycnie odmieni. Masz jeszcze duzo czasu :-)

Myslicie ze jedynaczki moga miec z tym wiekszy problem? Bo ja jestem jedynaczka, dzieci nie mam i nie chce miec.

nie wiem, czy to kwestia jedyanctwa. ja mam rodzenstwo, ale jestem najmlodsza. chyba jestem hedonistka, dla mnie, to zycie ma byc wygodne, przyejemne, ale nie wiem, czy to nie jest zgubne.

mysle ze tak, bo zostalas nauczona, ze wszystko kreci sie wokol Ciebie, ze glownie Twoje potrzeby sie licza. Przynajmniej u mnie tak bylo, co nie znaczy, ze bylam jakos nadmiernie rozpuszczana. po prostu sila rzeczy tak to sie odbywalo.

nie, nie jestem wlasnie typem takiej osoby, licze sie z innymi, zapominajac wrecz o sobie. wiem, ze sa obowiazki na tym swiecie i przyjemne i mniej przyejmne sprawy, ale to inaczej, gdy wiem, ze przemecze sie jakis czas i minie i zapomne, a z dzieckiem juz inaczej. albo byc zajebista mama i oddac sie dziecku w 100% albo w ogole nie miec dzieci, tak mysle. a zycie powinno byc dla ludzi bajka, powinnabyc kasa na przyjemnosci, praca nie powinna byc calym zyciem, jak to wyglada u nas w polsce. moze to kwstia kasy, bo jak jest kasa, to stac na wakacje, gdzie sie odpocznie nawet z dziecmi, a tak, to problemy rosna, frustracja...

ja na szczesie pracuje w Niemczech (mieszkam w PL, na granicy) wiec jak co bede miala duze macierzynskie na caly rok, i generalnie niezle zarabiam ale mimo wszystko nie wiem czy chce.

a ja co mam powiedziec jak coagle przez dzieci trace facetów :/ ci co sa mili, opiekunczy zawsze chca miec dzieci :( a ja nie chce faceta dresa albo macho :(