Jest tu taka, która wróciła do byłego i się hajtnęli i happy even after?

Moja historia jest tak banalna, że aż mi siebie żal:D I dokładnie wiem, że nie ma dwóch takich samych par, ale schematy się powielają więc opowiedzcie mi o swoich powrotach, wejściu do tej samej rzeki, odgrzewaniu kotleta czy co tam jeszcze. Mam 23 lata i miałam w życiu jednego faceta. Byliśmy parą 8 lat bez dwóch miesięcy. Zostawiłam go w maju. Dziś sama nie wiem jaki był powód. Chciałam żeby coś się zmieniło, byliśmy jak stare małżeństwo, a nawet nie byliśmy zaręczeni. Na domiar złego dwie moje przyjaciółki akurat przeżywały wielkie zakochanie i moje życie wydawało się jałowe. Rozstanie przebiegło źle, on nie zrozumiał nic z tego co mówiłam, zażądał natychmiastowego urwania kontaktu. Przystałam na jego warunki i do sierpnia w ogóle nie rozmawialiśmy. W sierpniu zdarzył się grill na którym byliśmy obydwoje, upiliśmy się, pieprzyliśmy się w krzakach. Zatęskniłam. Po grillu przyjechał do warsztatu mojego ojca ze swoim autem i został na kolacji, historia się powtórzyła. Nadal nie mamy kontaktu, ale ja coraz chcę wrócić. Brakuje mi rozmów z nim, jego wsparcia. Byłam na kilku randkach, ale nie potrafię nie porównywać, nikt nie jest taki jak powinien. Czy powinnam starać się o jego wybaczenie i powrót?

Jak mu chetnie dajesz dupy przy okazji to korzysta ;)

Nazwij mnie dziwką jeszcze:) Ciekawe jaki Ty masz przebieg...

Huj cie moj przebieg interesuje. Dajesz mu dupy a on sie nawet nie odzywa, ma cie w dupie ;)

Huj cie interesuje moj przebieg. Dajesz mu dupy a on sie nawet nie odzywa. Glupia.

co ci do tego :D ?

Co za prostactwo na tym forum...

uważaj na niego ,nie sypiaj z nim!!!! szansa jest jak byliście tyle czasu ze sobą

Dlaczego mam z nim nie sypiać? Mamy teraz dużo lepszy seks niż przed rozpadem związku, ja nadal nie jestem w 100% pewna czy chce wrócić, a on za każdym razem mówi że mnie kocha... Drzwi są otwarte, ale nie wiem jak długo jeszcze, stąd się śpieszę z podjęciem decyzji.

wierze w takie powroty,znudzilo ci sie,chcialas innego,ale nic ciekawego nie bylo na oku,plan nie wypalil wiec wracasz na stare smieci. 23lata masz,zaczelas zwiazek jako siusiumajtka,to wiadomo ze chcialo sie czegos innego.watpie by z tego cos bylo

No ale czy po 8 latach w ogóle może istnieć związek z fajerwerkami? Mi się znudziło, ale jaka jest szansa, że kolejny facet po takim stażu mi się nie znudzi?