Chlopak potraktowal mnie jak widmo, smiecia, nic nie warta osobe...

Pojechalam z rodzicami na grilla do mojego chlopaka i jego rodzicow bo sie dobrze wzajemnie znaja - sa znajomymi. Przychodze, a tam moj chlopak przy stole z kolega, wszyscy nas witaja, a moj chlopak nic. Ani czesc nie powiedzial, ani nie wstal zeby mi miejsce zrobic kolo siebie - nie podal krzesla. Siedzialam wiec miedzy jego rodzicami sluchajac w oddali jedynie smiechy jego i kolegi. Myslicie, ze to normalne zachowanie? Oznaka braku szacunku? Wsydzi sie mnie czy jak? Bo ja nie wiem nic juz. Siedze zaplakana i mam wszystkiego dosyc!! A do tego podejrzewam, ze moge byc w ciazy.. :'(

wyolbrzymiasz

No to super tatusia sobie znalazłas na dzieciaka.

fiku mikuuu ale skoro do niego przyjezdzam, a on nawet sie nie przywital no to cos musi byc nie tak :\ a nie klocilismy sie ani nic...