Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczęśliwy mężuś

Mam bardzo dobrze, bo mam seks

Polecane posty

Gość desperatka45
milo sie zaczynalo, ale moze blizej wieczora bardziej sie rozkreci wowczas lody bardziej beda smakowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smakować jak smakować ale wieczorem inna aura do lodowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż niezbyt szczęśliwy
Co ten lód takie poruszenie wywołał wśród pań? Wszystkie nagle gotowe dawać przyjemność partnerowi?......A temat jest o tym właśnie jak żony mają to w pupie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie pisał o natychmiastowej gotowości :) a temat o żonach właśnie i udanym sexie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż niezbyt szczęśliwy
Teraz tak mi się wymyśliło , że nauki przedmałżeńskie dla kandydatek na żony powinien prowadzić nie ksiądz, tylko jakiś major w stanie rezerwy i tłumaczyć tym młodym duszyczkom, że jak chłop nie bzykał albo głodny to zły. Takie zajęcia powinny trwać przez kilka miesięcy i ciągle wałkować ten jeden temat. Reszta jest milczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno się nie zgodzić z Twoją wypowiedzią, ponieważ jest nad wyraz trafna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż niezbyt szczęśliwy
A czego powinno się uczyć przyszłych kandydatów na mężów? Panie się wypowiedzą? I kogo na wykładowcę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo wiadomo kobieta zmienną jest :) raz to raz tamto by chciała...ale obserwując forum to najwięcej wypowiedzi przejawia się w temacie....musi pomagać w domu i stwarzać romantyczne sytuacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatka45
niczego nowego nie wniose, ale mysle ze dwoje ludzi musie kochac i szanowac wzajemnie. reszta sie ulozy. Jezeli maz kocha to pomoze przy pracach zonie, zrobione edzie szybciej i mniej zmeczeni beda oboje, latwiej wowczas o wspolna kolacje romantyuczna rozmowe i przyjemny seks dla obojga. ale jak zona krzata sie cale popoludnie w kuchni po pracy a maz tylko siedzi w fotelu i przelacza kanaly w tv i czeka na pyszna kolacyjke i deserek po niej to niestety zonie juz nic sie nie chce mimo ze wczesniej marzyl jej sie namietny seks. Nie trzeba dlugich wykladow wystaarczy szanowac siebie i partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet co rozpoczal ten temat to strasznie nieszczesliwy. I co z tego ze zona rozklada nogi na kazde twoje zawolanie a ty korzystasz. Wez sobie krowe lub koze bo napewno jestes cwokiem o wsiowych korzeniach i bedziesz mial dziure. Czlowieku ja mam zone te sama od ponad 30 lat. Kochamy sie , szanujemy, sex jak najbardziej z pieszczeniem lechtaczki jezykiem ssaniem penisa i wytryskiem w cipce lub buzi. Ale do milosci trzeba dwojga. K***y tez daja ile chcesz i to za darmo. Zalezy kto kim jest z drugiej strony. Ja muzyk rockowy a moja zona jest jedyna od pierwszego razu do grobowej deski. Acha ja mam herb w nazwisku.....to juz wiadomo ze mam i zasady nie tak jak pleps.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHenri
mnie seks wtedy kr eci kiedy moja Pani ma ochote by sie kochać,to tylko wtedy kochamy sie ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz powiedzieć że wsadzasz go do końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ta Pani co wszuciła 3 grosze ma głowę na karku i trochę doświadczenia w życiu. "cieszę się gdy on ma z tego radochę"....proste? Zrobić komuś coś miłego bezinteresownie? Trudne? Pozdrawiam lekceważąco wszystkie urażone królewny." Kutwa, jeśli jestem zmęczona, to bezinteresownie mogę swojemu facetowi zrobić kanapki albo kawę. Seks to poważna sprawa, jeden taki przymuszony numer może całe życie seksualne zrujnować, dlaczego niektórzy faceci są prymitywni jak ameby i tego nie rozumieją :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja po 14 latach dała mi w kipniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak jest u was. Na różnych forach są różne tendencje co do tego komu przyjemnie i ile razy w tygodniu. U nas jest max 1-2 w miesiącu i tylko z jego inicjatywy. Kiedyś byłam inna, chętnie mu dawałam i robiłam lody. Teraz go unikam. Nigdy nie było mi z nim super w łóżku. Teraz też nie jest, na szczęście seks jest rzadko. Sama masturbuje się 4 razy w tygodniu, to taka średnia. A on? On mnie nie obchodzi. Jak chce to niech sobie wali albo ***** coś na boku. On i jego potrzeby mnie nie obchodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
Tak to wygląda jak ludzie nie dobiorą się temperamentami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałem dużo starszą która myśli że jest jeszcze bardzo atrakcyjna dla mnie .choć trzeba przyznać że w jej wieku są mniej atrakcyjniejsze a mi tylko zależy na wyżyciu się . dobrze bzyknąć ,wyładować się emocjonalnie ,spuścić z krzyża po prostu kiedy mam ochotę i mi staje korzystam z uprzejmości Pani i bzykam ile tchu mam nie muszę zakładać gumek ,pełny odlot , wytrysk nie kontrolowany Pani ładnie obciągnie Po pierwszym razie doprowadzi do wzwodu i drugi raz jest odlotowy a jak ładnie mruczy myślę że nie udaje a nawet co mi tam ważne że ja się wyżyłem a mój penisek zażył sobie rozkoszy .gdybym tak chciał i co dziennie chodził to co dnia dy nogi rozkładała tak nie narzekam mam ile chcę i to na cały gwizdek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że 95% kobiet chce seksu w wieku 18-40 i najczęściej wybira faceta, który jej dobrze dogadza. Facet chce w wieku 15-55 i generalnie jak masz młodszą żonę to jest OK, ale jak równolatkę to po 40 stce masz gwarantowane rękodzieło, czasem kochankę, albo czas na wymianę kobiety na młodszą. Wiem, to jest okrutne, ale to jest czysta biologia dla jednej i drugie strony to trudne do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×