Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZamyslonaiZniesmaczonaTym1

Muszę zerwać kontakty... BOJĘ SIĘ.

Polecane posty

Gość ZamyslonaiZniesmaczonaTym1

Krótka znajomość, ok 2 miesiące, ale spotkania 2-3 razy w tygodniu.. Poznaliśmy się na imprezie i tak już zostało. Wiem,że mu na mnie zależy. Jutro wyjeżdżam do innego miasta oddalonego 100 km , wracam na studia, na 4 rok prawa. Będzie Dzielić nas 100 km , ja z natury jestem nieufna i zazdrosna przez poprzednie związki.. Wiem , że strasznie mnie zmęczy ta odległość, będę się zastanawiać co i jak.. Drążyć.. A właściwie nie znamy się jeszcze,więc ciężko stwierdzić czy ma to jakiś sens. Chyba coś do niego czuję,ale muszę też myśleć racjonalnie, bo chciałabym mieć już kogoś na stałę, wynająć wspólnie mieszkanie,pomyśleć o zakładaniu rodziny. On pracuje właściwie fizycznie, nie był na studiach i nie chce tego zmieniać. Odpowiada mu ta praca. Ja niedługo zaczynam pierwszą 'poważną' pracę, z tego co obiektywnie można stwierdzić to nasze zawody do siebie nie pasują... Wiem,że w przyszłości pojawią się problemy. Teraz ich nie widze,ale wszystko mówi mi , że różnice w wykształceniu i sposobie pracy będą nie do przeskoczenia. Na razie mi to nie przeszkadza. Dodam,że NIE jest to praca na budowie. Niemożliwe jest przecież nakazanie komuś : i zmień pracę, zwłaszcza jeśli lubi to co robi. Dla mnie praca fizyczna też ma dużą wartość, doceniam,że ktoś się stara, czasem w ciężkich warunkach,ale większą wartość ma dla mnie jednak rozwój i wykształcenie. Mogłoby być dobrze...Ale nie będzie. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZamyslonaiZniesmaczonaTym1
Każde spotkanie jest naprawdę cudowne, wogóle nie widać różnic, słucha mnie, o wielu rzeczach nie wie, bo caly czas po szkole pracuje i niewiele mial czasu na wyjazdy itp.. Ma swoje zainteresowania,co bardzo mi się w nim podoba. On tez jest po trudnych związkach,ale wiem,że chciałby spróbować. Nie widzi różnic między nami, a może mu odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhguy
noto niebadz z nim i tyle btw to co ci przeszkadza ze pracuje fizycznie i niebyl na studiach??jak mnie takie cos wkurwia;/ bo niebyl/a to juz gorszy czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie, żejemu
różnice odpowiadają, bo to Ty jesteś tu dobrą partią. dla takiego fizola pani adwokat to łakomy kąsek. nie łudź się, mezalianse rzadko się sprawdzają. ludzie bez studiów mają węższe horyzonty myślowe, z czasem zaczęłoby Ci to przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
Jeśli przeszkadza Ci, że on pracuje fizycznie to powodzenia. Ty przecież jesteś lepsza, bo stawiasz na rozwój i wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
różnice odpowiadają, bo to Ty jesteś tu dobrą partią - no jasne, On jest nikim. dla takiego fizola pani adwokat to łakomy kąsek. nie łudź się, mezalianse rzadko się sprawdzają - ty to doskonale wiesz. Nie ma szczęśliwych par: robol-wyższe sfery. ludzie bez studiów mają węższe horyzonty myślowe, z czasem zaczęłoby Ci to przeszkadzać. Z pewnością Ty do nich należysz, bo rozumu Ci brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZamyslonaiZniesmaczonaTym1
Nigdzie nie napisałam,że ludzie pracujący fizycznie są nikim, wręcz przeciwnie. Szanuje to, mam wielu znajomych po studiach albo po maturze, którzy nie wiedzą co ze sobą zrobić i siedzą w domu zamiast gdzieś się ruszyć. Nie traktuje go jak kogoś gorszego, ujął mnie wieloma rzeczami, zwłaszcza zachowaniem w stosunku do mnie, wytrwałością, brakiem nachalności i kulturą. Może nie mogę z nim o wszystkim porozmawiać, ale bardzo sobie cenię te cechy... A chodziło mi bardziej o dopasowanie na przyszłość, obiektywne spojrzenie na to.. Ja nikogo nie poniżam,a na komentarze innych osób pod tekstem nie mam wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko musisz wiedziec ze nie zawsze mamy to co chcemy i nie zawsze ktos z kim jestesmy to osoba idealna moim zdaniem to dla was ciezka próba i tyle a ajk widac okazujesz juz pewne slabosci martwisz sie mala odlegloscia jakby nie bylo pociagów czy autobusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZamyslonaiZniesmaczonaTym1
Nie chodzi o same dojazdy,ale o brak czasu, ja dużo zajęć i praca( o ktorej z nim nie podyskutuje,tak jak on ze mną o swojej), on tez pracuje po 12 godzin i malo ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miwewpesa
Bez szans! daj mu mozliwosc ulozenia sobie zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawie mówicie
Nie chodzi o same dojazdy,ale o brak czasu, ja dużo zajęć i praca( o ktorej z nim nie podyskutuje,tak jak on ze mną o swojej), on tez pracuje po 12 godzin i malo ma czasu. a co tu o pracy chcesz dyskutowac. Sama stwierdzasz, że z nim nie podyskutujesz, więc masz go za gorszego ;/ myślisz, że zawsze będzie tak, że facet będzie na wyłącznośc dla Ciebie? W życiu są obowiązki, praca. Wiadomo, każda babka chce miec trochę faceta dla siebie, ale on nie będzie wiecznie koło Ciebie się kręcił. Ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onniemusisiekrecicby
to on sie musi kręcic, dziewczyna ma sie rozwijac i robic kariere a on kolo niej skakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem onimajaracje
Daj mu jeszcze szanse, czasem wartość człowieka poznajemy po czasie no chyba że masz kogos innego na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
może i facet fajny ale prawnik i fizol to dwa różne światy, nie ma się co oszukiwać rzuć go i szukaj kogoś na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to miłość dyrektorka w mojej szkole ma męża taksiarza i jak spoglądam na ich czułe powitania po 30latach małżeństwa to myślę że lepiej nie mogli się dobrać,mimo różnicy w wykształceniu -pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mojj znjomy
ożenił się z taką jak ty , tylko z pania inzynier, ktora potem go zdradzala ile wlezie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×