Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mugiwara

kot nie wrócił do domu

Polecane posty

Gość mugiwara

Niedawno dostałam 4-miesięczną kotkę. Po ok. tygodniu zaczęłam zabierać ja codziennie na pole. Ostatnimi czasy ciągle miauczała pod drzwiami i domagała się wyjścia, dlatego też wczoraj wypuściłam ją samą na podwórko - cały czas chodziła w jego obrębie, ewentualnie wchodziła do kapusty sąsiada - za każdym razem jednak wracała jak ją zawołałam. Dzisiaj znowu domagała się wypuszczenia i tak też rano zrobiłam. Jest już ciemno, a ona jeszcze nie wróciła, nigdy nie była tak długo sama, objechałam okolice na rowerze, ale nigdzie jej nie było. Czy sądzicie że wróci jeszcze do domu? Była śliczna, bardzo się do niej przywiązałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się, mój kotek, jak był mały i poznał smak wolności (życia poza terenem), to potrafił na drugi dzień wracać. Ale zawsze wrócił. Nie przejmuj się. Wołaj, poszeleszcz paczką z suchą karmą. Może usłyszy i wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugiwara
Uciekła mi szmata chyba na dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugiwara
Dzięki, Blanchee :> Mam taką nadzieję. to mój pierwszy zwierzak, dlatego nie wiem, czego się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Volt45678
szmata? To się nazywa przywiązanie. Nie wiem jak samice bo zawsze samców miałem.. I teraz mam kota który wraca: - Kiedy jest głodny - Kiedy pada deszcz - Kiedy jest zimno Więc może zwiedza świat, a kiedy zgłodnieje to wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugiwara
szmata bo już mam jej dość ... może i dobrze ,ze uciekła mniej nerwów mnie to bedzie kosztować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugiwara
No naprawdę, bardzo Ci serdecznie dziękuje za podszywanie sie i głupie komentarze, ale mógłbyś już przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotki w większości to są szmaty. Wyją, syczą, często dotknąć się nie pozwalają, a właściciele i tak się przywiązują. Mam kocura i jest łagodny i spokojny jak baranek, ale też czasem nerwicę mam, kiedy nie wraca przez jeden dzień i go wyzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak Twoja kotka? Miła chociaż jest? :) Daje się pogłaskać, itp? Bo ja coś nie mam do nich zaufania. A podszywaczami się nie przejmuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehsrfgsrgtsh
Volt - tak samo:) w ekstremalnych przypadkach jak nie wracał nocą, to chodziłam po terenie posesji i w okolicach z latarką i szukałam, a jak po pół godzinie przemoczona i zrezygnowana wracałam, to ten idiota siedział pod drzwiami, jakby nigdy nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mugiwara
Głaskać się daje, a najchętniej to rano jak wstanie albo jak się chwile prześpi. Lubi się bawić, nie syczy, nawet jak się ją pociągnie za ogon:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo oooo
pewnie zabalował w clubie z kocicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej kolezance ciagle koty uciekaja i wracaja po dwoch dniach :D ale to takie male, ma rowniez dorosle dwa koty i one siedza ciagle w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo oooo
no to z kocurami,ale może jest les

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×