kuzynka obiła mi faceta

Postaram się nie rozpisywać za bardzo ;p Zacznę od tego , że z Panem M znamy się dość długo. Często piszemy i spotykamy się ale niestety w gronie przyjaciół. Pewnego Dnia umówiliśmy się, że w niedziele się spotkamy i pogadamy o wszystkim (o nas) . Kilka dni wcześniej napisał, że musi mi coś powiedzieć a ja jako osoba bardzo ciekawska nalegałam żeby mi to napisał bo te kilka dni to dla mnie wieczność ... no i napisał, że coś do mnie czuję , że nie jestem mu obojętna i bardzo mu na mnie zależy. no ale dokładnie mieliśmy pogadać w niedzielę. Nadszedł piątek przyjechała do mnie kuzynka. cieszyłam się bo i tak chodziłam i cały czas myślałam o niedzieli a przebywając z nią mogłam troszkę zapomnieć. Nie opowiadałam jej o nim bo nie chciałam zapeszyć i być pewna co do tej naszej sytuacji zanim cokolwiek zacznę mówić. No i wreszcie sobota! dzisiaj też się z nim zobaczę bo jak to w soboty spotykamy się regularnie całą naszą grupą a , że kuzynka u mnie była zabrałam ją ze sobą. No i to był mój najgorszy błąd. Usiadła koło niego, szczypała po nogach, zaczepiała a na końcu chwyciła za rękę. nie wiem nawet kiedy z mojego tel spisała sobie jego nr. Od tego zdarzenia minął tydzień .. on w ogóle już się do mnie nie odezwał. wczoraj znowu u mnie była i przyjechali wszyscy na kawę a oni się tulili i w ogóle... Pewnie część z was mi napisze, że mogłam jej o tym powiedzieć ale raz już miałam taką sytuację i wcale się nie przejmowała tym, że to był mój facet ,. ale było minęło , pogodziłyśmy się . Aczkolwiek cieszę się, że o niczym nie wie. niech tak zostanie. a ja? jakoś sobie dam radę. Potrzebowałam tego żeby komuś o tym powiedzieć.

ja powiem tak, ten facet chyba klamal mowiac ze nie jestes mu obojetna, bo nie pocieszyl by sie tak szybko nowa dziewczyna, kuzynka hmm o niczym nie wiedziala wiec nie masz o co miec do niej pretensji. Raczej on pokazal swoje "zaangazwowanie". Moglas mu naposac skromnego esa, ze dobrze ze napisal Ci to w wiadomosci w sensie o tym ze mu zalezy, bo jakbys uslyszala to z jego ust, nie daj Boze byc uwierzyla :)

Bardziej do niego żywię uraze za tą całą sytuację. Tylko nie rozumiem jak można komuś gadać takie mocne słowa. bo dla mnie powiedzieć komuś ,że zależy itd to nie jest byle co. no cóż jakoś przy nich udaję , że po mnie to spływa . na szczęście jestem dość silna żeby to po prostu przetrwać. zresztą znam moją kuzynke. to będzie trwało krótko... daję im 4 miesiące . podejrzewam, że wtedy przyjdzie do mnie a mnie już dla niego nie będzie . :)

Faceci sa naprawde okrutni i rania kobiety... Takie puste slowa, ze zalezy i ze beze mnie nic nie ma sensu, ja slyszlaam tydzien temu, jak byly prosil zebym wrocila. Co jest po tyg? Jest jak przedtem. Ma mnie gdzies pretensje o nic, a ja juz nie mam sil, tyle co wczesniej... Czuje sie jak idiotka.Bledne kolo. Ciesz sie, ze miedzy wami nic wielkiego nie zaszlo, bo wtedy bys dopiero zalowala i glupio sie z tym czula, szczegolnie przy nich. Ja jestem tego zdania ze los bywa odwrotny, i jemu na pewno kiedys bedzie tak samo przykro jak Tobie teraz i niewykluczone, ze przydarzy mu sie cos podobnego, badz oby jeszcze gorszego:)

No tak nie jest wykluczona, ze to wszystko się na nim odbiję. Tobie równiez życzę powodzenia i dziękuję :)

na szczypanie po nogach nie ma mocnych.

to szczypala czy obila bo juz nie wiem?

baszarteg ;) : chodzi mi o to , że go podrywała i chciałam to dokładniej opisać :)

odbiła* pomyłka w tytule

szkoda liczylam na krew

niestety krwi nie było :p

" odbiła* pomyłka w tytule " frojdoska pomylka albo pogruszki w najlepszym nlp-owskim stylu ,moszna siem zdygać

a moze posliwki?

tjaa códa na kiju -ale to nadal i zawsze tylko arbuz ..jesli wiesz co kce powiecieć :)

i czym się przejmujesz? ominęła cię tragedia zdrady i porzucenia przez kłamliwego dzifkarza, dziękuj Bogu :)