TEŚCIOWA SIĘ WTRĄCA- MĄŻ NAS BRONI I WSPIERA, ALE I TAK MAM DOŚĆ... TO KONIEC?

cześć, dziewczyny! wiem, że jest wiele tematów o teściowych, może mój będzie troszkę inny...dlaczego? bo mąż bardzo mnie wspiera, "broni nas" i trzyma mocno moją stronę- i jego tez teściowa baaardzo wkurza... mimo rozmów, awantur, obrażania się , itd, itp- NIC NIE POMAGA... ja mam dość ... w skrócie- mąż nie jest żadnym mamisynkiem, wyprowadził się z domu w wieku lat 19 na studia, poznaliśmy się kiedy mieliśmy po 23 lata, po dwóch latach zaręczyliśmy się , a po kolejnych dwóch wzieliśmy ślub... i chyba wtedy zaczęło się wtrącanie- i to BARDZO, BARDZO nawet w suknie ślubną- za kazdym razem mąż ucinał uwagi i próby wtrącania się awanturą- wtedy jeszcze go powstrzymywałam i przymykałam na teściową oko... ile było sytuacji , o których głupio mi pisać, kiedyś nawet "zerwaliśmy" kontakt na 3 miesiące z teściową- zabrała NASZE awizo i sama pojechała na pcztę je odebrać (!!!!!!)... było to upomnienie z gazu , zapłaciła je (!!!!!!!!!!!!!) i zadzwoniła zadowolona z siebie! oczywiście my rachunek zapłaciliśmy znaim przyszło upomnienie, po prostu się "zapomnieliśny"... mąż ciągle robi jej awantury- nic nie dają, ciągle rozmawia- też to nic nie daje...

żeby była jasność- mieszkamy 20 km od niej, nigdy niczego od niej nie dostaliśmy, nie pożyczamy pieniędzy, mieszkanie kupiliśmy sami, itd

pomożecie, doradzicie?

20 km to za mało! Minimum 200 km, a jeszcze lepiej 500. I wcale nie żartuję. Skoro wzięła wam awizo to musi mieć klucze do skrzynki a może i waszego mieszkania. Zabrać albo wymienić zamki. Jeśli trzeba, wymienić telefony. I powiedzieć wyraźnie,że sobie nie zyczycie. Zrobić karczemną awanturę, jak trzeba. Ratuj małżeństwo, bo wcale nie tak łatwo spotkać dobrego faceta. Szansa,że spotkasz kogos innego i też porządnego jest jak 1 do miliona.

olej, co masz zrobic? moze ona chce dobrze, moze chce pomóc albo czuje sie niepotrzebna tesciowa to członek najblizszej rodziny, jak mąż, matka, rodzenstwo itd. taka konsekwencja slubu. traktujcie ja z szacunkiem i przyjaznym nastawieniem, a i ona w koncu da na wstrzymanie nie naciskaj na meza, aby robił jej awantury, to nie jest zdrowe awanturowac sie z matką powiedz: "mamo, teraz my sobie budujemy zycie, damy rade i zapraszamy na obiad w niedziele" ja tez mam tesciową, która nazywam mamą 2. tez sie wtrąca i daje nawet nie rady ale rozkazy;p no ale co z tego, my zyjemy swoim zyciem i ona wie, ze niczego wymusic nie moze. ale mamy do matek szacunek i kochamy je jakie są, pomimo ze daja w kosc.

ale o co chodzi???? :D przecież jej nie zabijesz:D męża tylko pozazdrościć.

dziewczyny, mąż jest kochany ! bardzo dobry człowiek, wie, że jego matka zahcowuje się okropnie i nawet jest mu głupio z tego powodu, czasem nawet za nią przeprasza :( żal mi go, bo ostatnio z nerwów puściła mu się krew z nosa!... ogólnie jest zestresowany... teściowa to koszmar! potrafi wyciągnąć z kosza na śmieci paragon i go analizować!!! awizo leżało sobie na stole, miałam odebrać ja albo mąż ... ona nic nie mówiąc "ukradła je" i sama list odebrała (jak to zrobiła na poczcie, nie wiem) poszła w naszym imieniu do administracji (!!!), złożyć pismo aby wymienili okno na klatce schodowej !!! dziewczyny WSTYD... czy czuje się niepotrzebna i odtrącona? absolutnie nie! nie jest biedną staruszką, opuszczoną przez rodzinę ma jeszcze córkę- i co? z córką i jej rodziną widzi się kilka razy w roku! nawet nie wie ile córka zarabia! a u nas ANALIZUJE za ile kupujemy pastę do zębów

telefonów

kochane, ta kobieta jest okropna! pierwszy raz wżyciu spotkałam kogoś takiego... ostatnio moi rodzice robili grilla , był mój brat z narzeczoną , my i mój tata powiedział, żeby zaprosić teściową- mąż po nią pojechał i co?! półki jej nie było- śmiechy, żarty...ona przyjechała- po dwóch godzinach KONIEC IMPREZKI! do mojej mamy ciągle robiła przytyki w stylu "pierś z kurczaka na rożno, Ty oszczędna nie jesteś!" do dziewczyny mojego brata "jesteś anorektyczką czy bulimiczką" (szczuplutka, młodziutka dziewczyna)...po prostu szok! oczywiście mężowi głupio, przepraszał wsyztkich za nią, itd...

to zapraszajcie na kawke, herbatke, obiad i patrzcie na ręce i powiadomcie poczte i admininstracje, zeto nie wy

wiecie ona ma zero honoru! np. mąż ją opieprzy i to tak, że gdyby mi ktoś tak powiedział to spaliłabym się ze wstydu- ona ma to w dupie! na grillu też ochrzan dostała- i w dupie to ma klucze już dawno ma zabrane nie odzywamy się do niej po jakiejś akcji , ona jakby nigdy nic - CZEMU NIE WPADACIE NA KAWE?

to odpowiedziec z usmiechem no nie jestem oszczędna;p olac, najlepsze wyjscie, nie odpowiadac na zaczepki i kontrolowac kontakty

provo 2/10

Tez się dałam wkręcić w to prowo. Fakt,że niezłe. 7/10. Czekam na dalszy, wymyslony ciąg. :D

ostatnio ZAPROSZONA była u nas w święta bożego narodzenia dziewczyny, między nami naprawdę jest źle! nawet na dzień matki mąż tylko jej sms wysłał (ja NIC) to nie tak, że ja się Wam tu żale, a tak ciągle sobie kawkujemy i się spotykamy! absolutnie! wpada bez zaproszenia, siedzi pod domem w smaochodzie jak nas nie ma, na wszelkie teksty w stylu "nie mamy czasu" mówi coś takiego "PRZYWIOZŁAM WAM COŚ DO LODÓWKI, BO PEWNO PUSTKI MACIE" i daje mi bigos którego nikt nie je...

dziewczyny prowo? chciałabym, żeby t było prowo...ona jest naszym jedynym problemem...żadnych kredytów, długów, chorów- tylko Ona,,, czasem już nie wytrzymujemy

marcelina ale z ciebie fantasta. na pierwszy rzut oka widac ze to prowo. leczysz tym swoje kompleksy czy co?????

dobra, rozgryźliscie mnie.... to było prowo. tak naprawde maz jest fiutem a tesciowa mieszka zagranica :/

oczywiście u góry to podszyw, ahhh, załżyłam już temat na wizazu... tutaj za dużo podszywów i okrzyków w stylu "prowokacja"