nie umiem sie ubrac

niby co jakis czas kupie sobie jakis ciuch ale okazuje sie ze nie bardzo mam go z czym polaczyc ze nie pasuje do reszty garderoby ktora posiadam. poza tym mam raczej mlo kasy na ubrania. poza tym ciezko mi cos kupic bo mam raczej szczupla gore a szerokie biodra . teraz mysle juz o jesiennych ubraniach i nie wiem co sobie kupic zeby znowu nie popelnic błedow i nie kupic czegos bez sensu. czy ktos z was tez tak ma?

ja tam zawsze ubieram dzinsy+koszulka+sweterek i chooj nudnie wyglądam ale nie mam takiego problemu ze nie potrafie czegos dobrac do siebie bo wszystko zawsze pasuje

ja też nie mam takiego modowego zmysłu więc wybieram bezpieczne kolory jak czarny, granat, szary, bialy, czerwony i ewentualnie kolorowe dodatki, zeby tak nudno nie było.

tez mysle zeby kupic sobie z 2 bluzeczki z krotkim rekawkiem i jakies 2 rozpiane sweterki i tyle. tez uwazam ze to troche nudne ale co tam

to nic, nieistotne ważne abyś potrafiła się rozebrać, bezstresowo oczywiście :)

hej, ja mam mase fajnych ciuchow, podaj maila, skad jestes?

dziunia z tapetą ja też nie mam takiego modowego zmysłu widać

chcesz oddac? chetnie przyjme :P

no nie mam wyczucia, ale w tym momencie oceniłaś mnie po koszulce noszonej po domu do dresów, gratulacje :)

co sie ubrac..ja pomysly mam,ale funduszy zadnych..

tez mam podobny problem często ;) wazne chyba by ustalic sobie jakies zasady i sie ich trzymac w sklepie, poogladac sobie najpierw np w necie jakies uniwersalne zestawy , zwlaszcza kolorystycznie ..

po domu, nie po domu. oczywiście zresztą tandetną masz nie tylko koszulkę :)

ale sie glupio czepiacie :o ladna dziewczyna

tez tak mam, co gorsza, nawet jak kopiuję ubrania /kolory z manekinu czy blogow to i tak na mnie wyglada to fatalnie.. kupuje ubrania, nie umiem ich laczyc,leza w szafie niezalozlone,tyle kasy w bloto:(

jeden ma kase,ale brak inwencji,drugi pomyslow bez liku,ale zero srodkow