Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna mama

Zastanawia mnie dlaczego panuje opinia ze w przedszkolach nie ma miejsc?

Polecane posty

i tak naprawdę nikogo to nie interesuje oprócz rodziców, a juz na pewno nie nasz rząd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas od ręki są miejsca tylko
w takim jednym przedszkolu, które było zalane i stęchlizną śmierdzi tam na kilometr... idą tam tylko ci co musza, bo wiadomo, kto chce dziecko narażać na wdychanie jakiegoś smrodu a może i pleśni :O ...w innych przedszkolach w dniu zapisów, kolejki są od 5 rano, to jest paradoks bo mieszkam na przeciw przedszkola, a tak samo musiałam walczyć o miejsce w nim. Co do palcówek prywatnych to nie słyszałam aby 3 latki jeździły na narty, nie wyobrażam sobie w ogóle, owszem może wezmę raz czy 2 w tym sezonie z nami synka, ale z grupą? :O. Ja uważam, że przedszkola państwowe są pewniejsze, bo są pod nadzorem kuratorium, i jest jakaś tam większa pewność, że zrealizują choć minimum programowe.... te prywatne, kojarzą mi się raczej z takimi PRZECHOWALNIAMI, owszem kuszą bajerami, zabawkami, zajęciami dodatkowymi, a potem okazuje się że jedna wielka lipa z tego. Przy starszym dziecku raz mnie tak na prywatny angielski naciągnęli w przedszkolu, poszła kupa kasy, a dziecko na prawdę nie wiele skorzystało, w porównaniu do tego co nauczyły go w innych dziedzinach przedszkolanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfcjmfcmgfc
Nie wiem skąd te opinie,że w Poznaniu nie ma miejsc w przedszkolach, ja osobiście nie znam ani jednej mamy której dziecko by się nie dostało. A w pobliżu mojego miejsca zamieszkania jest 5 przedszkoli publicznych i w większości przyjmują co roku po dwie 25 osobowe grupy 3 latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas od ręki są miejsca tylko u nas w tym prywatnym, są warunki lepsze od państowych, wczoraj się dowiedziała, że jak rodzic sie boi o swoją pocieche, jak sobie ona radzi w pierwszych dniach, to mozna zadzwonić i zapytać, a dla pewności wysyłaja mms dla rodzica z fotką dziecka, kltóre akurat sie świetnie bawi. Przedszkolanki tez są z "górnej" półki i widać jak do nich dzieci lgną, ucza tez sporo fajnych rzeczy - to wiem od mojej przyjacóki, której dziecko tam uczęszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas od ręki są miejsca tylko
@kobrietta nie chcę cię straszyć czy coś, może będzie super :) ale dla dla mnie te mmsy i telefony to są właśnie te "bajery", wabik na rodziców. Później zaczyna się prawdziwy biznes = oszczędności. Nie biorę tego z kosmosu, rok miałam dziecko w prywatnej placówce. A w przedszkolach obowiązuje dość ścisła podstawa programowa, która powinna przygotowywać do szkoły, niestety placówki prywatne podchodzą do tematu dość nonszalancko. Wrzucą Ci w program jakąś "rzeźbę", nawiną makaron na uszy jak to bardzo rozwija i każą dopłacić 100zł do czesnego, a później okazuje się, że to zwykłe taplanie w błotku, które równie dobrze można dziecku zafundować w domu za darmo, a kształty, cyfry i litery ma dziecko nie przerobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym przedszkolu prywatnym to nie są akurat wabiki, możesz o każdej porze tam wejść i zobaczyć jak dziecko sie bawi. Nie am cięć, jedzenie jest z kateringu, każde dziecko swoja szafkę, swój śpiwór, swoje przybory i książeczki. Podnieśli opłatę w tym roku o 20zł, zakupili komputery i sprzęty, są wprowadzone nowe zajęcia. Wiadomo każde przedszkole inne, ale akurat to a dobra opinię;) Własnie podzwoniłam do przedszkoli i w tym wiejskim, jest ostatni na liście rezerwowej i mam dzwonić w grudniu, może się dostanie, może nie, szanse marne :O W prywatnym się dowiedziałam, dostanie sie jak któreś dziecko odejdzie, a na razie się nie zanosi, i takim oto sposobem, moje dziecko kwitnie u babci :( chwała jej za to że jest kochana i nam pomaga, ale jak jej nie wystarczy sił i zdrowia, będę się musiała zwolnić z pracy :( świetny kraj, full miejsc w przedszkolach, propaganda prorodzinna, życ nie umierać :O ps. zadziwiające jest to, że jest niby niż demograficzny, a wiele dzieci nie dostaje się do przedszkoli, notable do których dostawały się praktycznie wszystkie dzieci z wyżu demograficznego jaki był w latach 80-tych, a przecież przedszkoli jest więcej, nowych! kufa paradoks! wytłumaczy to ktoś? bo ja wymiętkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
No z mojej obserwacji tu, gdzie mieszkam, wynika że w ostatnich latach naprawdę sporo przedszkoli państwowych polikwidowano - stąd brak miejsc. A będzie jeszcze gorzej, bo dzieci rodzi sie wprawdzie mało, ale tendencja jest zwyżkowa (rodzi teraz wyż z lat 80-tych) i wtedy dopiero będzie sie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobrietta, mojej tez nie przyjeli przy pierwszym podejsciu - nie dostala sie do zadnego z 4 przedszkoli..ale ze bylam namolna, dzwonilam po 2 razy w tygodniu przypomninajac sie i proszac o to zeby o nas pamietali-dziecko zostalo przyjete do przedszkola i to tego najblizej domu Pani dyrektor w tym przedszkolu powiedziala, ze u niej lista rezerwowa nie jest numerowana-dostanie sie z niej ten, ktory tego faktycznie potrzebuje. Moze tak próbuj, dzwon, dopytuj. We wrzesniu na tysiac procent zrezygnuje kilkoro dzieci w kazdym. Moze to jest szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje cytrynowa :) licze na to że jakieś dzieciaki zrezygnują ;) i moje dostanie szanse. Na dzień dzisiejszy chce mi sie płakać i kląć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfcjmfcmgfc - no to jestem jedną z tych mam, których dziecko się do państwowego nie dostało i chodziło do prywatnego. Ale jak już ktos napisał, to zależy od dzielnicy, jak są stare osiedla ( lata 60-70) to tam przedszkola są ale nie ma dzieci i tam sie dostaną, nowe osiedla budują, machną jedno przedszkole a potem nie ma dzieci gdzie posłać. Zauważ, że tam gdzie jest miejsce to w 90% są to przedszkola budowane jeszcze za starego systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×