Skąpy ubiór nie jest wymagany :P

Oststnio koleżanka namówiła mnie, zebyśmy poszły do klubu potańczyć. Lubię tanczyć, ale nie przepadam za tego typu klubami. Postanowiłam ubrać się tak, żeby nie pozostawiało wątpliwości, ze nie szukam przygód. Miałam czarną, rozkloszowaną spódnicę za kolano i czarną bluzkę z golfem. Możnaby rzec - strój zakonnicy. Kiedy weszłam poczułam, ze jednak trochę przesadziłam. Czułam się jak dziwadło wśród skąpo odzianych, starannie wyszykowanych dziewcząt. I tu spotkało mnie zaskoczenie - nagle znalazło się wokół mnie mnóstwo facetów, wzajemnie próbujący się wyeliminować i zatańczyć ze mną. Czułam się troche jak królowa, a w duchu śmiałam się, ze nikt nie zwrócił uwagi na mój zakonny niemal strój! Czyli jednak nie zawsze kusa spódniczka jest gwarancją sukcesu!

ie już przelecieli>?

wystarczy że dobrze się bawisz :)

Nie sądzę, żeby o to chodziło. Widać było, że ze mną nic nie wskórają, jeśli chodzi o łóżko. Myślę, ze ludzie szukają czasem właśnie wzajemnej radości i samo szczere poczucie szczęścia przyciąga innych.

łatwych lasek a z reguły facet zdobywca chce zdobywać

Na początku największym wyzwaniem dla mnie było przezwyciężenie uczucia, że jestem nie na miejscu :P Zastanawiam się, czy mężczyźni naprawdę myślą tylko o wyrywaniu kobiet i o ewentualnym podjęciu wyzwania, czy też chodzi im czasem o beztroską zabawę? Co jest ważniejsze -pokazywanie za wszelką cenę, że się jest seksowną, czy jednak radość życia i naturalność?

W każdym piśmie znajdziecie mnóstwo porad jak zdobyć faceta, a moze tu nie ma nad czym się zastanawiać, bo nie ma tu żadnej pewnej metody ani na zachęcenir, ani na odstraszenie panów :P