Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowy.kwiat

problem z przyszłą teściową

Polecane posty

Gość malinowy.kwiat

Witam, mam spory problem z moim narzeczonym i jego matką. Z moim narzeczonym jestem już dwa lata, oświadczył mi się ale od razu powiedziałam, że nie planuję szybkiego ślubu (jestem na studiach, mam dopiero 22 lata i nie czuję się jeszcze gotowa na ślub) on niby to zaakceptował ale sprawy się zaczęły komplikować. Pół roku temu zamieszkaliśmy razem w mieszkaniu po jego dziadkach, jego rodzice mieszkali na wsi ale teraz nagle mamusia stwierdziła, że się do niego sprowadzi bo na wsi jej się nudzi. Ma za daleko do sklepów i kosmetyczki, a poza tym stęskniła się za syneczkiem. Mój luby na to, że w takim razie ja mam się wyprowadzić s powrotem do rodziców. Nie powiem, przykro mi się zrobiło, ale on uważa, że mamusia jest ważniejsza. Okazało się, że on udawał przed nią że wcale nie mieszkamy razem, bo ona jest strasznie wierząca i by dostała zawału. Co więcej stwierdził, że jak weźmiemy szybko ślub kościelny to będzie po problemie bo mama będzie zadowolona i zgodzi się na nasze wspólne mieszkanie. Muszę tu zaznaczyć, że ja nie jestem wierząca, moja rodzina też nie, a mój facet był w kościele 10 lat temu ostatni raz, a mamie tylko kłamie co niedziele, że był. Więc to by była sztuczna szopka tylko i wyłącznie dla jego mamusi. A ja na to nie mam ochoty. Mój facet ogólnie jest maminsynkiem, dzwoni do mamy 10 razy dziennie albo ona do niego (np wieczorem kiedy już jesteśmy w łóżku), i zawsze jest dla niej milutki, a dla mnie to już nie, a jak pytam czemu tak jest to to mówi że dlatego, że ją widzi rzadziej. Zaczynam się już zastanawiać, czy nie zerwać z nim, bo czuję, że ona zawsze będzie dla niego ważniejsza. On mówi, że to się zmieni jak wezmę z nim ten cholerny ślub. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bananaaaa
Nie zmieni się. Temat tysiąc razy wałkowany na forum. Uciekaj od niego póki możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reaczej to ty jestes klopotem dla tesciowej,a co sie tesciowa przejmujesz wyprowadz sie od niej, i nie bedzie juz klopotu, a jak ty u niej jestes i od niej zalezna to pysk przymknij,jje mieszkanie nie asze!! NIE TWOJE RACZEJ!!! MLODA I GLUPIA KOZA JESTES; DOCEN TESIOWA ONA CI DAJE DACH NAD GLOWA; NIE TY JEJE1!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzan sarandon
Jak nie odejdziesz, będzie coraz gorzej. A przede wszystkim nie daj sobie wcisnąć kościelnego ślubu na siłę, jeżeli go nie chcesz. Raz zrobisz coś pod teściów/rodziców to potem będziesz ich miała na głowie do końca życia. Będą Ci mówili, jak masz się ubierać, kiedy zajść w ciążę, jak gotować ich synkowi, jak dać Waszemu dziecku na imię, do którego przedszkola posłać dziecko. Poczytaj, tu jest pełno kobiet z takimi teściowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×