Gość Karol.K. Napisano Wrzesień 5, 2012 Witam serdecznie. Gdyby był ktoś kto może doradzić z góry dziękuje. Otóż mam problem z dziewczyną a raczej to ja jestem problemem. Jakiś miesiąc temu wyjechałem na dłużej. Przez jakiś czas przed wyjazdem kilka razy zdarzyło mi się tragicznie zachowywać pod wpływem alkocholu wobec swojej ukochanej. Wybaczyła raz, wybaczyła drugi po trzecim czy czwartym zaczęła mówić że ma dość i myśleć o rozstaniu. Doskonale to rozumiem bo to co robiłem było okropne. Ale jakoś udało mi się namóić ją na ostatnią szanse. Po wyjeździe kontakt był w miarę normalny aż w końcu w ostatni weekend się urwał. Dzwoniłem pisałem, nie wiedziałęm co się dzieje. W końcu udało mi się dodzwonić do niej do pracy. Powiedziała że zadzwoni zaraz ppo pracy ale nie zadzwoniła. Próbowałem się dodzwonić jeszcze raz ale nic z tego. Napisałem jej smsa że bardzo ją przepraszam za to że podczas ostatniej rozmowy krzyczałem i że wszystko zrozumiałem i jestem dzięki niej lepszym człowiekiem. Że nie chce aby to był koniec ale jezeli ona chce to nie będę się gniewał i ją zrozumiem. Od tamtej pory cisza. Naprade dzięki niej zrozumiałem bardzo dużo i zmieniłem podejście do życia. Nie upijam się bo to wszystko zniszczyło w moim życiu, idę na studia i chcę być taki jak kiedyś. Wiem że to tylko początek drogi ale muszę się zmienić. Jeżeli to koniec mojego związku a dodam że jesteśmy zaręczeni to zrozumiem i pozwolę odejść. Ale ona jest naprawdę fantastyczna i dużo jej zawdzięczam przede wszystkim moją chęć zmiany na lepsze czego nie zmarnuje. Ma swoje wady oczywiście jak każdy ale potrafiłem się z nimi pogodzić. Niestety nie mam okazji z nią teraz porozmawiać a w domu będe za jakieś trzy tygodnie. Gdyby ktoś mógł doradzić co mogę zrobić albo gdyby ktoś był kiedyś w podobnej sytuacji to z góry dziekuje za odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach