Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ,cn,nb,mbn

jak poderwac instruktora jazdy ?

Polecane posty

Gość ,cn,nb,mbn

dzis mialam pierwsza jazde z nowym instruktorem ;) bardzo mi wpadl w oko, wiem, ze kobieta powinna nie wykazywac inicjatywy ale jak mu dac do zrozumienia ze mi sie pdooba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trakcie jazdy pochyl sie
i zacznij oblizywać drążek zmiany biegów, może zrozumie aluzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,cn,nb,mbn
wy tylko o jednym :) a mi chodzi o niewinny flirt a nie od razu o seks przynajmniej nie w najblizszej przyszlosci :D chodzi mi o cos subtelnego w stylu, gdy on mowi skup sie na jezdzie to zeby mu odpowiedziec przez Ciebie nie moge czy cos w tym stylu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsfd
żałosne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgvfds
Ja właśnie jestem na kursie i przypadł mi bardzo interesujący wolny i młody instruktor. Od początku była chemia...był flirt ale nic z tego nie wyszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie zalosne,kursantki
a instruktorzy robia sobie z was jaja i maja niezly ubaw. owszem flirtuja,bo jak widza takie napalone pustaki to przeciez chca zeby bylo milo, bo jest szansa,ze taka kobieta potem poleci te skzole jazdy. to zrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla ble bli
Autorko najpierw zorientuj sie czy nie jest żonaty. JA mam męża instruktora (uczy 6 lat) i nie chciałabym ,żeby jakaś laska sie na niego napalała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwykły bajer
Ja jestem powiedzmy dojrzałą kobietą i też robię kurs teraz. Mój instruktor po pierwsze - jest żonaty i ma dorosłą już córę, o większej ilości potomstwa nie wiem nic:p po 2 - dojrzały facet, coś plus minus 50 lat; po 3 - przystojny:-D Ale na kurs poszłam do niego nie dlatego, ze jest przystojny, tylko dlatego, ze jako jedyny ma solidnie zbudowane zajęcia (druga i trzecia szkoła jazdy u nas nie robi teorii jako takiej, dostajesz materiały i sam pracujesz - bez sensu:-o), jest egzamin wewnętrzny , na klawiaturze egzaminacyjnej się robi testy i jak on widzi, ze wszystko w normie (max. 2 błędy) to wystawia dopiero zaświadczenie. Jazdy zaczynamy szybko, po 2 wykładach, ale i po przerobieniu tych materiałów, które dostaliśmy. I nie powiem, że nie robi to na mnie wrażenia, ale do dojrzały facet, profesjonalista, nawet jak pomaga wykonywać jakiś manewr, w którym musi złapać za kierownicę, to robi to tak, że ciebie nie dotyka wcale. Owszem, jak mówi, patrzy w oczy, czasem pożartuje, ale to wszystko jest bez podtekstów. A i czasem kupa śmiechy na zajęciach, czy jazdach (jeździmy do większego miasta, tam gdzie są egzaminy, zwykle po dwie osoby). Powiem tak - z obserwacji - mało który MŁODY instruktor nauki jazdy ma na tyle doświadczenia, by być dobrym instruktorem, niektórzy znaleźli taki sposób, by mieć zajęcie i dochód, co nie znaczy, że uczą dobrze. Masakra, jak ja czasem widzę inne L-ki jak jeżdżą, to strach, nawet ja w innej L-ce nie zbliżam się do takich. A jak młody instruktor flirtuje, zagaduje, łapie za rękę, żartuje w niewybredny sposób z podtekstami (na podryw) to nie jest profesjonalistą i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktorrrrr
Witam was wszystkich :) Akurat jestem po 2 stronie medalu jak to się mówi....czyli jestem instruktorem. Jestem młody i nie mam jeszcze 30-tki(ile dokładnie - nie ważne :) )....to prawda...zagadujemy kursantki ale to nie jest tak do końca. Wszystko zależy kto jaki jest - mógłbym mieć dużo romansów i kupę okazji na świetny sex z młodymi i ładnymi dziewczynami - same się pchają i składają 2 znaczne propozycje lub rzucają aluzje o lesie. Tyle że nie korzystam z tego i nie mam zamiaru tak robić - raz że opinię mi zaraz wystawią...dwa nie jest to w moim stylu. Najbardziej zależy mi właśnie na tym by was drogie panie dobrze i bezpiecznie nauczyć jeździć - może i jestem frajerem ale tak do tej pracy podchodzę i nic z tym nie zrobię :) Jestem stanu wolnego i nie ukrywam....jakąś kursantkę na pewno sobie wybiorę - kwestia trafienia na odpowiednią osobę. Swoją drogą właśnie chyba trafiłem...tyle że peszek - świetnie mi się z tą osobą jeździ, robi mi masę błędów i ma problem ze skupieniem się - czyli teoretycznie wszystko idzie w dobrą stronę....ale jak zawsze jest ALE. Niestety jest zajęta (nie jest po ślubie bo ma swoje nazwisko - facebook to super sprawa;) ) - i tutaj pies pogrzebany (chyba). O tym że ja nie mam nikogo wie bo było to poruszone kiedyś. Najgorsze jest to, że jest już koniec jazd w ramach 30 godzin...i chyba nic z tego nie będzie(nie miałem wszystkich a tylko parę godzin). Z drugiej strony nie chcę się komuś pchać buciorami w życie i odbijać jego pannę - to się poradzi zemścić kiedyś. Więc to wszytko działa w dwie strony. Mam nadzieję, że to czytasz i domyślisz się że chodzi tu o CIEBIE :) Pozdrawiam wszystkie młode panie z takim problemem i powiem tak - wszystko działa w dwie strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak pana znaleść na fcb ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdana
Ja tez mam z******tego instruktora snie o nim marze a potem nie umie sie skoncentrowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×