Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

plastikowa____biedronka

Suknia ślubna juz wisi a ja....

Polecane posty

Zrozumiałam że nie chce z nim być. Ciagle się kłócimy. On nie potrafi zrozumieć że ja też mogę mieć zdanie w jakiejś tam kwestii, chce stawiać warunki. Czasami się czuję jak sprzątaczka, praczka, kucharka i ''maszynka do seksu''. Nie mogę powiedzieć co myślę, co czuję, w dodatku jego mama się ciagle wtrąca, intryguje, kłamie. Chcę odwołać ten cholerny ślub, ale sie boje. Nie wiem czego, ale sie boje. Poradzcie coś proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gufikolka
a kiedy ten slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kazda rzecza trzeba
A czy nie sa to tyklko klotnie przed slubem? Jest to czas w ktorym wiele par sie kloci, bo nie wytrzymuje napiecia, jesli tak to spokojnie, po slubie stres minie jesli to juz dlugo trwa to niestety, ale musisz wziac sie w garsc i odwolac, niz np za rok czy dwa wziac rozwód, bo to dopiero bedzie przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sit!
to naucz jego aby był sprzątaczem, praczem, kucharzem i maszyną do seksu a będziesz żyć jak księżniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to trwa jakiś drugi miesiąc. I zawsze sa kłótnie o jego mame. zawsze ona ma racje itp, a ja tylko jej nie lubie i koloryzuje (wedlug niego) On nie jest mamisynkiem, czesto z mama sie dogaduje, ale tylko ja nie moge nic mówić. zlego ani nawet dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. My też mamy teraz gorszy okres ale tak czasem jest. Są lepsze i gorsze dni. Porozmawiaj z nim na spokojnie. I powiedz co czujesz i co cię gryzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sit!
jak wiadomo każda teściowa potrafi rozpierniczyć najlepszy związek, zatem należy teściowej wejść na głowę i uświadomić oraz zapytać, czy chcesz pomóc czy chcesz przeszkadzać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka Króla Artura
plastikowa UCIEKAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja miałam jak ty nie uciekłam dziś 5 lat po slubie jestem nieszczęsliwa i płacze i zakochałam się w innym uciekaj bo zwasze bedzie zle jak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jetemjetem434343
myślę, że powinnaś odłożyć imprezę. Jestem pewna, że jak to zrobisz usłyszysz od swojego lubego jaka jesteś do dupy i w ogle pojebana. To Ciebie wyleczy z wątpliwości i będziesz wiedziała co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [zgłoś do usunięcia]
Przynajmniej masz świadomość tego na co się decydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bym wiala
koles maminsynek raczej sie nie zmieni- a jak mamusi nie pasujesz to zawsze bedziez ta gorsza ( od mamusi) wiec skoro teraz masz watplwosci- uciekaj dziewczyno poki mozesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie w tym rzecz ze on nie jest mamisynkiem. Od lat ona sie nie mieszała. dopiero teraz przed slubem. Nigdy nie mieli takich dobrych kontaktow, kłócili się, dogadywali. My od trzech lat mieszkamy razem, zawsze było dobrze, dopiero teraz to sie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoku dk
Po ślubie to się przeważnie jeszcze pogarsza bo wkrada się brak zaangażowania i rutyna Znam ludzi którzy chodzili ze sobą ponad 10 lat pół roku temu wzieli ślub i w tej chwili są w trakcie rozwodu dziwne ale prawdziwe Skoro czujesz że nie powinnaś to nie rób nic na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katofka
Biedronko,,, Kiedys tu na forum przeczytalam, ze jak kobieta ma watpliwosci to znaczy - ze ma racje Proste, niby banalne slowa, ale pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katofka
Ok, ale opowiedz bardziej szczegolowo jak te klotnie wygladaja? Podaj jakies przyklady, zebysmy mogli okreslic, czy to Ty zbyt przewrazliwiona, czy faktycznie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekaj puki możesz z tego związku chleba nie będzie. Po prostu ty z jego matką nie wygrasz i on zawsze będzie stawiał ją na piedestale. Twój facet nie ma jaj!! Pomyśl co będzie jak urodzi się dziecko?? chcesz być rozwódką z dzieckiem?? Przecież jak teraz jego matka intryguje, podpuszcza itp to co będzie po ślubie. Będziesz popychadłem. Lepiej odejść z godnością niż jeszcze bardziej zagłębiać się w bagno. Nigdy z teściową nie wygrasz, to może tylko jeszcze bardziej popsuć wasze stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na przyklad. Jakiś czas temu zadzwoniłam do jego mamy że będę przejeżdzać przez miejscowość w której mieszka i że przyjadę się z synkiem pokazać tylko na 5 minut, jak będziemy wracać od lekarza/ MÓwiła że ok, że sie cieszy. Przyjechałam, wypiłam herbate i tak siedziałam dłużej, żeby jej przykro nie było. No ale na wstepie dostałam opierdol że tak późno, ze powinnam jej małego przywieść (nie wiem z jakiej racji, skoro byliśmy u lekarza) i wgl, nawet dzien dobry nie odpowiedziała, cały czas mi coś wyrzygiwała, i wgl. Ja nic mojemu facetowi nie mowiłam, wiedzialam ze bedzie zle. Zadzwoniła do niego że obiecałam jej ze przyjade na caly dzień, ze zostawie jej malego itp, po prostu klamala. On do mnie z pretensjami że z niej głupią robie, no jak tak moge. Mowil ze nigdy jej nie lubilam, ze robie to specjalnie, ze ciagle cos do niej mam. (przypominam ze nic nie mowilam na jej temat) Teraz przed weselem ona ma okrągle urodziny, zażyczyła sobie dużej imprezy w knajjpie, ktora maja opłacić mój facet i jego dwaj bracia. zaprosila cala rodzine i wszystkich znajomych, czyli jakies 50 osob. oczywiście kto musial jej zalatwic sale, menu, DJa i wgl wszystko? Ja. zalatwiłam wszystko, ale mówiłam że nas na to nie stac przed weselem, tez nam jeszcze brakuje kasy, kto wie czy nie bedziemy musieli pozyczac, a on ze przeciez to sa jej urodziny.! musimy dolozyc conajmniej 2000, no bo jak tak nie dokladac? ale to oczywiscie ja sie nie zgadzam bo jej nie lubie, bo jestem zazdrosna ze w jego wspanialej rodzine cos sie dzieje itpCiagle mi to wyrzyguje. Ostatnio mi powiedziala ze nie pasuje do ich rodziny bo jestem gruba! (nie jestem gruba, wagę mam w normie) Przepraszam ze bez ładu i składu, ale na samą myśl mnie trzęsie z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaJa2
Uciekaj. Jego mama już na zawsze będzie w Waszym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Ty chcesz ślubu i wchodzić do takiej rodziny? Przecież oni zwłaszcza ona będą po tobie jechać jak po łysej krowie! Musisz sama zdecydować co chcesz, bo forum za ciebie tego nie zrobi. Ja bym uciekała jak najdalej. Lepiej być samą niż być śmieciem. Lepiej być wolnym niż zamkniętym w złotej klatce. Ja się dziwie, że ty go jeszcze nie zostawiłaś!! Przecież twój facet zupełnie nie ma do ciebie należytego szacunku. On nie żeni się z tobą tylko z matką. To matka będzie waszym związkiem, domem rządziła a jak dojdzie do rozwodu to dopiero się zacznie!! Podział co jego co twoje co mamusi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja sama nie wiem. Ta kobieta zaczęła się tak zachowywać odkądrozstała się ze swoim facetem. Przedtem wgl się nie wtrącała, lubiłam ją i wgl. A teraz ;( i tak nie jest tylko z nami. ma trzech doroslych, samodzielnych synów i córkę w gimnazjum. do wszystkich sie wtraca. najmlodszy wyjechal za granice a ona chce rządzić jego pieniędzmi!! krytykuje jego wybory miłosne i kazde inne. Kazdy ma z nia takie pieklo, nie tylko my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma faceta i to jest problem! Jednak nie powinna się wtrącać. Mogę ci współczuć jak wasz związek zależy od tego czy teściowa będzie miała faceta to krzyż na drogę! Bo to nie ma sensu tak dalej... Bo ona z ciebie robi zwykłego śmiecia a twój facet tak jak by nie widział ciebie tylko swoją matkę. Przecież to ty powinnaś mieć najważniejsze zdanie a nie matka. Masz być żoną, nie koleżanką czy kochanką tylko żoną i on powinien liczyć się z tobą w każdej kwestii bo z tobą mieszka, z tobą wydaje pieniądze itp Macie dziecko i ty masz wahania czy wyjść za mąż>? z tego związku nic dobrego nie wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katofka
Kurva:O Powiedz, ze to prowo? Nie wierze, ze mozna w takim zwiazku i mamuska byc dluzej niz tydzien:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×