Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kot pin

Klasowy problem

Polecane posty

Gość kot pin

Witam mam 17 lat uczę sie w technikum teleinformatycznym i jestem jedyną dziewczyną w klasie... nie potrafię za bardzo dogadać się z chłopakami. w sumie to cieszę się że nie mam dziewczyn w klasie bo zawsze byłam chłopczycą a wiele koleżanek mnie strasznie denerwuje. problem wygląda tak, że z większością chłopaków zaczyna się na "cześć" i na tym też się kończy. nie potrafimy ze sobą rozmawiać, nie wiemy o czym, wiadomo, czasem ich tam o coś zapytam, poproszę ale oni chyba się mnie wstydzą. to już drugi rok naszej wspólnej nauki i widzę że się przyzwyczaili nieco. ogólnie nie traktują mnie jak powietrze, nie dokuczają itp. jest poprawnie z tą różnicą że zbytnio nie gadamy ze sobą. podoba mi się jeden chłopak z klasy ale on wybitnie jakoś mnie nie "lubi"... chociaż zdarzyło mi się łapać jego wzrok oraz śmiał się z moich żartów na lekcjach. Kiedy mnie pytał nauczyciel to wtedy się na mnie gapił, a kiedy kogoś innego to nie ;d wgl oni wszyscy są trochę wstydliwi, czasem na przerwach siadam z przekrzywioną głową, przymróżonymi oczami i z uśmiechem przypatruję się jednemu wybranemu. On na początku się peszy, zerka na mnie ale zaraz odwraca wzrok, ale widzę później wzrastającą częstotliwość spojrzeń. podoba mi się to ale w sumie nie chcę doprowadzić do tego żebym im się wszystkim spodobała, chociaż to by może skłoniło ich do rozmowy a nie ciągłego uciekania do kolegów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kratqa
no to nie za wesolo masz, jak sie szybko z nimi nie zakumplujesz na takiej kolezenskiej stopie, to mozesz stac sie ofiara klasowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×