czy kobiecie wypada?

czy kobiecie wypada jako pierwszej powiedziec kocham??

jeśli to prawda

tak :)

Jeśli jest się już parą to jasne, że tak. Ale jeśli jeszcze nie to radzę poczekać i rozkochać drugą osobę i dopiero inaczej można kogoś przestraszyć.

kurcze.. a dla mnie to wstyd.. jestem chyba staroświecka.. ostatnio byłam nawet na weselu i była zabawa dla młodych i padło pytanie kto pierwszy powiedział kocham i okazało sie że młoda, pomyślałam sobie, maskara ale wstyd. dodam ze ja juz mówiłam facetowi ze mi na nim zalezy itd albo ze jak czlowiek zakochany to slepy cos takiego powiedziałam.. a on nic. tzn nie wie. w takim wypadku lepiej chyba nie mówić :/

jak sie jest pewnym uczuc drugiej osoby, to mozna powiedziec- obojetnie jakiej sie jest płci :P

jak się jest już parą? no to dla mnie się jest parą jak ludzie powiedzą sobie że się kochają! :/ ja się spotykam z nim, sypiam on mówi ze mnie lubi a jak pytałam czy mu na mnie zalezy to on ze nie jest osoba wylewna, romantykiem co pisze wiersze.. mowi ze lubi ale nie lubi moich fochów.. a ja sie obrazam bo traktuje mnie jakby mu nie zalezało..

:( wstydzicie sie uczuc wolicie milczec wiecznosc wobawie przed odrzuceneim to smutne :(

nikt Cię nie zmusza, ale rzeczywiście jesteś staroświecka. Powiedzieć kocham to żaden wstyd dla kobiety, skąd ty to wytrzasnęlaś...

mówienie kocham nigdy nei ejst wstydem! nigdy!

no coz... no ja ide do łóżka z kims, kiedy juz wiem, ze tego kogos kocham :P

o jakie romantyczki tutaj. ja nigdy nie powiedzialam pierwsza. dla zasady. glupiej, ale zasady ;)

nie jest staroswiecka- bo skoro sie z nim spotyka, uprawiają seks... to jest raczej bardzo nowoczesna :P

wstydem jest isc do łózka z facetem, z którym nei jestes nawet parą :O

dla autorki staroswickośc to seks bez zobowiązań :O

co z tymi ludźmi? gdzie zapodizali swoje mózgi?

Jak dla mnie jest się parą od pierwszego pocałunku, a kocham się mówi jak już chce się wejść w naprawdę poważny związek. Ja nie rzucam tego słowa tak łatwo.

Never!.

tak boje się powiedziec pierwsza bo boje sie odrzucienia i pozniej to dla mnie bedzie porazka. co wiecej on ciagle ze nie wie nie wie i co powiem mu kocham Cię a on że on nie wie albo co wiecej mnie nie kocha to bedzie chyba niefajnie co nie? wiem ze dziecinada ale mam 24 lata, w przeszłosci 2letni zwiazek za soba w ktorym ja pierwsza chyba powiedziałam i co pozniej zwiazek sie rozpadł i nie byłam pewna czy ten koles serio mnie powaznie kochał

fiku, to nie kwestia braku mozgu tylko wszechobecnej swobody seksualnej. milosc jest przereklamowana

no tak, bo osoba z mózgiem nazywa seks bez zobowiazan staroświckością

"tak boje się powiedziec pierwsza bo boje sie odrzucienia i pozniej to dla mnie bedzie porazka" dla kazdego to jest porazka nie szukaj wymowek:P

nie no smiac mi sie chce czy tu same zakonnice przesiaduja? tak byłam taka jak wy, zwiazek, seks itd ale ten koles mnie zauroczył normalnie moglabym powiedziec zze miłosc od 1 wejrzenia i poszłam z nim do łozka bo nie mogłam mu sie oprzec!! to mój drugi facet w łozku! juz mnie nie traktujcie jak nowoczesna puszczalska!

oj tam zaraz puszczalska:) dziewczyny tu sa romantyczkami najwyrazniej, aha i nie wiem gdzie autorka nazwala sex bez zobowiazan staroswieckoscią. fiku to twoja nadinterpretacja.

te wspólczesne dziewcyzny, wskoczyc do lożka na zawołanie, ale jak ma zaryzykowac zaangazowanie uczuciowe, to TCHÓRZY

Nie mówić, bo kobiecie może zależec, a facet jedynie chce zaliczyć. Więc po co mówić, jak i tak nie traktuje ich serio.

mówić, ale tylko gdy się to naprawde zuje :) i gdy jest ku temu odpowiedni moment :)

nikt mnie tu nie rozumie. mi chodziło że chyba staroświeckie jest podejście że facet walczy o kobiete itd i pierwszy wyznaje jej miłość itd i ja mam taki pogląd czyli że niby jestem staroświecka

po wypowiedzeniu zaklecia "kocham cie" jest juz zaangazowanie uczuciowe? a to ciekawa teoria..

ASEKURANTKI :)