Jest ktoś kto wychowywał się w patologicznej rodzinie ?

Jak wygląda teraz wasze życie? I czy uporaliście się z przeszłością ? A może przez Wasze dzieciństwo idbija się piętnem w dzisiejszym życiu ? Proszę o szczere odpowiedzi. Sama pochodze z patologicznej rodziny. I zauważyłam ,że powielam pewne schematy zachowania mojej matki.

6 prób samobójczych, zryta psycha

ja mam jedną koleznakę co ja matka urodziła jak miała 14 lat, jej rodzice byli alkoholikami. Laska jest miła, ale nieco dziwna, choruje na agorafobię, no i educkaję skończyła szybko, bo na gimnazjum, ale w POlsce to i tak edukacja nic nie daje

zalezy jakie masz pojecie patologii...

patologicznej ale łatwo nie było i odbija się to na dorosłym życiu niestety. Walczę ciągle, raz lepiej raz gorzej. Lekko nie jest.

U mnie np patologia polegała na tym,że wychowywana byłam przez ojczyma który nadużywał alkoholu, robił awantury, bił moją mamę, raz nawet próbował mnie zgwałcić. Moja mama nie potrafiła od niego odejść , dopiero jak przyprowadził inną kobietę do domu przejrzała chyba na oczy. Teraz jestem w związku gdzie mój partner też jest uzależniony,ale nie od alkoholu. I robię to samo co moja matka.Cierpię ale nie potrafię odejść.

no tak, owszem odbija sie to na doroslym zyciu, partnera wybralam takiego zeby nie mial zadnych cech ktore przejawialy sie w mojej rodzinie za to moja psychika czasem upodabnia sie do ich.