Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

olka1681

DORADZCIE PROSZĘ!Prywatna podstawówka-problem z dziecmi.

Polecane posty

Córka poszla do 1 klasy-prywatnej dwujęzycznej szkoły. Wczesniej chodzila do zwyklego panstwowego przedszkola- byla bardzo lubiana, panie ją bardzo chwaliły, mówily ze jest najbardziej lubianym dzieckiem, Jej kolezanki ciagle ja zapraszały do siebie. Jest bardzo otwartym, wesolym i przyjaznym dzieckiem. Zdecydowalismy sie zapisac ją do dwujęzycznej szkoły, bo mamy rodzine za granicą, może same tam w niedalekiej przyszlosci wyjedziemy,a nawet jesli nie, to i tak znajomosc angielskiego i tak jej sie bardzo przyda. Czesne to 700 zl czyli nie jakos straszna wysoka kwota. W poniedzialek bylo rozpoczecie i zaraz potem spotkanie z rodzicami-przygladalam sie rodzicom iwiekszosc wygladala na nowobogacko-wylansowajni i zadzierajacy nosa. Postanowilam sie jednak nie uprzedzac. Dodam ze wiekszosc dzieci przeszla z zerowki i juz sie znaja, corka jest z nielicznych nowych. Teraz ccodzien corka przychodzi smutna, ze dzieci ją ignorują, nie bawią się z nią na przerwach, mowila ze raz jedna dziewczynka ja skrzyczala "co co sie gapisz?!" gdy patrzyla sie w jej strone. Nigdy dotad nie bylo takiej sytuacji. Nawet teraz na wakacjach gdziekolwiek byla zawsze miala kolegow i kolezanki. Na rozpoczeciu widzialam jak podeszla do grupy dziewczynek z jej klasy, przywitała się i spytała jak się nazywają to wszystkie odwrocily sie do niej plecami. Rozmawialam z panią- nie widzi problemu ale powiedziala ze postara sie zintegrowac dzieci. Co o tym myslicie? Czy ktos mial podobne doswiadczenia z prywatną szkołą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefwqf
niepokalane poczęcie nie słyszałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbvbvbvbvbv
Znajoma uczyla w szkole prywatnej i mówila potem że nigdy by swoich dzieci do takiej nie posłała-chodziły tam zmanierowane, opryskliwe bachory. Jak sie nic nie zmieni, przepisz córkę do zwyklej szkoły z normalnymi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Moja corka tez chodzi do prywatnej szkoly podstawowej jest to juz3 klasa.my jestesmy bardzo zadowoleni,dzieci z bogatych rodzin ale bardzo normalnych.wydaje mi sie ze to wszystko zalezy od szkoly jaka miala ma renome.w mojego dziecka szkole wiekszosc rodzicow to artysci malarze,dyrektorzy bankow,architekci,lekarze.jesli twoja corcia czuje sie zle wsrod tych dzieci poprstu przenies ja do innej szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten e mail to
A na co liczyłaś posyłając dziecjko do prywatnej szkoły? Przecież od dawna wiadomo, że chodzą tam zmanierowane, nowobogackie snoby, którzy za nic mają tych, którzy nie przystają do ich grupy społecznej. Daj córce czas do końca miesiąca, ale jeśli nic nie wypali to darowałabym jej tę szkołę, bo dziecko Ci się uprzedzi do nauki na całe lata. Przepisz ją do publicznej podstawówki, a na angielski zapisz ją prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
moe wlasnie trafilas na nowobogackich prostakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Chyba przesadzacie moja corka chodzi do klasy z bardzo normalnymi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsdfrtq,
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten e mail to
Rafaella - ok, nie chcę wrzucać wszystkich do jednego wora. Ale tak niestety najczęściej bywa, może jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę. Zresztą często gęsto "normalne" zachowania czy relacje wśród tak zamożnej grupy społecznej są z lekka inne niż te "normalne" ludzi żyjących na średnim poziomie finansowym. Z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie na co liczyłam? w moim miescie jest pare innych prywatnych podstawówek i tylko jedna dwujęzyczna. Liczyłam, że do tej poslą ludzie, dla których najważniejsza będzie nauka angielskiego(codziennie mają go 2 godziny). Są szkoły z znacznie wyższym czesnym i myslałam że tam poslą dzieci rodzice lansiarze. Dodam, że córka jest ładnie, starannie ubrana. Nie wiem o co chodzi, może o to że doszła później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwefqwfw
moja córka też chodzi to prywatnej szkoły i się codziennie onaznizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Kurcze mnie sie naprawde wydaje ze to zalezy od rodzin w jakich sie dzieci wychowywaly.dzieci ktore do nas zapraszam sa wesole,fajne nie sa to jakies zadufane w sobie dzieciaki.ciesza sie nawet jak poczestuje je guma do zucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3t4rewrrgfdf
to dopiero pierwszy tydzień, masz jeszcze szansę przepisać ją do normalnej szkoły, najlepiej tam gdzie są jakieś jej koleżanki z zerówki. angielski teraz jest w każdej podstawówce przecież a jak ci nie starczy to spokojnie możesz posłać dziecko na kurs językowy po lekcjach, sam język nie jest dobrym powodem by posyłać dziecko do prywatnej szkoły. Swoją droga nie demonizujcie tak szkół prywatnych, miałam w takie praktyki i nie zauważyłam by dzieci były "inne", to pewnie kwestia tego na kogo akurat siętrafi + podejście nauczycieli i dyrekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
Ja akurat wybralam prywatna muzyczna szkole podstawowa.nie wiem moze u mojej corki w szkole dzieci sa inne bardziej wrazliwe.ja chyba bym na twoim miejscu przeniosla dziecko do zwyklej podstawowki. w koncu nauka jezyka angielskiego teraz na wyzszym poziomie jest w kazdym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
jak to "doszla pozniej"? przeciez mowisz, ze od poniedzialku byla w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslałam o szkole niedaleko przedszkola, gdzie szły znajome dzieci, ale niestety jest tam nauka na zmiany, często lekcje kończą się o 17 i córka nie mialaby siły na dodatkowe kursy po południu skoro byłaby w szkole prawie 10 godzin, dodatkowo klasy liczą prawie 30 uczniów. Poczekam jeszcze, zobacze , tym bardziej, że pani obiecała zwrócić na to uwagę. Jesli nic się nie zmieni, będę szukać innej szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszla później, bo pisałam, że większosc dzieci (a 2/3 klasy to dziewczynki) zna się z zerowki z tej szkoły i przeszły razem do 1 klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
poza tym trzeba bylo dziecko wczesniej poslac do prywatnego przedszkola to by sie obyla w takim towarzystwie a nie dopiero teraz i nie ma znaczenia, ze jest schludna i czysta (swoja droga to obowiazek kazdego rodzica, by zadbac o dziecko) tam sie licza pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to czemu nie poszla tam do zerowki? im wczesniej by sie zintegrowala tym lepiej teraz niech sie zapoznaje z dziecmi, ktore sa w takiej sytuacji jak ona (ze dopiero teraz doszly)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafella r
czy wczesniej czytalas opinie o tej szkole?nie posyla sie dziecka do pierwszej lepszej szkoly prywatnej.jest tez ranking takich szkol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co znaczy "obyła w towarzystwie"? Czyli byłaby niesympatyczna, wyniosła i zmanierowana? Piszesz, że liczą się pieniądze. No ale jak rozpoznają to 7 letnie dzieci? Córka chodzi dobrze ubrana, a ja tez biedakiem nie jestem. My mamy znajomych wsród rożnych ludzi. Moja córka bawi się z wiejskimi dziećmi, bo niedawno przeprowadzilismy się za miasto, nie uprzedza się do nikogo. W przedszkolu jak dochodziło nowe dziecko, to zajmowała się nim. Była w grupie integracyjnej z niepełnosprawnymi dziecmi i tez z nimi się bawiła. Boję się, że wszystko co dobre ta szkoła w niej zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
poza tym doradz corce, ze jak chce sie zapoznac to zeby nie podchodzila do calej grupy dzieci tylko pojedynczo wiadomo, ze w grupie dzieciaki chca jak najlepiej wypasc i robia/mowia glupoty zeby sie popisac jak zapozna jedna, dwie osoby to ja wciagna do swojej grupy jak sie nie uda to przenies do innej szkoly poza tym zawsze w klasie jest jakis odludek, moze tym razem trafilo na twoja corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3t4rewrrgfdf
coś kombinujesz za te 700 zł mogłabyś jej prywatnego nauczyciela języka dochodzącego do waszego domu opłacić i w te dni kiedy ma na popołudnie mógłby ją uczyć rano, są też od tego weekendy. na prawdę dałabyś radę pogodzić szkołę państwową z nauką jezyka jakbyś chciała. moim zdaniem szkoda dziecka na takie stresy skoro miała wiele koleżanek które ją bardzo lubiły a teraz taki szok przeżywa. pierwsze dośwaidczenia w szkole są bardzo ważne, dziecko się zamknie w sobie, poczuje sie gorsze i to się odbije i na nauce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
takie dzieci wynosza zachowanie od rodzicow, zobacz jak zachowuja sie ludzie, ktorzy maja na parwde duzo pieniedzy, jak traktuja tych, ktorzy maja ich mniej dzieci to widza i traktuja w ten sposob wszystkich, ktorzy sa inni (dla dziecka moze to nawet byc fakt, ze ma inny kolor koszulki albo to, ze potrafi sie bawic ze wszystkimi a nie tylko z wybranymi osobami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mancer rucha jedną za drugą
to przykre że już w tym wieku dzieci oceniają się i dzielą się na lepsze i gorsze. do tej pory myślałem że to pod koniec podstawówki zaczynają się takie akcje. przygotuj się że córka powie że ona nie ma ajfona a wszystkie dzieci nowobogackich mają i ona czuje się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoła ma dobry poziom, jest mnóstwo zajęc w cenie czesnego i to jest dobre że nie trzeba nigdzie dodatkowo posyłać, bo oprócz angielskiego jest basen, taniec, szachy, nauka dobrych manier:), nauka gry na instrumentach muzycznych, logika. Zajęcia się córkę podobają, nauczyciele są fajni tylko aspekt towarzyski mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvvvvvvvmmmm
WEZ CORKE DO SZKOLY PANSTWOWEJ nie wiesz jak sie jej zycie potoczy, prywatne polskie szkoly na zachodzie sa nigdzie nierespektowane, to tak jakbys pokazala swiadectwo z buszu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkamy poza miastem i ten dochodzący nauczyciel rano odwiózlby ją potem do szkoły na lekcje do miasta? Sprawdzalam kursy dla dzieci w jej grupie wiekowej są po 90 minut 2 razy w tyg . Nauka w weekandy nic jej nie da, za malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×