Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto ma tu racje?

Szwagierka sie obrazila, bo nie pomoglismy im po narodzinach dziecka

Polecane posty

Gość phiphiiii
"ja powiem ze jest raczej odwrotnie, to naturalne ze osoba co robi ciasto kupuje składniki, więc nieco śmieszne jest potem rozliczanie się z tego, itp. Przeciez ciasto robione samemu kosztuje z 5-15 zł, więc nie ma sensu w ogóle się o takie grosze kłócic??? to zenujące" wiesz to przestaje być śmieszne, kiedy zawsze jedna strona płaci za te groszowe sprawy, a druga nigdy i jeżeli zawsze jedna strona jest tą robiącą przysługę a ta druga nigdy się nie odwdzięcza, albo nawet nie wykazuje chęci odwdzięczenia (bo to pewnie ważniejsze). Nikt nie lubi być wykorzystywany. Jeżeli jest tak, że guma balonowa robi te ciasta, a jej siostra nie rewanżuje się w żaden inny sposób to nagle nawet te głupie grosze za mąkę robią się problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
Co za patologia. Jak to dobrze, ze mam normalną i dobrze wychowaną rodzinę. :)))))) Skąd Wy, którzy macie takie rodziny , sie bierzecie? Z jakiś nizin społecznych? Z patologii? Dlaczego ludzie na poziomie nie mają takich historii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
O, arystokracja przyszla. Ludzie na poziomie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
Jakoś u mnie w rodzinie nigdy takich historii nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobra rada - nigdy nie porzyczaj kasy nawet rodzinie - a juz w szczegolnosci bez papierka potwierdzajacego ten fakt . moja szwagierka bardzo prosila abysmy wzieli jej kredyt na wklad wlasny i ze beda go spacac - wierzylam ze tak bedzie bo bylo ich stac . no i niestety teraz jeszcze przez kilka lat bede ten kredyt splacac (i to nie malo ) a jej maz niech sie wezmie do roboty, skoro ma rodzine na utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiiii
onjfmb "Jakoś u mnie w rodzinie nigdy takich historii nie było. " jeszcze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
:) JAk ma się porządna rodzinę a nie jakichś roszczeniowych pasozytów to takich historii nie ma. Moja siostra ma dobry zawód, ja mam konkretny zawód, radzimy sobie raz lepiej raz gorzej, ale żadna nigdy nie patrzy na drugą by jeje dała. Siostra z mężem pożycyli mi kiedyś 50 000 zł, bo mi brakło do nieruchomości. Zawarliśmy normalną umowę - to oczywiste, ze przy takich sumach sie zawiera, tym bardziej, ze nie były to pieniądze tylko siostry, ale także jej męża. I dla mnie to było oczywiste. Wąty o ciasto? Musiałabym na głowę upasć, by o 100 zł mieć pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obawiam się,
że jak się wprowadzą do Twojego mieszkania to juz ich nie wygonisz:( Może lepiej sama znajdź im coś w przystępnej cenie i zapłać za miesiąc, dwa z góry? Potem to już ich problem aby mieszkanie utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskie oczka twoje
mi np te 100 zl musza wystarczyc na 10 dni wliczajac w to wszystko, jedzenie, papier toal., mydlo, pasta proszek szampon, czy znaczek na list czy bilet itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
niebieskie, przykro mi. Ale to nie zmienia mojej optyki. Rozumiem, ze problemy, o których pisze autorka generują się właśnie w otoczeniu, gdzie częściej niż w innych środowiskach te 100 zł jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskie oczka twoje
i ja nie pochodze z jakiejs biednej czy patologicznej rodziny, rodzice byli na stanowiskach , jeszcze niedawno moglam powiedziec jakies 4-3 lata temu bylam szczesliwa, a teraz sama nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
Wyjedz za pracą. Niekoniecznie za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz, ze masz w umowie
3 miesieczny okres wypowiedzenia. Ja bym spakowala cos dla dzieci - ciuszki, kosmetyki i kupilabym 2 siaty jedzenia, srodkow czystosciowych itp... bo wiadomo dzieci niewinne... i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu racje?
widze, ze sie temat rozwinal i niektorzy maja podobne historie. Na temat ciast sie nie wypowiem, bo sama nie pieke wiec nie wiem ile wynioslyby skladniki do 4 ciast. Co do patologii w rodzinie to po pierwsze to siostra meza nie moja:P Po drugie maz pochodzi z normalnej rodziny, zadna patologia, pijacy czy zlodzieje:D Po prostu tesciowiowa z corka miala klopoty od dawna, a dokladnie od momentu gdy sie zakochala spakowala walizki w wieku 18 lat przerwala szkole i poszla mieszkac z nim, ktory to wyszedl z zakladu karnego i chwilowo mial pieniadze:) Zaraz zaszla w ciaze i ciagle tylko do mamy (jak jego pieniazki sie skonczyly) biegala i prosila o co sie dalo. No a matka jak matka, dziecku swojemu nie odmawiala. Tragedia sie stala gdy zmarla wtedy jej maz musial isc chcac nie chcac do pracy. I tak jakos sobie radzili, dopoki 2 dziecka sobie nie zmajstrowali. Maz nie przepada za szwagrem, bo uwaza go za nieroba i pasozyta, ktory zyl przez lata za pieniadze mamy i dlatego jest tak nastawiony do tej pozyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjfmb
Mieć w rodzinie kogoś kto był w zakładzie karnym to rzeczywiście nie jest patologia :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu racje?
przeciez to nie zadna rodzina:D maz siostry meza, ale w sumie maz powinam w nawiasie pisac, bo chociaz tak mowimy o nim to slubu nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przez sam fakt posiadania czlonka rodziny ktory byl w zakladzie karnym rodzina nie staje sie patologiczna. Ta pani, ktora tak rzuca okresleniem patologia wie co to oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×