Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto ma tu racje?

Szwagierka sie obrazila, bo nie pomoglismy im po narodzinach dziecka

Polecane posty

Gość kto ma tu racje?

Nie jestesmy jakos specjalni bogaci, na pieniadzach nie spimy, ale pracujemy oboje i powodzi nam sie chyba jak na te czasy dobrze. Szwagierka zawsze z mezem uwazali nas za niewiadomo jak bogatych i czesto wypominali nam zlosliwie jakie to znas niby burzuje. Jakis czas temu ona zaszla w ciaze z drugim dzieckiem. Gdy sie dziecko urodzilo to zaprosili nas i jak sie okazalo nie tak calkiem bezinteresownie. Poprosili nas o pozyczke w wysokosci 5 tysiecy zlotych oraz czy mogliby sie wprowdzic do mojego mieszkania, ktore obecnie wynajmuje. On teraz stracil prace, ona nie pracuje no i dostali wymowienie z mieszkania, bo zalegali z placeniem. Maz powiedzial, ze pomyslimy o tej pozyczce, ja zapytalam na co i jak uslyszalam, ze tego i tego brakuje dla dziecka to powiedzalam, ze oddam po naszym ubrania i w prezencie moge kupic co tam jeszcze potrzebuje. Ale ona pokrecila nosem, ze nie, ze ona chce kupic sama i nad czym tu sie zastanawiac, bo dla nas taka suma to nawet nie zarobki jednego z nas:O Maz cos tam pomruczal, ja juz sie nic nie odzywalam. Mielismy dac im odpowiedz w ten weekend, ale ona wczoraj przyjechala z dzieckiem i zapytala czy juz wymowilam mieszkanie, bo oni po 15 chca sie wprowadzic. Powiedzialam, ze mieszkania im nie dam, bo wiem, ze nie beda placic, a co do pozyczki to niech rozmawia z mezem, bo to jej brat. No i sie obrazila:O Potem dzwonil on z pretensjami, ze co z nas za rodzina, ze oni nie maja gdzie mieszkac i to nasza wina, ze male dziecko na ulicy wyladuje:O Gdy maz powiedzial, ze mozemy pogadac o pozyczce, ale ze chce z nim umowe spisac to uslyszal "spierdalaj" a ja dostalam smsa od niej "zebysmy sie udlawili tymi lachami po naszym dzieciaku oraz tymi 4 tysiacami":O Maz wkurzony, bo w koncu to jego siostra, ale powiedzial sam, ze jej by jeszcze dal bez mrugniecia okiem, ale nieroba (czyli jej meza) sponsorowac nie bedzie. Teraz tak sie zastanawiam, ze moze jednak chociaz te 2 tys im pozyczyc (a raczej podarowac, bo wiem, ze nie oddadza) zeby chociaz na wynajem czegos nowego mieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu racje?
5 tysiacami *(pomylkowo 4 wcisnelam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjvvb
co za chamy wogole! nic bym im nie dała autorko- to nie jest wasza sprawa ze narobili dzieci i teraz kasy nie ma, czemu niby wy ich macie sponsorowac? masakra jakas:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię Jabłka
oooo kurde,ale rodzinka :O ,ale w sumie ja też mam taką od mojej strony,rodzina męża za to całkiem inna,raczej dają niż ciągną,a moja tylko by mi w portfelu siedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana- mam podobną sytuację- my nie mamy dzieci, mieszkamy razem, a moje mieszkanie też wynajmujemy. Siostra mojego też straciła mieszkanie za niepłacenie czynszu- chciała wprowadzić się do mojego. Argumenty pt. że 80 m to za dużo i zjedzą ich opłaty, skoro nie miała nawet na opłacenie kawalerki nie skutkują. Poza tym ona odeszła od męża i ma teraz innego, którego ja nawet na oczy nie widziałam. Oboje są zdrowi, młodzi i mogą pracować. Ale cóż- wystartowali z pozycją, ze skoro my mamy to powinniśmy się podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto ma tu racje?
z tym mieszkaniem to wiem, ze przesada chociaz ona twierdzila, ze beda placic, ze za miesiac juz na pewno on bedzie mial prace i normalnie oplaca, bo gdzie oni teraz maja pojsc. No i dlatego wlasnie myslalam dac te 2 tysiace by chociaz cos wynajeli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja rozumiem koszty zwiazane z dzieckiem i wogole ale ja rowniez jestem w ciazy i obecnie nie pracuje a maz tylko, lekko nie jest ale to co trzeba kupic to trzeba ale rzeczy jak ktos chcial oddac nawet widac ze dosc naruszonym stanie to sie bierze i nie wymysla bo to i tak zostanie wiec po co kupowac nowe? co do mieszkania rozumiem maja problem teraz i nalezałoby pomóc ale rzeczywiscie na okreslonych waszych rachunkach bo wiadomo Ty juz przez jakis czas nie bedziesz miec wplywu za wynajem mieszkania. Bym ustalila tylko okreslony czas jesli rzeczywiscie nie maja gdzie sie wprowadzic a moze maja rodzine ktorzy im dadza1 pokój. DLA mnie to wyglada tak jakby oni uważali że sie im nalezy bo jestesmy rodziną. Gdyby okazali wiecej pokory to pewnie Ty i maz byscie przystali na inne warunki, wiec wydaje mi sie ze to co im dacie nie bedzie pozniej niczym wedlug ich wielkim, i pewnie z łacha dziekuje powiedza, a jak nie dacie to wy bedziecie najgorsi. Ja bym dała ale rzeczy nie pieniadze,... ludzie jak mnie tacy wkurzaja, "rodzina" wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjvvb
moim zdaniem zle zrobisz jak dasz im te pieniadze-musisz byc konsekwentna, a siostrunia zamiast cieszyc sie tym ze chcesz dac ubranka i kupic cos dla dziecka to wybrzydza... moim zdaniem onite pieniadze chca na cos zupełnie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a swoja droga dasz im te 2 tysiaki i wynajma ale oplacac przeciez tez trzeba co miesiac a jak ty dasz im mieszkanie to nie trzeba bedzie placic, tylko rachunki oby i to płacili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieszowolka
ja mam ten sam problem. cala rodzina narzeczonego uwaza ze spimy na pieniadzach bo mieszkamy za granica. Ale ze tutaj rachunki trzeba placic i zyc jakos to juz nie pomysla! I ciagle tlyko pozycz pozycz a wiadomo ze nigdy nie odda bo jego siostra juz napozyczala i nigdy nie oddala i napewno nawet nie ma zamiaru. Chcieli zeby moj P im dom pomog wyremontowac (dom rodzinny w ktorym oni mieszkaja a my sie czujemy nie swojo i spedzamy tam gora tydzien w roku). Jak powiedzielismy ze nie mamy z czego sie dolozyc to wielce obrazeni. Ja tam im zycia sponsorowac nie bede, szwagierka ma meza, oboje zdrowi i zdolni do pracy. Autorko, pomoz im znalezc mieszkanie, wplac kaucje i pierwszy miesiac bo ze swojego to ich pozniej nie wyrzucisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afeafe afe
kurwa jak ja nie znoszę takiego żerowania na innych... mam to samo, tylko, ze oni o nowe nie wołaja i kasy też nie, ale wołaja wszystko po moim dziecku i to byłoby jeszcze ok, ale ta żdzira (żona brata mojego meża, czyli dla mnie nikt wazny) woła ode mnie fotelik za który dałam 1250 zł i jeszcze kręci nosem i pyta:a atesty to on jakies ma? no nóż mi sie otwiera. a do tego, ja bardzo wszystko szanuję, mam wszystko czysciutkie i jak nowe. fotelik dostala z takim welurowym pokrowcem do kompletu, ze jak sie poplami to sie ściaga i pierze i niedano patrze, a ich mała siedzi bez pokrowca, pielucha jej przecieka, a fotelik cały w jedzeniu.... tak samo wzieli kojec i widziałam filmik na komórce jak ta mała gryzie te porecze i są całe zniszczone... no kurwa moje dziecko jakoś nic nie poniszczyło nie poplamiło, bo ja o to dbałam, a ta syfiara ma to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pożyczają teraz
Chcialas pożyczyć przecież a powiedzieli spierdalaj, więc w dupie ich teraz miej! Logiczne ze duża kwotę pożycza się na umowę. A o mieszkaniu tez powiedziałam ze pomyslisz, przecież nie możesz komuś wymowic mieszkania bez okresu wypowiedzenia więc co to za teksty ze ona się po 15.wprowadza? Olej ich nie macie sobie nic do zarzucenia przecież chcieliscie pomoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 74373
jak ona to sobie wyobraża, że wyrzucisz swoich lokatorów z mieszkania z dnia na dzień? Co za bezczelność! Przecież oni też mają okres wypowiedzenia itd. Najlepiej naklepać dzieciaków a potem niech inni utrzymują. Poza tym, jej nie mogą wyrzucić z mieszkania, bo jest ochrona matki z dzieckiem, nawet ja nie płaci, więc niech nie ściemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że postąpiliście dobrze. Prawdziwe jest powiedzenie : kochajmy się jak bracia , liczmy jak żydzi. Nie dajcie się wkręcić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbj
mizerne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam z moją siostrą tak samo... nie chodzi tu o pożyczki,ale o głupie gadanie..."bo przecież ludzie na budowie zarabiają kokosy..." ( mój mąż pracuję na budowie) jej zdaniem stać nas na wszystko.ostatnio obraziła się,bo chciała,żebym upiekła ciasta na roczek jej córki-ja się zgodziłam,ale ona miała kupić produkty...za robotę nie chciałam brać,chociaż powinnam!Ona na to,że przecież to kilo mąki i cukru mogę kupić!!!W końcu nie zrobiłam nic,a ciasta były kupne!A ona sama nie upiecze,bo przecież ona nie umie!!! bbbrrrr!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Autorko racje masz Ty i mąż,oni na bank by wam nie płacili zamieszkanie i tak by sobie całe zycie za darmo mieszkali bo przeciez nie wypadałaoby wyrzucic rodzine na bruk, kasy tez nie dałabym za nic po tekscie spierdalaj, mieliscie prawo odmówic a po tym tekscie widac jak was szanuja,patrza tylko na wasza kase. Niech sie obrazaja mi by to obleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie czasyyy
z tym mieszkaniem to mozecie miec niezły bajzel jak sie wprowadza. kumpla ojciec siedzi w usa w kumpel z matka mieszkał w bloku ale za dolary ktore sła ojciec zbudowali kiedys tam dom a chata w bloku stałą pusta wiec kumpla wujo (brat rodzony kumpla ojca ) mowi wynajmijcie nam za czynsz. kumpel nają mineło pare lat kolega skonczył uczelnie i mowi wujek szukaj z rodzina se nowego kwadratu bo ja tu bede miaszkał. wujek nichuja ze sie nie wyprowadzi. wujo nie ma zadnej umowy najmu, zadnego meldunku w tym miescu, mieszkal tam z 6 lat i nie idzie go z tamtad wyjebac. kolega zaszedl w dzien jak nikogo nie było wystawił łachy pod drzwi , przyszła ciotka co sie dzieje on do niej ciocia schodzi na duł bo bede zaraz z okna regały wypierdalał (6 pietro). przyjechały psy policja i huj kumpla wywalili wuja do chaty. a jak chcesz wyjebac to daj mieszkanie zastepcze. O kurwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja na przykład nie kupuję butów za 150zł tylko np.za 70zł! mieszkamy z moją mamą i w święta zawsze przyjeżdżają na kawę i jest na tyle bezczelna,że potrafi powiedzieć mamie..."dasz mi trochę ciasta,bo nie zdążyłam kupić..." raz to przetrzymałam,ale gdy na Boże Narodzenie nałożyła sobie cały talerz,aż się wysypywało to się wkurwiłam i powiedziałam mamie,że nie ma jej więcej dawać! a mama jak to mama,bo ona taka biedna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość street nain
ja mam podobną sytuację, tzn. odmówiliśmy z mężem pożyczki i sponsorowania jej siostry i dzięki bogu, bo mamy spokój, obrazili się i nie zawracaja nam duupy. Nie bądź głupia, oboję moga pracować to niech pracują a za darmo to nic nie ma, to nie jest sytuacja dramatyczna, niech więc ograniczą swoje potrzeby jak tysiące Polaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujhygfesadtfry
Nie idz im na reke, tym bardziej teraz jak Wam pokazali jak beda wdzieczni w przyszlosci. Moze teraz jak maja noz na gardle jej maz/narzeczony pokaze jak dba o rodzine i znajdzie prace. Pod zadnym tez porozem nie oddawaj jej w uzywanie swojego mieszkania, pozniej Ci sie nie wyprowadza przez pol zycia i bedziesz sie po sadach meczyc. Zreszta oni cos kreca, kobiety w ciazy nie mozna wyrzucic z wynajmowanego mieszkania, ani z malutkim dzieckiem. Uwazaj na nich bo widac, ze maja tylko postawe mi sie nalezy, kombinuja duzo a daja od siebie NIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfadh
Autorko, chcesz, to daj im pieniadze ale wdzięczności nie oczekuj, ani nawet dobrych stosunków z bratową. Takie osoby nigdy się nie zmieniają. Moja koleżanka ma brata w typie twojej bratowej. Ciągle ratuje mu tyłek, bo brat. Efekt jest taki, ze ona na 2 etaty pracuje i spłaca długi brata, a byk leży do góry brzuchem. Najlepsza pomoc dla takich ludzi, to brak pomocy. Muszą się nauczyć żyć na swój rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afeafe afe
i autorka ma chociaż meza po swojej stronie, a mój jeszcze na mnie z ryjem, jak mu powiedziałam, ze nie podoba mi sie jak nie szanują tych rzeczy ( na fotelik i kojec dała moja mama). ale na szczęscie juz sie rozwodzę z tym osłem m.in dlatego, ze nigdy, ale to nigdy nie był po mojej stronie w żadne sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem nauczona, ze w najbliższej rodzinie pieniędzy się nie liczy- tylko, ze w mojej wszyscy mięli takie samo nastawienie- wręcz na siłę sobie wciskaliśmy, nawet nie kasę, ale jakieś drobiazgi- ciuch, kosmetyk... Pamiętam jak moja starsza siostra ukradkiem wciskała mi kasę do kieszeni, bo wiedziała, że sama bym nie wzięła. Moja mama też postawiła nas przed faktem dokonanym- to są klucze do mieszkania, pełnomocnictwa do kont. Teraz, kiedy już wszystkie pracujemy- wciska jedna drugiej co się da, np. jak idę na zakupy to zawsze zerknę na ciuszki dla mamy czy siostry:) Ale wkurza mnie przyjęcie takiej postawy roszczeniowo- oczekujące. Nie okłamujmy się- każdy na te pieniądze jakoś zasuwa, same się nie zarabiają. I niestety moja szwagierka doszła do wniosku, ze to właśnie my powinniśmy zapewnić jej byt, skoro odeszła z dzieckiem od męża do nowego faceta. I dodam, ze nowy narzeczony nawet nie pokazał się nam na oczy- kazał jej tylko "załatwić" dla nich mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie pożyczyła. Raz pożyczyliśmy bratu męża 2000 zł na miesiąc, mija trzecie rok a pieniędzy ani widu ani słychu. Mąż już nawet upominał się kilka razy, np ostatnio mieliśmy trochę prac remontowych na podwórku i te pieniądze by się przydały to powiedział tylko "a ja teraz nie mam" i co mu zrobisz? A pojechali sobie na wczasy, ja im nie żałuje, niech robią co chcą ale długi powinno się najpierw pospłacać. Nigdy więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
weź spierdalaj frajerze - wypowiedz tegoz osobnika przelecialam wzrokiem i olalam, dopiero po twojej obudzila sie we mnie ambicja by przez to przebrnac. Nie wiem skad sie biora ludzie z takim darem literackim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można dać się szantażować. Ale też nie można w skrajności popadać jak Guma Balonowa, na serio własnemu siostrzeńcowi załowałaś kilo cukru i mąki, ja bym na pewno upiekła to ciasto. Może masz talent i wie, że dobre robisz. Ale zgadzam się ze dawanie czy pożyczanie pieniędzy to przesada. Powinni się cieszyć, że chcesz im dać ubranka po swoich dzieciach, przecież to też kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2312312
ciężko coś orzec jak sie zna relację drugiej strony, nie wiadomo czy opisujesz to dokładnie i co ona by powiedziała. Moze napisałby na kafe swoja wersję, i wszyscy by jej przytakiwali jaką głupia jesteście rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×