znalzlam w pociagu meska saszetke

jest tam paszport ale nie ma adresu, jest tylko nr telefonu jakis napisany w srodku sa jakies zdjecia, tego faceta i zdaje sie jego corki to jakis Rumunczyk, w srodku tez sa takie pieniadze Bylam w banku wymienic ta kase, ale chcieli mi tylko wymienic te z mniejszym nominalem. Wystraszylam sie, ze to moze byc duzo...wycofalam sie z tego. sama juz nie wiem co robic, mam mieszane uczucia z jednej strony, wlasciciel saszetki mogl byc bardziej uwazny, jego strata ze zgubil, z drugiej, jak to duza kasa, to chyba jej nie chce..

ja jebie mala czy duza kasa to zlodziejstwo ale ja bym wolal wiecej niz mniej

paszport bez adresu -10000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000/10

jest nazwisko, imie, data ur, narodowosc, jakies steple gdzie granica byla przekraczana z tylu jest miejsce na dobrowolne wpisanie adresu i nr tel ale zostal wpisany jednynie tel

heh nie sciemniam mowie serio przy malej kasie bym nie miala wyrzutow sumienia

w paszporcie nie ma adresu.

co to Rumuńczyk? bo siedzimy z wujkiem google i żadne propozycja nie pasuje nam do kontekstu :(

hej "mądra" głowO-- Żona b oksera!!! paszport bez adresu -10000000000000000000000000000000000000000000000000000000 000000000000000000000000000000000/10 -----W PASZPORCIE NIE MA ADRESU :)

Na policję oddaj, garkotłuku! Przecież on będzie szukał tego paszportu, ma teraz wielki kłopot, a ty się martwisz, że nie możesz mu kasy UKRAŚĆ? Brzydzę się takimi ludźmi.

o jezu to wpisz sobie z wujkiem,mezczyzna narodowosci rumunskiej :O boze

"wlasciciel saszetki mogl byc bardziej uwazny, jego strata ze zgubil" Właśnie, jego strata, za to twój zysk, prosta dziewucho :O

I w ogóle, kto cię chował, z jakiego domu ty wylazłaś? :O Mamusia pewnie dumna

poczytaj sobie glabie w necie ze paszport nie ma adresu i pierdolnij sobie lbem w sciane albo zatrzymam ta kase jebac takie chujowe spoleczenstwo

złe i dobre uczynki wracają tępa babo.

czyli ze dobrym ludziom nie zdarzaja sie zle rzeczy tepaczko ?

to ty się pierdolnij w ścianę, prostaczko. Nie wpojono ci pewnych wartości, na przykład NIE KRADNIJ, więc czego właściwie szukasz? Poklasku? Rady jak KRAŚĆ na pewno nie dostaniesz.

sami byscie wzieli ta kase obrazacie mnie bo mi zazdroscicie hipokrycie piperzeni, nagle wszyscy tacy wspanialomyslni

mógł być bardziej uważny,ale każdemu możę się zdarzyć.pomysl jakbys ty była w takiej sytuacji.ja w dawnych czasach jechałam na kolonie do nrd,wysiadajac w lipsku z pociągu po prostu nie zauwazyłam,że nie mam podręcznej torebki.a było tam wszystko-kasa(marki),paszport,legitymacja szkolna.gdy pociąg odjeżdżął jakas kobieta-niemka zresztą wychylała się przez okno trzymając moją torebkę.dziekowałam jej bardzo.gdyby nie to miałabym do dupy 3 tygodnie.

Widać, żeś z patologii :O Nie, nie wzięłabym tej kasy, nigdy niczego nie ukradłam. A dokument zaniosłabym po prostu na policję, bo ten człowiek ma teraz problem, na przykład z powrotem do domu może mieć.

karma powraca .naprawdę.chciaż paszport podrzuć gdzieś na policję.sama nie wiem.jesli chcesz tą kasę wziąć.jezu -co za tępa pipa,.

nie rozumiem tego problemu - znajduje coś nie swojego to A) zostawiam tam gdzie jest B) i raczej ta opcja - zanoszę do najbliższego biura znalezionych rzeczy :)

a co to ja jestem jakas malpka w cyrku, zeby mnie szkolono, wpajano i tresowano ? ] mojke sumienie nie ma nic wspolnego z wychowaniem ja w takiej sytuacji nie liczylabym ze ktos mi zwroci zgube nieraz cos zgubilam, albo mi cos ukradziono sprawiedliwosci stalo sie zadosc :D los odplaca mi wczesniejsze straty :)

karma powraca w tym sensie, ze ludzie postepujac niezgodnie ze swoim sumieniem cierpia,z powodu wyrzutow a ci postepujacy w zgodzie z soba nie, bo maja czyste sumienie ale nie kazdy ma taki sam system wartosci :)

mruska - wpisałam mężczyzna narodowści rumuńskiej i wujek podał zgoła inną nazwę :( :-P

nie tłumaczcie jej, patole nie mają empatii, co ją obchodzi problem tego człowieka. Mam nadzieję, że cię złapią złodziejko (może jakimś cudem wpadniesz), jeszcze raz do tego banku zawitaj :) Strasznie mnie brzydzi to społeczeństwo, ciężko się żyje w tym świecie, potomkowie bydła, którzy kradzież uważają za "zaradność życiową" :O

no widzisz ,a ja zawsze oddaję,i do tego dostałam raz sowite znależne i wdzięczność ludzką-bezcenne.kiedyś idąc do pracy znalazlam na klatce schodowej mega wypasiony telefon,musial zgubic go ktoś pózno wracająć do domu,a ja wychodziłam z domu przed 5 rano.i co też miałam go sprzedac w lombardzie?a zgubił go młody chłopak z dołu i mało tego oszczędzal na niego 3 miesiące.i dostałam w podziekowaniu jakieś słodycze,chociaż absolutnie na nic nie liczyłam.

no ale kazdy ma rzeczywiście inny system wartośći .i autorko mam pytanie-czy takie same zasady wpajasz swoim dzieciom jeśli je masz?

to ty masz cos nie tak z glowka, masz czytaj Kradzież (art. 278 kk) zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela. Dotyczy to również przedmiotu pozostawionego przez niego w znanym mu miejscu w zamiarze późniejszego jej zabrania. Wymóg dokonania zaboru oznacza, że nie jest możliwa kradzież rzeczy znalezionej przez sprawcę lub jemu powierzonej

nigdy nikomu, niczego bym, z premedytacja nie wziela, nawet nie mialam takich mysli uwazam, sie za osobe dobra :) rzecz znaleziona, nie kradziona

Nie mam nic z główką, patologio :) Mam natomiast zasady moralne wpojone mi w moim domu. Przywłaszczenie cudzej rzeczy, nienależącej do mnie, która powinna być zwrócona (w tym przypadku na policję, bo to dokument i pieniądze) jest KRADZIEŻĄ.