Czy to normalne - MATKA! - wejdźcie

Może na wstępie zaznaczę że mam już prawie 20 lat. Nie długo idę na studia i spotykam się z fajnym facetem. To dopiero kilka miesięcy i jeszcze ani razu nie przyprowadziłam go do domu bo uważałam że wszystko powinno posuwać się do przodu powoli. Chodzi jednak o moją mamę. Dzisiaj rano pokłóciłyśmy się. Oczywiście poszło o faceta. Obecnie jest za granicą, ze względu na pracę, czasem wyjeżdża. Ona o tym wie. Wie o nim niektóre rzeczy i dzisiaj mi wypomniała że on na pewno zabawia się tam z jakimiś panienkami, żebym nie była taka pewna i za niedługo to się skończy. Jaka matka tak mówi córce że nie długo jej się związek posypie?? Nie zna tego człowieka, nawet go na oczy nie widziała więc jak można takie opinie dawać. W dodatku zaznaczyła że nie chce go widzieć na oczy w domu. Czy to normalne? Ja mam prawie 20 lat, miałam już chłopaków. Kilka mies temu rozstałam się z jednym, nie wyszło, ale go poznali. Ona wciąż porównuje, a tamten to tamten siamto. Przecież ja nie zakładałam że będę sobie układać z nim życie, nie zakładałam tego z żadnym! Obecny codzień do mnie dzwoni. Ona patrzy na mnie i mówi: to nie żal mu pieniędzy, żeby tak dzwonić? Skoro dzwoni to mu chyba nie szkoda i skoro tak często to pewnie tęskni! Raz rozmawiała z ojcem bo spotkałam się z byłym chłopakiem. Powiedziała że jestem kurwiszon, bo się z nim spotkałam, nie kumam tej kobiety, wieczne coś musi być. Wpiernicza się wciąż w moje sprawy, wydzwania za mną, dziwi się że np co weekend wychodzę z domu, sama nie ma żadnych przyjaciół znajomych. Nigdy na imprezy nie chodziła, miała jednego faceta którym jest mój ojciec i w dodatku mieszkali od siebie 50 km i ona mi mówi że ona była go pewna ja swojego nie muszę być. Masakra .. mieliście coś takiego?

Mam nadzieję że w miarę zrozumiecie o co mi chodziło :)

Proszę powiedzcie czy to jest wg was normalne czy macie podobnie.

to może być początek menopauzy a poza tym wszyscy są źli i cały świat jest zły , więc za chwilę matka będzie się o wszystko przypierniczać , póki jesteś zależna finansowo to nie podskoczysz

Idę na studia. Więc jestem. A moja mama ma 41 lat więc taka stara nie jest, a ma poglądy jak 60 letnia baba.

martwi się o ciebie. Z tymi wyjazdami zagranicę to wiesz jak może byc...

No wiecie że ja wiem jak może być i co on może zrobić. Ale ufam mu. Wiem że ma czyste intencje i prędzej czy później dowiem się jeżeli coś zmaluje. Chodzi natomiast o nią. Jak można mi było coś takiego powiedzieć? A jakbym z nim była i ona dałaby mi jakieś fałszywe podejrzenia że tak jest że coś wie.

obawiam się , że mojego faceta coś z nią łączy... zazdrosna jest o niego