żałuję studiów!! czy dobrze robię?

Przez 3 lata studiowałam Zarządzanie na UE. Radziłam sobie świetnie- bo nie trudno, powiedzmy sobie szczerze - radzić sobie na tak niewymagającym kierunku. Naczytałam się na forach różnych głupstw, że kierunki humanistyczne, to kopalnie bezrobotnych, a że znałam swoje możliwości, to widziałam także, że poradzę sobię i na studiach humanistycznych i ekonomicznych. Stwierdziłam, że połącze nauke na Zarządzaniu i znajomośc języków. Jakże wielkie było rozgoryczenie, kiedy dostałam się, spotkałam się z dezaprobatą ze strony rodziców, a na studiach nie nauczyłam się niczego konkretnego!Ach, to były trzy stracone lata. Kierunek nudny i ogólny do bólu. Dostałam się na mgr na Finanse i Rachunkowość stacjonarnie na mojej uczelni. Do tego, chciałabym studiować filologię - język angielski i niemiecki- zocznie na dobrej państwoeej uczelni. Zaoczne mogę opłacać sama, bo dorabiam. Moi rodzice mnie krytykują, twierdzą, że nie jestem zdecydowana, że nie wiem kim chce być w życiu, że po roku pewnie zmienię, i co oni powiedzą znajomym?! Boże! Powiedzcie, czy ja dobrze robię?!

robisz bardzo dobrze. sama chce teraz dodatkowo studiowac filologie bo skonczylam stosunki miedzynarodowe ale to za malo

rób co Ty chcesz a nie to czego oczekują inni :)

tak, wiem, że tak powinnam robić! Niestety mam wrażenie, że jestem niestała i sama nie wiem czego chcę, a co za tym idzie - wszyscy mają o mnie takie zdanie. To mnie męczy niesamowicie ;(

czy ktoś może doradzić? :D

swędzi mnie łiła a na filologii ponoć żadnego dobrego chuja :(

ja cię zasmucę, jestem po anglistyce, o pracy w szkole zapomnij, mozesz dorobic na korkach, w szkolach jezykowych chca tylko na umowe o dzielo, nieiedy umowa zlecenie ale rzadko, do korporacji na anglojezyczne deski jest spora konurencja, do mnie jeszcze nawet nikt nie zadzwnil, studia sknczylam 2 lata temu. tyram na umowe zlecenie jako lektorka w przedszkolach.