Popieram wprowadzenie 460 jednomandatowych okręgów wyborczych

http://www.jow.pl/abc-jow Najlepszym przykładem kraju, gdzie funkcjonują JOW jest Wielka Brytania. Kraj podzielony jest na 659 okręgów wyborczych liczących średnio ok. 90 tys. mieszkańców (dla porównania w Polsce na jeden powiat przypada średnio ok. 100 tys. mieszkańców). Wyborcy w każdym okręgu wybierają do Izby Gmin (odpowiednika polskiego Sejmu) swojego jednego przedstawiciela (posła). Zostaje nim osoba, która uzyskała najwięcej głosów. Kandydaci mogą być zgłaszani przez partie polityczne lub startować jako niezależni. Przede wszystkim jest to wprowadzenie osobistej odpowiedzialności posła przed obywatelami w jego okręgu wyborczym: to od nich zależy jego polityczna przyszłość. Drugi bardzo ważny efekt to stabilny rząd, dzięki temu, że JOW prowadzą do dwubiegunowej sceny politycznej (prawo Duvergera). Warto również zwrócić uwagę, że JOW eliminuje z parlamentu ugrupowania o poglądach skrajnych.

u nas to nigdy nie przejdzie. Dla partyjnych bonzów zbyt ważne są listy krajowe. Ale by obciach był jakby Tusku, czy inny Kaczor, Miller nie wszedł w swoim okręgu i raz dwa by mu się partia z rąk wymknęła. Obawiam się, że NIGDY tego nie doczekamy

Tusk to oszust. Juz w 2011 r. mial wprowadzic jednomandatowe okręgi wyborcze.

A ja nie popieram. Normalnie i dobrze nigdy nie bedzie to niech chociaz będzie śmiesznie :)

Jestem zwolennikiem opcji pół na pół. 200 okregów jednomandatowych i 200 mandatów wybranych albo z listy krajowej (liczonej jako procent głosów z I tury), albo okręgów wielomandatowych (ale już dużych, wielkości województwa).

Ja też popieram, a ty tumany się obudźcie, bo przez was mamy taki kraj, nie tylko przez polityków a tępe strzały które na nich głosują, zmanipulowane małpy.

ale dlaczego element wyborczy to popiera? umie to uzasadnic , ma świadomość wpływu na jego życie i sytuację polityczną? narazie to tylko tu jeden argument , że Tusk klamca i że w Anglii u waszych Panów tak mają.