Prawo przyciagania dziala!!!!!!!!

Oczywiście, że działa ! http://odporzadkuwszafiedomiliona.blog.pl/od-porzadku-w-szafie-do-miliona/

a ja mam pytanie o te wizualizacje jak to wyglądalo czy bylo z medytacją?

autorko chce ci podziekowac ze propagujesz sekret, prawo przyciagania, ja też w nie wierze i wiele razy sie przekonalam że dziala, ludzie boja sie zmian nawet na lepsze, nieznanego, boja sie ufac wierzyc wiec zyja w tym co znaja a co nie daje im szczescia bo to co znane jest pozornie tzw bezpieczne. fajnie ze jestes nie zniechecaj sie negatywnymi opiniami zgorzknialych tylko idz przez zycie z prawem przyciagania a swoje zycie przezyjesz tak jak chcesz :)

Oj działa, działa i to jeszcze jak. Przekonałam się o tym nie raz.., Ale trzeba pamiętać, że działo ono zarówno gdy stosujemy je świadomie, jak i podświadomie

gówno działa ja juz 20 lat próbuje wygrać 6 w totka

Zapraszam do siebie ;-) http://odporzadkuwszafiedomiliona.blog.pl/

Działa! Ja na własnej skórze się o tym przekonałam. Przyznaję, początkowo byłam bardzo sceptycznie do tego nastawiona i szczerze mówiąc nie bardzo wierzyłam, że pewne rzeczy się spelnią. No i faktycznie tak było. Przeanalizowałam tę książkę parę razy i tam jest wyraźnie napisane, że trzeba wierzyc w to tak jakbyście na 100% byli pewni, że to sie spełni. Dla sprawdzenia na początku myślałam o takich rzeczach łatwych, które nie wymagają długiego okresu czasu do realizacji i faktycznie tak się stawało!!! Potem myślałam o bardziej skomplikowanych sprawach i szlo to dalej do przodu!!! Patrząc teraz w moją przeszłość mogę stwierdzić, że większość moich marzeń się spełniła. Rzecz ważna... po każdej realizacji takiego marzenia należy podziękować. Następna sprawa w wasze prośby nie mogą być wplątane złe emocje i takie myśli, które mogą drugiej osobie wyrządzić krzywdę bądź sprawić przykrość, bo wtedy się nie spełni. Mało tego te złe myśli mogą wrócić do Was. I tak np... chcę wygrać w lotto..... żeby zrobić na złość szefowi, bratu, siostrze itd, na zasadzie ja im wszystkim pokażę! I guzik, nie spełni się. Osobiście nigdy nie myślałam o wygranej w lotto. Dlaczego? Bo pieniądze, a zwłaszcza te duże moga nieść za sobą nieszczęście. Na świecie jest wiele złych ludzi, którzy widząc te pieniądze u Ciebie mogą coś złego zrobić Tobie, bądź Twoim bliskim, których kochasz, dlatego tez nigdy nie proszę o kasę

U mnie prawo przyciagania nie dziala. Wizualizowalam, zrobilam sobie collage ze zdjeciami moich marzen. Nawet wydrukowalam sobie czek z internetu (secret check) i nic! Dalej nie moge znalezc sobie lepszej pracy, dalej mam pecha.

Do gosc 16:37 bez przesady. Dlaczego wygrana w lotto ma przyniesc innym nieszczescie? Rownie dobrze mozna powiedziec nie marze o samochodzie, bo jest to wyraz snobizmu i moze spowodowac wypadek. Nie bede marzyc o nowych ciuchach, bo to proznosc. Nie bede wizualizuowac nowej pracy z lepszymi dochodami, bo przeciez tyle dzieci w Afryce gloduje i powinnam zadowolic sie tym co mam. A wygrana w lotto gdy trafia sie odpowiedniej osobie moze zdzialac wiele cudow, chocby w dziedzinie filantropi. Wiem, ze gdybym kiedys doszla do duzych pieniedzy to bym pomagala innym. I zawsze w ten sposob to wizualizowalam. Nie wierze w ta ksiazke (sekret) bo jest w iscie amerykanskim stylu, a przekazy tam zawarte sa niczym przykazania jakies sekty. Bo jak mozna powiedziec, ze jesli ktos zachorowal albo mial ciezki wypadek to byl tylko sobie winien, bo myslami sprowadzil na siebie nieszczescie. Generalizowanie, prostota jakich malo! Wierze natomiast w pozytywne nastawienie do swiata i optymizm. I moze kiedys i mi sie poszczesci. Narazie mimo ciezkiej pracy i afirmacji nic mi nie wychodzi. Ile razy wizualizowalam pozytywny przebieg rozmowy kwalifikacyjnej. Kiedys nawet bylam 100% pewna, ze dostane ta prace. Wyobrazalalam sobie, ze juz ja mam. I co? I nic, dostalam odmowe.

Nie dostałas tej pracy .ale może dostaniesz nna ,lepsza. Ja tez kiedyś miałam podobna sytuacje,juz prawie miałam prace w garści ale ostatecznie mimo pozytywnych myśli jej nie dostalam.Ale minęło parę tygodni i dostałam inna.Lepiej płatna i ogólnie lepsza.A eteat na tej pierwszej po roku zlikwidowany zostal.Wiec nie ma tego złego. Ja to widzę tak,ze jak się pozytywnie nastawiam,to w końcu to osiagam(ale nie siedzę i nie czekam ale robię cos ku temu). Jedno jest pewne,ze jak się będzie myslalo w stylu :mnie to nie spotka albo ja tego nie osiągnę ,to te cale prawo przyciągania zadziała na pewno.Wiec cos w tym jest.Raczej takie nastawienie pozytywne sprawia,ze dążymy do czegoś,a w tedy szanse na powodzenie rosną. Kilkalat temu spisalam sobie na kartce takie moje marzenia,nic nie wiedziałam o żadnym prawie przyciągania wtedy.Po prostu spisalam.Po paru latach spełniło się wszystko co sobie wypisalam. Teraz tez rok temu zrobiłem sobie taki spis.Bo życie mi się pokickalo,spodziewałam się pewnych złych rzeczy i się spełniły. Teraz staram się myśleć pozytywnie.Bo dlaczego cos się ma nie udać? Aha ,z tej kartki ze 3-4 punkty juz mam :)

Przeczytałem wszystkie odpowiedzi w temacie. Jedno co różni tych którym prawo działa od tych którym prawo przyciągania nie działa to to, że c****erwsi wiedzieli i wiedzą czego chcą, a ci drudzy nie wiedzą czego tak NA PRAWDĘ chcą. Ich marzenia mijają się z tym co chcą przyciągnąć. Skupiają się na "niemaniu" bardziej niż na wizualizacji sobie tego czego chcą. Jeśli przykładowo mają być właścicielem nowego BMW to niestety mimo marzenia i wizualizacji większość energii i myśli zabiera/zajmuje im myśl o braku samochodu w ogóle. Skoro wszystko/myśli są energią to odpowiedzcie sobie ile energii pochłania wam tak na prawdę myślenie o brakach... niedostatkach. Co innego budzenie się i zasypianie z wizualizacją. A co przez cały dzień...?

50 Twarzy Greaya dostępne już w sieci? Sama nie wierzyłam do dziś. Kolega dał mi link i powiem wam, że warto ! http://uvy3.pl/r/5vf50-twarzy-greya-dubbing-pl-online

ja kiedys tez chcialam zeby jeden facecet byl moim mezem i myslalam o tym i tak sie stalo.ale pozniej sie okazalo ze to nie byl facet odpowiedni dla mnie.

ja tez przewaznie mam to co chce

widzę że jest tu trochę ciekawych osób,autorko miły wpis,a co jeśli chcieliście czegoś niewyobrażalnego? mimo że to odpowiedz na pragnienie gdy się realizuje i tak szokuje ,życie to magia

Tez zastanawiam się nad tym czy to działa.. Ostatnio obejrzałam "sekret" i film rzeczywiście przekonuje ale czy to stosowane w życiu również? A teraz zwracając się do tych którzy w to wierzą.. Ile czasu zajmuje wam otrzymanie tego czego chcecie? Chodzi również o ukochane osoby /przyjaciół? Sytuacje które pozwalają wam do tego dążyć są jasne i przewidywalne?

Czy wiecie jak najlatwiej sprawdzic czy prawo przyciagania dziala? Najlepiej wyobrazic sobie jakis bardzo niwtypowy, niespotykany przedmiot, np. ROZOWE PIORKO :-) zwizualizowac je konkretnie, w koncu nie widuje sie czesto rozowych piór. Ja to zrobilam, wyobrazilam sobie te piórko. I czekałam. Nie rozglądałam sie obsesyjnie na dworze czy cos z tych rzeczy. Jakoś 2 tyg po wizualizacji poszłam z córką na plac zabaw. Spojrzałam pod nogi i leżało przede mną. Właśnie te różowe piórko :-) zaczęłam się smiać i trochę żałuje, że go nie zabrałam, no ale przekonałam się na własnej skórze, ze to działa.

Kwotę na umowie mam taką, jaką sobie wizualizowałam :-) A ile sie nasluchałam, że nie ma szans.

niektórzy mówią, że z tym trzeba uważać np. nie afirmujcie sobie, że chcecie zarabiać 5000 tysięcy złoty możliwe, że będzie praca powyżej tej kwoty ale wasza podświadomość powie on chce 5000 tysięcy a nie np 6000 :D

Hej, ja też dzięki myśleniu i wierze, że się uda przyciągnęłam do siebie ludzi, sytuację itp. 1. Kiedyś jeszcze jak byłam w liceum, miałam chłopaka w którym byłam bardzo zakochana, On mnie zostawił, ja cierpiałam okrutnie, w końcu jak już wylałam morze łez, wyobrażałam sobie (tak zupełnie nieświadomie bo wtedy nawet nie wiedziałąm, że może istnieć coś takiego jak prawo przyciągania!!!), no więc wyobrażałam sobie np. że z Nim rozmawiam, że jest miło, ale też wyobrażałam sobie, że jestem zła na niego i się go pytam jak On w ogóle mógł mnie tak potraktować i zostawić itp. i tak jakoś wierzyłam po prostu, że jeszcze z nim będę, i po paru miesiącach tak się stało, i było tak jak sobie wyobrażałam czyli mowilam mu to co wtedy sobie myślałam, wydawało mi się to niesamowite, ale nie rozumiałam tego. Pamięam, że moja Koleżanka się pytała jak ja to robię, że On już drugi raz do mnie wraca, odpowiedziałam Jej, że po prostu wierzę. 2. Sytuacja nr 2, miałam 2 lata temu bardzo poważny egzamin, przeżywałam mocno, parzyłam na swoje zdjęcie i wyobrażałam sobie, ze to zdjęćie będzie na mojej legitymacji jak już zdam ten egzamin, myślałam sobie również jakiego sms-a napiszę znajomym po zdaniu tego egz. W efekcie egz. zdałam, mam legitymację z tym zdjęciem, a po otrzymaniu inf. że zdałam, wysłałam znajomym sms-y z taką treścią jaką sobie wtedy wyobrażałam:) 3. Sytuacja nr 3, marzyłam, ze będę miała takiego faceta w którym się zakocham na zabój,którego będą mi koleżanki zazdrościć, i coś dokładnie takiego mnie spotkało(wtedy jeszcze tez nie wiedzialam nic o PP) bylam z nim, szczesliwa przeogromnie, ale jakas taka mysle mnie czesto przechodzila, ze On mnie zosawi no i niestety tak sie stalo:/ ale było minęło.. Było jeszcze pare różnych sytuacji, to jest naprawdę coś niesamowitego, ale wiecie co ja uważam, że to o czym myślimy, marzymy, jeżeli to nie jest dla nikogo złe i jeżeli to jest zgodnę z wolą Boską to, otrzymujemy to, trzeba wierzyć po prostu:) Pozdrawiam Was!!!

Prawo przyciągania działa. Niezależnie od tego czy myślimy pozytywnie czy też nie. Zawsze otrzymujemy to czego podświadomie lub świadomie chcemy. Jeśli chcesz np. wygrać w totka, ale uważasz, że ludzie bogaci nigdy nie dorobili się majątku w sposób uczciwy to nigdy nie wygrasz. Ponieważ w Tobie jest przekonanie, że bogactwo to coś złego. Ile to razy słyszymy zdania typu: pieniądze szczęścia nie dają, jak bogaty to pewnie ukradł.. To są blokady, które uniemożliwiają spełnienie naszych marzeń. Co z tego, że wizualizujesz piękny dom czy idealnego partnera skoro gdzieś w głębi swojej podświadomości uważasz, że nie zasługujesz na to, że pewnie Tobie się nie uda. Jesteśmy tym o czym myślimy. Więc aby wszystkie nasze marzenia się spełniły musimy pozbyć się negatywnych myśli i przekonań.

0651932847=1250637849=4970=1=5=-5+pc_L

Miałam poważne problemy finansowe przez nieudane przedsięwzięcie w które zainwestowałam sporo gotówki . Przez długi czas nie umiałam się odkuć, czasem wydawało mi się że po prostu mam pecha, bo naprawdę się starałam i dawałam z siebie maksimum wysiłku. Chociaż nigdy nie przykładałam większej wagi do świata pozamaterialnego postanowiłam raz spróbować- zamówiłam rytuał przyciągnięcia pieniędzy na stronie http://moc-energii.pl/4.html . O dziwo moja sytuacja finansowa od tego czasu zaczęła się znacznie polepszać. Wreszcie mój wysiłek został wynagrodzony. Obecnie nie mam już problemów finansowych i mogę spokojnie się skupić na innych sprawach.

nie wierzę w tego rodzaju rzeczy,natomiast wierzę w to że gdy pracujesz nad sobą,masz dystans do ludzi i życia,gdy nabierasz śmiałosci i pewności siebie możesz zdziałać cuda,ludzi traktuję nieufnie i o dziwo lepiej mi z tym,wielu wyczuwam

mi akurat na ogromnych pieniądzach nigdy nie zależało,nie zazdrościłam nikomu bo mam inne priorytety,tyle żeby starczało na godne życie,gdyby ludzie bogaci posiadali taki dystans i pokorę jaką ja mam żadna kasa by ich nie popsuła

Żeby prawo przyciągania działało to wpierw musiałoby istnieć! Żeby coś można było przyciągnąć musiałby być ktoś kto jest gotów z tego zrezygnować. Jak to zrezygnować?! Przecież stale wszyscy tylko przyciągają. Hmmm... to czy jest ktoś zatem kto odpycha od siebie dobre rzeczy w kierunku tych co przyciągają. Hmmm... a jeśli tak to czy takich szczodrych ludzi jest dostatecznie dużo by zaspokoić popyt wszystkich tych co przyciągają. Na pewno nie! To skoro liczba zasobów na Ziemi jest ograniczona, tak samo jak liczba milionerów i tak samo nie wszyscy mogą być celebrytami to czy możliwe jest zaspokojenie wszystkich potrzeb wszystkich ludzi. Nie! "Prawo przyciągania" to innymi słowy pozytywna myśl, warunek konieczny by móc cokolwiek osiągnąć. Jednak to coś się nigdy nie stanie jeśli się nie pojawi "prawo działania" czyli czynności. Zatem trzeba coś wymyśleć, uwierzyć i zacząć to robić by się mogło spełnić. Uwaga na mogło - jest tu bardzo ważne bo przecież jest jeszcze warunek wystarczający, na który składają się inne czynniki takie jak: być we właściwym miejscu o właściwym czasie, spadek po dziadku, znajomości na rozmowie kwalifikacyjnej itp. itd. Prawo przyciągania jest niezgodne w swoich podstawowych założeniach i karmi nas wszystkich złudną nadzieją. Bierzemy je jednak bez namysłu bo nic lepszego nie ma. Lepsza taka nadziej niż żadna. Jakby jednak nie było i tak potrzebne są czyny.

śpiący większość ludzi niestety ma bardzo negatywne nastawienie do życia więc jest jak jest..ale gdyby większość lub wszyscy stosowała sekret świat musiałby sie zmienić!! nagle by sie np okazało,że jednak wszystkiego starczy dla każdego,upadłby niewolniczy system w obecnej formie..np problem głodu nie wynika stąd,że brakuje jedzenia..zobacz ile jedzenia sie marnuje a tym zmarnowanym jedzeniem spokojnie by sie wykarmiło dzieci w afryce

np niewyobrazalna ilosc ryb sie marnuje przy połowach..wiele jedzenia sie psuje bo nikt nie kupił albo ktos kupil za duzo jedzenia i tez mu sie zmarnowało albo te biedne jabłka i pomidory,tony jabłek i pomidorów które zniszczono :(

u mnie się sprawdziło ,ale wszystko to co negatywne.kiedyś sporo czytałem o nieudanych małżeństwach,zdradach,pustych kobietach szukających wrażeń poza domem i.t.p. czytałem taki rzeczy z nudów i dla taniej sensacji ,a nie z konkretnych powodów.nie lubię tłumów ,nie potrzebuję znajomych ,bardziej cenię bliskie relacje rodzinne.wchodziłem też na strony o tematyce zdrady kontrolowanej ( takie niegroźne fantazjowanie ).i co ? -żona zdradziła mnie z kilkoma arabami.jesteśmy w trakcie rozwodu.będę sam.

Oczywiście, że działa!!!! :) :) :) Tylko opanowanie tej sztuki nie dla każdego jest proste ;) ja przez dwa lata się tego uczyłam. Polecam "Siłę" tej samej autorki co "Sekret" - moim zdaniem dużo lepsza.