Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość anziehung...

Prawo przyciagania dziala!!!!!!!!

Polecane posty

Gość anziehung...

i to w 100%. Przekonalam sie na wlasnej skorze.Wszystko co chcialam przyciagnelam do siebie. To jest super. Mial ktos juz tak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup....
wszystko, czyli co dokladnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romeo..............
Działa ale z pewnym opóźnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Realistka.
To tylko złudzenie. Nastawiasz się na coś i podświadomie postępujesz tak, że ułatwiasz realizację pewnych zdarzeń. Ale faktem jest, że warto myśleć pozytywnie i nie zaprzątać sobie głowy niepotrzebnymi analizami kłopotliwych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anziehung...
moze i zludzenie ale takie rzeczy wydarzyly sie w moim zyciu ze wczesniej to bylo nie mozliwe, a jednak hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to od dzisja zacznę sobie
przyciągać wizję jak to zostaję radzieckim astronautą. Myslisz, że mi się uda? Bo wiesz ja zawsze chciałem polecieć w kosmos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anziehung...
Wyobrazcie sobie kobieta 26 latka sama z dzieckiem w niemczech, bez niemieckiego wyksztalcenia, bez prawa jazdy wkoncu znajduje prace w pralni.Nie zarabia duzo i jest ciezko.Wpadlam na pomysl ze od nastepnego roku robie wyksztalcenie w Niemczech zeby pracowac w biurze i nie zapieprzac tak cale zycie.Bylam swiadoma ze bedzie ciezko znalezc miejsce praktyki w biurze z nie perfek niemieckim.Nigdy nie udawalo mi sie z facetami trafialam na samych dupkow.Po jakims czasie dowiedzialam sie o prawie przyciagania i...I zaczelam robic wszystko tak jak powinnam hehe.Wyobrazalam sobie mezczyzne takiego o jakim zawsze marzylam ze juz go mam i wierzylam w to ze to dziala, bo to wazne wiara.Wyobrazalam sobie ze mam prawo jazdy, jak jezdze autem, i jak pracuje w biurze.Az pewnego dnia do mojej szefowej zaczal przychodzic znajomy.Od pierwszego spojrzenia cos czulam do niego jakos mnie przyciagal i oczywiscie podobal mi sie.Wiedzialam ze nie mam u niego szans ale zawsze tak patrzyl na mnie.Pewnego dnia podszedl do mnie i zapyta czy bede sprzatac jego mieszkanie, zgodzilam sie bo potrzebuje kasy. W tym dniu pojechalismy razem zobaczyc gdzie mieszka.I tak zeby nie opisywac duzo postanowilismy sie poznac blizej.Spotkalismy sie kilka razy i miedzy nami jest taka milosc jakies nigdy nie doswiadczylam, poprostu facet dokladnie taki jaki byl w moich wyobrazeniach.Zdecydowalismy byc razem.I co sie okazuje po jakims czasie? On ma kase, firme, sklepy itd.Powiedzial ze nie mowil mi o tym wczesniej bo chcial mnie sprawdzic czy chce go czy kase.A ja go pokochalam nie wiedzac o tym hehe. I na koniec... robie teraz prawo jazdy, rzucilam tamta prace, polepszam jezyk niemiecki, ucze sie programow na komputerze i od stycznia zaczynam prace w jego firmie i jestem tam szefowa bo on nie ma czasu bo zajmuje sie jeszcze czyms innym. Powiedzcie czy jest mozliwe ze jeden czlowiek dal mi wszystko o czym marzylam? Tak jest to mozliwe i wiem ze dzieki prawie przyciagania:P Ja go przyciagnelam do siebie.On mowi ze zawsze jak bylam obok czul cos czego nigdy wczesniej nie doznal i tak bardzo mnie kocha.Planuje nasza przyszloscc i jestesmy szczesliwi.A ja mam wszystko czego chcialam:) Wiem ze dlugie ale chcialam to opisac hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The law of attraction
O Boze! Ale historia! Naprawde plus dla Ciebie,,, ze uwierzylas w to, choc to moze byc trudne...i wtedy kiedy to uczucie jest prawdziwe wtedy przyciagasz! zainspirowala mnie Twoja historia! powiedz ile czasu uplynelo zanim Twoje marzenia sie spelnily? pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anziehung...
wszytko trawalo okolo pol roku ale to prawda ja w to wierzylam.Wiedzialam ze bede to miala i mam. Opisalam to dlatego zeby ludzie sprobowali tego a zobacza ze dostana wszystko o czym marza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahrheit oder nicht
Może i tobie się udało, ale to szanasa jak w totolotku. Co z tego,że są pojedyńcze osoby , które trafiają w szóstkę.?? 99,999 % ludzi w szóstkę nie trafia i nigdy nie trafi. Niepotrzebnie robisz ludziom nadzieję, tym bardziej gorzkie będzie rozczarowanie. Ja też tak kiedyś myslałam, patrzyłam pozytywnie, stosowałam przyciąganie...i nic, a nawet na odwrót. Pracę straciłam (też w Niemczech), pracodawczyni okazała się być oszustką, nie spotkałam nikogo interesującego, ktory oniemiałby na mój widok i ogólnie posypało mi sie wszystko. Po prostu miałaś szczęście, czysty przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatoksyna
A ja boję się myśleć pozytywnie. Bo już kilka razy w życiu (w ważnych dla mnie sprawach) miałam taką sytuację, że w końcu przestałam się stresować, pozbywałam się zmartwień, zaczynałam myśleć, że wszystko się ułoży i... w niedługim czasie wszystko zaczynało się totalnie walić. A ja przeżywałam ogromne rozczarowanie i byłam zła na siebie, że uwierzyłam, że wszystko się ułoży. Teraz myślę, że nie mogę być zbyt szczęśliwym, bo los mnie za to ukarze, ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahrheit oder nicht
Anatoksyna, mam dokładnie tak samo. Właśnie wtedy, kiedy postanawiam sobie uśmiechać się do ludzi, patrzeć z nadzieją i ufnością na życie, nie przejmować się tak bardzo i brać życie bardziej lajtowo, to wlaśnie wtedy, zawsze, ale to zawsze, dostaję kopniaka centralnie między oczy. Teraz już nie wierzę w te bzdury o przyciąganiu, pozytywnym mysleniu, wyjściu do ludzi i miłości do świata. Zauważyłam,że odkąd traktuję ludzi prawie jak wrogów a życie jak bezustanną walkę, to wiedzie mi się lepiej. Zabawne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wszystko prawidlowo,skoro kopniak wyskoczyl. chodzi o to,aby pomimo tego sie nie poddac i dalej robic swoje, czyli marzyc i wierzyc, tylko na zasadzie pewnosci,ze wiesz,iz bedzie dobrze, to nic,ze kopniak sie pojawil, rozumiecie? choc troche? na pierwszy rzut oka zdaje sie to malo spojne,.ale tak to dziala wlasnie let it go, let it flow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahrheit oder nicht
Berenko, wszystko cacy, miód i orzeszki, ale co, jeśli tych kopniaków jest tyle, że czlowiek się ugina, bo juz dalej nie może walczyć z przeciwnościami losu? Ok, jeden kop, dwa, trzy rozłożone na przestrzeni kilku miesięcy.... Ale co, jeśli tych kopów jest 3,4 w misiącu. Jeśli z dnia na dzień tracisz pracę, twoja najlepsza przyjaciółka cię zdradziła a o facecie to możesz tylko pomarzyć. W dodatku matka chora, znikąd pomocy. Za chwile skończą się zaoszczędzone pieniądze, ostatnia praca znaleziona przez internet okazała się być obozem pracy, z którego potajemnie, w nocy uciekałam i wracałam do Polski na włsny koszt, z ogromnymi stratami finansowymi. Co, jeśli nie ma już nadziei, nie ma juz szans zyciowych, nie ma juz nic. Hurra optymizm to największa bujda wszechświata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anziehung...
Tak to prawda na poczatku tez mi sie wszystko posypalo.Wszystko o czym marzylam bylo na odwrot i to jeszcze jakby podwojnie... ale ja wierzylam nadal i to cala tajemnica. I jestem pewna ze jesli ktos wytrzyma, to i otrzyma. Ktos pisal ze jesli mi nie wyjdzie z tym mezczyzna to wszystko strace. A ja mysle pozytywnie i wiem ze bedziemy szczesliwi bo sie kochamy.Ale jesli nawet mielibysmy sie roztac to nic nie strace bo nie mialam niczego wczesniej a jeszcze zostanie mi doswiadczenie... ale to nawet nie jest w mojej glowie.Bo o tym o czym myslimy to pojawia sie w naszym zyciu. A ja mysle tylko o szczesciu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie jak to jest trzeba zyc pelnia tego,co masz,a jednoczesnie umiec spojrzec z dystansu rzecz w tym,ze czlowiek jest bardziej przerazony wizja swego sukcesu niz wizja porazki,jednak bo to drugie zna lepiej, a pierwszego sie boi,gdyz sukces jest czyms nowym to strach przed nieznanym,wiec niby lepiej pozostac w tym gownie, ktore sie zna i z tego blednego kola trzeba wyjsc na zrealizowanie marzen trzeba byc gotowym,aby faktycznie sie spelnily w zyciu, czyli nie zafiksowywac sie na zlych emocjach i rzeczach, dalej robic swoje,czyli wierzyc , marzyc itd wiem,ze to zakrecone troche, to i tak ulamek tego,czym to wsio naprawde jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wahrheit oder nicht popatrz na to z innej perspektywy - totalnie innej (oczywiscie ja Cie rozumiem,ale nie na bolu sie bede skupiala,bo juz go przezylas i tak) popatrz - przyjaciolka i facet - bardzo dobrze - naturalna seklekcja - po co Ci blisko ktos,kto nie szanuje Twych uczuc, tak szczerze, to ich uczucia do ciebie moze i mialy wartosc jakas kiedys,ale teraz nei maja po co Ci gumka ,ktora n ie maze, rozumiesz/? Ucieklas z obozu pracy ! GRATULUJE!!ZYJESZ, czisz? itd.itp. masz szanse i mozliwosci na nowo sobie ukladac wsio - rob swoje, to w co wierzysz,co czujesz, co kochasz, a poradzisz sobie ze wszystkim i po prostu fajne rzeczy beda, o ile zaczniesz je zauwazac, wystarczy sobie pozwolic na widzenie najpierw dwoch stron medalu (i negatyw i pozytyw),a potem wybrac te,ktora chcesz powielac w kazdej,nawet najgorszej sytuacji jest cos dobrego - kazdej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godz.17
oj działa,dziś zadziałało. Może nic wielkiego,ale zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahrheit oder nicht
To mój ostatni wpis w tym temacie. Gratuluje hurrra optymizmu obu paniom. Za mało dostały od zycia po nerkach. Może dlatego,że jeszcze młode są, wszystko przed nimi. Ja już mam swoje lata i wyjątkowo paskudny bilans za sobą.Jeszcze parę lat temu myślałam tak, jak autorka i berenka. Myślałam,że wszystko zdobędę. Miałam pasje, podróżowałam, byłam w ciekawych miejscach, do których mało kto dotarł. Przeszłam szkołę życia w islandzkim interioriorze, zrealizowałam wiele innych pasji podróżniczych. Mam artystyczne hobby, w którym jestem bardzo dobra i to nie tylko na polskim podwórku . Realizuję się, nie jestem zgorzkniałą babą pozbawioną własnego życia. I co z tego? Ile razy mozna padać i powstawać?..... Padnij, powstan, padnij, powstań, padnij, powstań.....jak długo jeszcze? Ile można? Syty głodnego nie zrozumie. Jak ktos jest szczęsliwy, bo mu się powiodło, to ma inny osąd rzeczywistości. Wszystko jest dla niego możliwe, wszystko jest piękne... Tylko,że jemu sie udało, miał szczęście, trafił te "szóstkę" w totolotka. Mało komu się udaje. Nie mąćcie kobietom w głowach. Tak naprawdę to wszystko jest g... warte. Tak czy inaczej zyczę anziehung wszystkiego dobrego. Nie jestem na tyle zgorzkniała,żeby zazdrościć szczęścia komus innemu. Wręcz przeciwnie, szczęście innych mnie cieszy. Fajnie,że komuś, jednemu na milion się udaje. To mnie nie boli. I już przestało mnie boleć to,że ja takiego szczęścia mieć nie będę. Pogodziłam sie z tym. Bawcie się dobrze - dopóki możecie, ale nie oszukujcie innych. Nie oszukujcie,że może byc dobrze. Jednej na milion może tak, innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o hurra optymizm, to ewentualne narzedzie uproszczone,ze hej, nie ma za wiele wspolnego z tym,o czytm tu mowimy bardzo wiele zlych rzeczy przezylam i widocznie musialam,aby pewne rzeczy pojac,a raczej docenic to szczescie,ktore sie pojawia tak juz skrotowo,bo tak na serio chodzi o cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam znam znam
to o czym pisze autorka, tez w to nie wierze, raczej jak w nic juz nie wierzylam to wtedy mi sie udawalo, ale jakos nie za duzo wahrheit oder nicht w Niemczech latwiej o prace fizyczna , najczesciej na magazynach niz jakas lepsza tylko, ze ty natrafolas na jakis oboz pracy , jakos o tym nie slyszalam, a tez mieszkam w Niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądałam kiedyś taki film, "Sekret", bardzo pozytywny, mówiący właśnie o prawie przyciągania, oglądając go aż trudno w to wszystko uwierzyć, ale chyba rzeczywiście tak to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ten sam, film i książka, no właśnie trzeba jeszcze umieć z niego korzystać... co niekoniecznie mi wychodzi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
ja też oglądałam film 'sekret', zainspirował mnie. Wydrukowałam i wyciełam zdjęcia wymarzonego domu, wkleiłam do takiego swojego osobistego notesu, nastawiałam się pozytywnie, wierzyłam. Miałam już w głowie obrazek, jak siedze z mężem (obecnie moj chłopak) na werandzie, dzieci i psy biegają po ogromnym ogrodzie i sie bawią. Taka zwykła sielanka w pięknej scenerii. Zamiast się polepszyć, pogorszyło się i przez moją nadzieję jeszcze bardziej bolało. Teraz lecze depresje, mam problemy finansowe, związek przeżywa kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szz
a mzoe tak sie zdarzy,tylko nie z tym facetem? wszytsko dzieje sie po cos,ma jakis wiekszy sens,z perspektywy czasu zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anziehung...
Widze ze te osoby ktore pisza ze to nie dziala mysla tak i wierza tak i badzcie pewne ze bedziecie mialy takie zycie i samo szczescie nie przyjdzie.Tutaj chodzi przedewszystkim o wiare. Myslicie ze ja mialam latwo? bylam na dnie! ale uswiadomilam sobie ze moje zycie jest takie o czym mysle, co robie i w co wierze. Zmienilam myslenie i moje zycie zmienilo sie i to dokladnie tak o czym myslalam i wierzylam. I nie jest tak ze mam zawsze szczescie, bo chyba kazdy czlowiek wie ze kazdy ma problemy ale jesli sa, nie skupiam sie na nich jako problem i sie zadreczam tylko traktuje to jako wyzwanie i skupiam sie na pozytywnych rzeczach.Ja uwazam ze to dziala ale to jest moje zdanie tylko trzeba dokladnie robic tak jak np. opisuje Sekret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zew ryczacej gesi
nie nie działa bo nie mamy takiej siły sprawczej jedynie mogą stać za naszymi myślami demony ewentualnie anioły jaki maja demony cel w pomaganiu ludziom oczywiści oderwanie go od Boga i zafascynowani magia i czarami gdzie bedzie miał na naz większy wpływ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×