Za 264 dni i około 4 godzin przez 3 miesiące będę szukał sobie partnerki

W moim wieku to chore żeby jeszcze z nikim nie być, żeby nigdy nie uprawiać seksu, żeby omijało mnie mnóstwo przyjemności z dzielnie z kimś czasu, przeżywania wspólnych chwil, żeby nie mieć w stosunku do kogo być opiekuńczym, czułym i żeby nie mieć komu okazywać troski. Mam niewiarygodną wręcz potrzebę, którą odczuwam i psychicznie i fizycznie, żeby sobie jakąś dziewczynę znaleźć. Samotność jest okropna! OKROPNA! OKKKKRRROOOOOPNNNNAAAA!!! Wrrr jestem zły że moje życie się tak ułożyło. Tyle mnie ominęło... no ale cóż, nie ma co się patrzeć za siebie, nie ma co ciągle żyć przeszłością, trzeba wziąć się w garść i zacząć żyć :) Nie mam pojęcia na dzień dzisiejszy gdzie to niby będę szukał tej kobiety. Na początku będę do wszystkich zawieranych znajomości podchodził z dystansem, traktował kobietę jak koleżankę (choć to będzie bardzo trudne mając serduszko spragnione miłości i bliskości ;) heh ).