Dlaczego tak mną targa w ciąży?

Piszę tutaj bo już nie mogę wytrzymać. Jestem w 13 tygodniu ciąży a mam cały dzień tak silne odruchy wymiotne, że nie wiem jak sobie radzić. I to jest takie dziwne - bo mdlosci jako takich nie mam (w stylu ze nie moge patrzec na jedzenie) ani nie zwracam treścią tylko mam takie odruchy wymiotne jakbym zolądek chciala wypluc. Nic mi nie pomaga a najgorsze jest to ze musze pracowac z ludzmi. Stosowalam torecan i locomotiv, popijam meliskę i nic. Ratunku. Ja juz psychicznie nie wytrzymuję:-( W ogóle się zastanawiam czy to normalne i czy tak może być i wariuję doszukując się innej choroby jak jakaś histeryczka:-((( help

hej wyluzuj troche to tylko ciaza meczysz sie - wspolczuje ale musisz to przetrwac

miałam to samo do 16 tc.. mdłości jako takie ale zjadłam, mijało jakieś 10-15 minut i już biegłam do wc i wymiotowałam.. i tak po kilkanaście razy dziennie.. a po wyjściu z wc od razu była mega głodna.. czułam się jakby żołądek wywracał mi się na lewą stronę.. lekarz mi mówił że im silniej dziecko się trzyma w macicy tym większe są wymioty.. ale to chyba jakieś kłamstwo bo dwie następne ciąże straciłam a wymiotowałam w nich tak samo jak w pierwszej.. nie pomógł mi torecan, ani lokomotiv ani diphergan na wynioty.. nic a nic.. ani imbir ani migdały ani krakersy.. jedynie pomagała mi coca cola po której jak siarczyście bekłam to mi ulgę dawało.. na szczęscie minęło po 16 tc.. teraz staram się o następne dziecko i boję się znów wymiotów ale przetrwam je byleby dziecko było zdrowe.. no i siedziałam na L4 bo pracuje w obsłudze klienta i takie wymioty to nie były za dobre w pracy heheh.. ale po 16 tc wróciłam do pracy..