Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

co powinnam zrobic?

Polecane posty

Skoro masz wsparcie w jego rodzicach to może porozmawiaj z jego mamą? może ona jakoś mu przemówi do rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz wsparcie jego rodziców, szukaj pracy, może teściowa będzie skłonna zająć się dzieckiem? pokaż mu, że możesz być niezależna. a może odmieni mu się po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wydaje mi się,że stał sie taki bo mnie usadzil u siebie z brzuchem. kiedys nie narzekałam na powodzenie, i to go drażniło. a teraz myśli,że zawsze bede jego nawet jak mnie tak bedzie traktował.. do przyjaciela tego dawnego czy cos czuje? nie.. tylko przyjaźń. za to mimo wszystko, mimo wszystkich słow bardzo kocham swojego męża. Gdyby się zmienił byłabym mu w stanie nawet to wszystko wybaczyć.. często gdy ja jeszcze nie śpię a on juz tak kłąde sie i patrze na niego i proszę aby wrócił facet w którym się zakochałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini moni
nic nie dada jego rodzice. on musi sam zrozumiec co to jest żona i co przysiegał w kościele, przerabiałam już taki przypadek, tylko ty jestes w gorszej sytuacji bo niemasz gdzie pojsc a ona wtedy miała tylko ona wtedy miała juz 3 dzieci i rodzicow ktorzy chcieli jej pomoc, ale on w pewnym momencie zrozumiał ze dzieci i żona to jego życie i do dziś sa razem, niekoniecznie szcześliwi ale zyją razem. Ty jestes bardzo młoda możesz sobie jeszcze to wszystko ułożyć z mężem i pamiętaj żaden teść ani teściowa ci nie pomoże jesli on niezechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma prostego wyjścia z tej sytuacji, możesz czekać na zmianę, możesz coś z tym zrobić, próbować próbować do skutku. Poczekałabym do narodzin dziecka. I potem zastanawiała się co dalej. Jeszcze jest ważne jaki będzie miał stosunek do małego. Spróbuj mu nie pokazywać, że rusza Cię to jego gadanie...może to pomoże. Tyle z mojej strony, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
boję się,że nie wytrzymam długo.. jestem na skraju wytrzymania.. czasami boję się,że może wylozy "lachę" na dziecko.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jesteś na skraju wytrzymania proponuję wybrać się do psychologa. On pomoże Ci przez to przejść, wesprze psychicznie, może doradzi jak to rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
czasami mam myśli,że tylko dziecko trzyma mnie przy życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini moni
tego nikt ci nie powie jak bedzie przekonasz sie. tylko pamietaj ze stres płacz odbije sie na dziecku staraj sie spokojnie podchodzic do tego co on mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
staram się, staram się to lekceważyć,ale czasami w człowieku wybucha wszystko.. nawet jeśli się nie chce , ale to samo pęka. nie oszczęza mnie moj maż nawet w ciązy, twierdzi,że ja WYMYŚLAM I WYOLBRZYMIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini moni
kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
kocham, ale tego człowieka ,ktory był przed ślubem, czasami czuje sie jakbym spała obok kogos obcego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini moni
najwięcej zależy tu od niego jesli zechce wszystko sie zmieni jesli nie bedziesz cierpiec bardzo długo do momentu kiedy nie staniesz na nogi i bedziesz od niego silniejsza bo dziecko daje duzo miłości uczy cierpliwości i uczy czerpania radości z kazdego dnia. to naprawde nie wiarygodne co takiemale dziecko może. Życze ci aby zmienilo tez twojego męza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dziękuje Ci bardzo, mam taka cichą nadzieje,że może zmieni. ,ale mało w to wierzę, nie chce robić sobie nadzieji. mam nadzieje,że mój synek pomoże mi to wytrwać.. Będę miała podarować komu swoją miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini moni
nadzieja umiera ostatnia. Bedzie dobrze a teraz ja juz zmykam bo jutro-dzis mam kolejny dzien i musze jakoś wygladac jak na mnie przystało. ty też zró jutro sobie fajny makijaz zalóż coś wygodnego oczywiście teraz dla ciebie i zacznij sie uśmiechać sama do siebie bo niechesz chyba zeby maluszek mial smutna mame nawet gdy czasami chce sie wyc. Ppomysl o sobie i maluszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
myślę o nim cały czas, dziękuje za takie miłe słowa, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala 8887723
Powiem Ci jedno...nie ma co ratowac malzenstwa. Przykro mi, ale jeśli mąż sie tak do Ciebie odzywał to już zawsze będzie takim chamem. Przerabiałam to 30 lat. Tacy ludzie się nie zmieniają. Proszę ratuj siebie i dziecko. Nie bądź taka głupia jak ja. Zmarnowałam sobie życie i naszemu dziecku. Od tego się zaczyna - potem są rękoczyny, picie itd. Nie myśl, że on się zmieni. MASAKRA I WSPÓŁCZUJE>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×