Czy ten lekarz nie jest idiotą?^^

3.09 mialam miesiączkę,zaraz po niej 7.09(pt) dostałam boli brzucha,takich jak przy okresie...Takie ciągnięcie w dole brzusia.Chwilami,też tak jakby mi ktoś w środku coś ścisnął... Nie utrudnia mi to życia,ale dyskomfort jest duży,bo to bez przerwy trwa od tych kilku dni... Wybrałam się do ginekologa(na NFZ)oczywiście bez zapisywania się,bo w sb,poradnia w ten dzień nie pracuje.Panie w rejestracji powiedzialy,że lekarz w takiej sytuacji powiniem mnie przyjąć. Doktorek przybył z lekkim spóźnieniem 30min. spytalam go czy mnie przyjmie,zaprosil do gabinetu i kazał w skrócie tlumaczyc o co chodzi.Wytłumaczylam,po czym,powiedział,że on podstaw do przyjęcia mnie nie widzi,a skoro boli od tylu dni,to mogę sobie poczekać z tym bólem tydzień lub dwa...I,że mam się zapisac na termin za tydz.Czego nie zrobiłam,bo mnie pajac wkurzył... Powiedzcie,czy ten lekarz jest kretynem? Czy to jest profesjonalne zachowanie?Miał prawo mi odmówić przyjęcia w takiej sytuacji?

zawsze mogłaś jechać na szpital tam by cię pewnie odstawili i wysłali do swojego lekarza wtedy możesz powiedzieć że jeśli coś ci sie stanie to będzie ich wina. Powinni przyjąć;)

Nie wiem czy miał prawo ale wiem że nie powinien jego mieć.

Zastanawiam się jak to jest,że jak naprawdę człowiek potrzebuje,bo coś się dzieje,to ni chuja go nie przyjmą...:/ Na co te składki z wynagrodzeń idą?tego nie wiem...

na pensje kierownikow, menagerow i urzednikow nfzetu

Proponuję konowała nauczyć pokory.

To po chuj są te przychodnie,ja się pytam?? Ci co na górze siedzą to płaczą,że ledwo 500zł w miesiącu odłożą!A kto odłoży tyle?hahaha.Nikt!!! Taki ma prywatną klinikę i zadowolony. To niech zlikwidują składki na państwowego lekarza! Wtedy wykupie sobie prywatnie full i lepiej na tym wyjdę!bo będę miec wszystko od ręki! Nawet pobieranie krwi mi zrobią o 12tej,i niekoniecznie będę musiała być na czczo:) Jak mnie było stać to chodziłam do prywatnej kliniki - abonament na wszystko miałam,ale mnie kurwa nie stać!

Zebys sie leczyła/????im szybciej umrzesz tym szybciej zakłady pogrzebowe zarobią,słynna sprawa skórek łodzkich ,co juz nie pamietacie???:D

Najlepiej zdechnąć:/ Dlatego już staram się nie chodzic do tych konowałów... I chuj,zdechne pod płotem...Z resztą i tak nie mam dla kogo żyć:P nawet nikt nie zauważy:)

KaHaHaHa,no włąsnie jak nie bedziesz chodzic do konowałaów to nie zdechniesz,w tym cały problem