Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariposa_7

Proszę, podajcie argumenty za tym żeby mieć dziecko

Polecane posty

Gość Mariposa_7
Tak w ogóle dziękuję że na mnie nie napadłyście :) bo ja na prawdę chciałabym w sobie poczuć tę chęć :) tylko ja to zrobić. Bo właśnie od lat mi wszyscy mówią, że to przyjdzie a ja czekam i czekam i nie przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
nic sie nie martw - jak masz być mamą - będziesz . Jak nie - to też nie ma takiego obowiązku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
Chyba najlepsze jest jak dziecko jest na tyle duże że idzie do przedszkola, wtedy w końcu jest trochę czasu dla siebie, można odpocząć, przeczytać książkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
heh.. mnie cięzko byloby napasc na Ciebie z racji moich doświadczeń! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
no niby nie ma obowiązku, ale niestety muszę też brać pod uwagę pragnienia męża. On i tak chciał dwoje dzieci, ja najlepiej żadnego, więc jak na razie ustaliliśmy że będzie jedno za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
wierz mi , a wiem co mówię :) odpoczniesz od dziecka szybciej niż myślisz , niżbyś nawet chciała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
Mnie się po prostu wydaje i piszę to też z obserwacji koleżanek mam :) że przy dziecku jest się cały czas zmęczonym (przez te nieprzespane noce), nie ma czasu np. na poranny makijaż czy pomalowanie paznokci, czyli jest się zaniedbanym, nie ma czasu na wyjście z domu do kawiarni czy do kina, ani nawet czasu na przeczytanie książki w domu czy film. Przepraszam - jest na to czas teoretycznie, kiedy dziecko pójdzie spać ale... wtedy jest się już na tyle wyczerpanym że nie ma się ochoty, a poza tym jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia w domu, typu, zmywanie, prasowanie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
ja mam koleżankę z mojej 'ekipy' która jest w indentycznej sytuacji jak moja.. Obie wiemy, że dzieci nas udomowiły na zawsze.. i jakoś we dwie nam raźniej przez to przechodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czekaj, rób swoje, samo Cie najdzie :) mnie naszło dopiero w wieku 27 lat, inne dziewczyny nachodzi w wieku 18 jeszcze inne 40+ jest tez grupa kobiet które nie "czują tego blusa" i już, ja mam koleżankę 33 letnią która wraz z mezem uwaza że dziecko to zbyt wielka odpowiedzialność jak na nich, choc moim zdaniem byli by najlepszymi rodzicami na świecie, oni tego nie czują i już, moje dziecko rozpieszczają, swoich nie planują każdy jest inny i inaczej patrzy na świat nie ma sie co stresować i rozmyślać najważniejsze żebyście w tej kwestii byli zgodni z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
justajustaaaa - to fajnie że się razem wspieracie :) fajnie że masz kogoś kto ma dziecko w podobnym wieku co Twoje bo to zawsze maluchy się zajmą sobą przez chwilę podczas gdy Wy możecie wypić kawę w spokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to wszystko prawda - ale j ka juz pisałam to nie trwa wiecznie . Z każdym dniem ,za każdym tygodniem i ty i dziecko dojrzewacie , poznajecie siebie i ustalacie rytm dnia . w dużym uproszczeniu podobne to jest do przygarnięcia małego pieska , który na początku sika w bezsensownych miejscach , albo jest głodny albo przekarmiony , i śpi w dzień a w nocy chce sie bawić :) Ale z każdym dniem wpadacie w dobrze zgrany rytm gdzie jest czas i na zabawę i spanie i sikanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
Mariposa_7 trochę racji w tym jest, ale to jest kwestia organizacji i pewnych przyzwyczajeń.. no i tego jak dziecko współpracuje... córka mojej jest małą terrorystką... Mój syn jest aniołem! Mnie wszyscy mówili, ze moje zycie nabierze sensu jak pojawi sie dziecko.. ja tego tak nie odbieram. Teraz mam po prostu inne cele niż kiedyś i czasami jest mi z tym tak sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
annnnnnna - no właśnie nie jesteśmy zgodni z mężem, on na prawdę chce dziecko, do tego stopnia że powiedział, że jeślibyśmy nie mogli mieć własnego to adoptujemy. On wie że ja nie chce, dlatego też ustaliliśmy że będzie jedno dziecko a nie dwoje jak on chciał. Chociaż na dzień dzisiejszy to i to jedno mnie przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nie chcesz to nie miej
Nie znosze bachorow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
KONTRABANDA - ja sobie z tego zdaję sprawę że wpada się w rytm :) tylko czy ten rytm jest też przy okazji radością dla nas czy raczej uciążliwością. Poza tym, lata uciekają, młodość mija i zanim dziecko "wyfrunie z gniazdka" ;) to jest się już osobą koło 50tki najczęściej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
justajustaaaa - to masz szczęście że masz aniołka :) o wiele Ci łatwiej jednak. A ile Twój synek ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa_7 dobrze że choc kompromis wypracowaliście ;) my 3 planowanej przez męża 3 zeszliśmy do jednego :D Bedziesz miała pomoc w razie czego? mame, nianie? tak zeby troszke odsapnąc, odespac? ja mieszkam za granica wiec sama z młodym całe dnie i noce u nas to wiele przesądziło o kolejnym potomstwie a raczej jego braku w planach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
a na co chciałaś przeznaczyć swoją młodość ? na badania nad rakiem ? zdobyć niezdobyte szczyty ? walczyć o pokój bez jednego wystrzału ? ile rzeczy w życiu jest tak naprawę tak ważnych , żeby im poświęcać swoją młodość ? zabawa ? podróże ? kształcenie ? sądzisz , że mając 10 - 15 letnie dziecko będzie się ono kręciło ciągle koło ciebie ? akurat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nie chcesz mieć dzieci
to ich nie ródź.. nie ma argumentów za czy przeciw. dziecko to duże wyzwanie i trzeba być w pełni świadomym tego i chcieć się poświęcić, ja mam dziecko ale nie planowałam tego, było ciężko dzisiaj ma już 5 lat i jest już samodzielna, nie ma tyle obowiązków przy niej ale nadal jest ciężko dziecko to nie jest kilka lat wyjętych z życiorysu, dopóki nie dorośnie i nie usamodzielni się będziemy za nie odpowiedzialni, czasem nawet będziemy musieli martwić się za swoje dorosłe dzieci jak im się w życiu nie będzie wiodło moja rada- nie decyduj się na dziecko jeśli sama nie będziesz tego chciała, nie będziesz gotowa choćby nie wiem jak Twoj mąż tego chciał, pozniej wszystko spadnie na Ciebie a jeśli nie bedziesz szczesliwa nie bedziesz potrafila rowniez uszczesliwic swojego dziecka a ono pozniej bedzie mialo problem w zyciu doroslym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynym argumentem
za jest milosc milosc milosc. Tego jak kocha sie dziecko i jak ono cie kocha nie da sie porownac z niczycm innym. MI dzieci daja powera do pracy i do pokonywania trudnosci. w zyciu bym siebie nie podejrzewala o taka energie i determinacje jaka wyzwolily we mnie dzieci. Czesto dziekuje mojemu mezowi, ze mnie namowil na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
annnnnnna - na pomoc mogę liczyć na pewno ze strony rodziców (oni też by już chcieli wnuka ;) ). na nianię chyba nas nie będzie stać, myślę że mąż też pomoże, już opowiadał jak to będzie zmieniał pieluchy i kąpał ;) tylko wiadomo jak o z facetami, dużo mówią a potem najczęściej mało robią ;) natomiast i tak wiadomo że najwięcej na głowie to ma kobieta jednak KONTRABANDA - rozumiem Twój punkt widzenia, natomiast ja myślę że przy dziecku zawsze są jakieś problemy, niezależnie od wieku, po prostu się zmieniają, zawsze się jest o co martwić itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justajustaaaa
Mój syn ma 2 lata. Mój mąż się rewelacyjnie odnalazł w roli ojca. I gdyby nie on to nie wyobrazam sobie co by było.. bardzo mi pomagał i wspierał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
sa problemy ale i radości , jedno bez drugiego nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
KONTRABANDA - pewnie tak :) tylko ja tak wszystko widzę w czarnych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to prawda , że trzeba sie dobrze zastanowić nad ojcem swoich dzieci :) bo dzieci nie wybieramy ,ale ojca dla nich jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
Tylko czy życie bez dziecka naprawdę jest takie puste? że bez dziecka nie ma radości? myślę że radość jest, a na pewno jest mniej zmartwień i problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda, dlatego matki potrafią drzwi samochodu wyłamać zeby dziecko uratowac, kobieta przerejestrowuje sie na wieczne czuwanie bez chwili oddechu (nawet jak dziecko jest w rekach ukochanej babci Twoje mysli i tak bedą przy nim). Niesamowite pokłady energii wyzwala w kobiecie (5-ta nieprzespana noc z rzędu a Ty dalej funkcjonujesz co prawda an autopilocie ale jednak), to jest jedyny człowiek kórego kochasz bezwarunkowo i ono Cie bezwarunkowo kocha. Piękna sprawa ale też ogromne wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
nie karm się takimi scenariuszami, nie rozmyślaj nad tym , nie przekonuj siebie na siłę . pomyśl sobie raczej jaki to cud ,ze z miłości was dwojga mozę powstać nowy człowiek - jedyny w swoim rodzaju , unikat . Nikt nie stworzy takiego dziecka jak wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariposa_7
no właśnie, jest się cały czas na autopilocie. A wydaje mi się że tylko matki tak mają, tatusiowie mogą sobie spokojnie spać w nocy kiedy dziecko płacze itp. nie mają tego ciągłego strachu o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×