Wkurzający facet i budowa domu!

Musze sie chyba wygadac. Budowanie domu na odleglosc jest beznadziejne. Ja jestem tu, on tam i tak musi pozostac. Wkurza mnie to, ze on nie moze zrozumiec, ze wszystkiego nie ustale dokladnie, co gdzie i jak bedzie zamontowane. Jak mu mowie, ze najwyzej sie przesunie zlew, umywalke czy jakies gniazdko elektryczne, to on mi mowi, ze nic przesuwac nie bedzie, bo juz tynk bedzie polozony?! Rozumiecie to? Ja facetem nie jest, ale wiem, ze wszystko da sie przesunac i nic teraz co do centymetra nie da sie ustalic. To nie realne! Projekty zrobilam, ale w kiedy juz bedzie zamawiana kuchnia, bedzie wykladana glazura to w trakcie widzi sie co i jak nalezy zmienic? Czy ja jakos nielogicznie mysle, czy moj facet to totalny idiota? Czy on nie moze tego zrozumiec, ze niektorych rzeczy nie dam rady mu powiedziec w tej chwili? Ostatnie rozmowy mnie doprowadzaja do wariacji i juz nawet przestalam odbierac telefony od niego, bo mam dosc.