Czy żona powinna być zawsze uległa mężowi??Doradzicie silne Panie??

U mnie to sie jakoś nie sparwdza i jest jeszcze gorzej.Nie docenia tego kurczę no.

zwariowalas?

Chyba tak.Zawsze byłam uległa i chciałam dla niego jak najlepiej az wkońcu rozstaliśmy się:(Wiem jestem głupia ale jak mu pokazać pazur??

no jak sie rozstalas to juz chyba nie ma czego pokazywac, najwyzej nauczyc sie na przyszlosc

pokazywanie pazura po jakims czasie traktowane jest jako fanaberia zony i kompletnie nie robi wrazenia na facecie, pazur sie ma albo nie ma:)

Mam dość takiego życia.Ciągle robiłam z siebie idiotke żeby dobrze było,nadskakiwałam, robiłam pyszne obiadki wszystko dla niego a dla siebie nic:(A on i tak odszedł i tak.Co za wstyd:(Proszę piszcie i pomóżcie mi przetrwać te dni:(

No to chociaż jak pokazać mu klasę i siłę po tym jak odszedł???Chcę mu pokazać że tym razem naprawdę mnie stracił:( Wiem jestem głupia,ale mam nadzieje Wy kochane dziewczynki pomożecie mi stanąć na nogi.

Babeczki, wytlumaczcie mi jedno: Po co wam taki facet, dla ktorego jestescie jedynie gosposiami, kucharkami a w nocy zbiorem otworów? Niedoceniane, próbujecie owych mężczyzn odzyskać, zeby co? zeby wrocilo stare? tylko po to zeby byl? Nie kumam tego nic a nic, nadskakiwanie.. usługiwanie, dbanie tylko o jego przyjemnosci i pełnię satysfakcji.. a gdzie oczekiwania? gdzie potrzeba spełnienia z waszej strony?

Normalnie co za niesprawiedliwość tyle lat razem a on po tym moim poświęceniu kopnął mnie w dupę i tyle.

nigdy w życiu nie byłam uległa, to byłoby wbrew mojemu charakterowi. wybrałaś sobie drania, trudno.

kopnał bo moze chcial partnerki a nie sluzącej?

To się nazywa chyba toksyczny związek.Albo chora miłość.A może strach przed samotnością???Sama już nie wiem.A może dlatego że mamy super dziecko,którego mi szkoda że ma tak głupią matkę i ojca:(

na pewno nie , małżonkowie powinni wzajemnie się wspierać , na pewno nie żądzić sobą

Tyle lat razem aż tu nagle takie coś.Nie raz się rozstawaliśmy i wracaliśmy ale tylko z mojej inicjatywy.Ciążę przechodziłam sama bo Jaśnie Pan mnie zostawił bo uważał to nie jego dziecko(CHORA ZAZDROŚĆ),potem powrót, potem rozstanie i tak w kółko ale teraz postanowiłam być twarda i nie dzwonić do niego, nie narzucać się i wcale się nie odzywac do niego:(

ale po co CI on?

Jak to dobrze z kim pogadać:)Fajnie że się odezwałyście, może nabijecie mi rozumu do tej pustej głowy.Tyle przykrości co on mi zrobił a ja nadal... aj szkoda gadac:(

Odpuść temat- może i się zejdziecie ze względu na dziecko, ale do czego to prowadzi? I dziecko też nie będzie szczęśliwe patrząc na niekochających się rodziców. Lepiej, póki jest czas, pozwolić sobie i jemu ułożyć życie na nowo. I to nie Ty jesteś głupia- bo starałaś się dbać o męża i go rozpieszczać. Tylko widzisz szkopuł w tym, żeby to samo otrzymywać w zamian, a nie próbować kogoś zagłaskać. I znajdziesz kogoś, kto to doceni.

Nie wiem po co?Może dlatego że kocham go do szaleństwa:( Ma zalety: Jest przystojny, inteligentny i cholernie pracowity... A ja co robiłam?Dbałam cholernie o dom az do przesady!!ale zawsze taka bylam byłam dobra żona-codziennie ma zimne piwko w lodówce-jak chce sie upic nie zabraniam.Robił co chciał. Jestem naprawde fajna i nie taka typowa mamuska tylko kolezanka, przyjaciółka.

odszedl do innej? czy po prostu lubicie sie tak szarpać?

Nie wiem, nie siedzę w Twojej głowie- tylko pomyśl, czy to jest miłość, czy przywiązanie. Wiesz łatwo przyzwyczaić się do roli bycia zawsze czyjąś partnerką, zoną. Nie wiem, czy po prostu nie boisz się zostać sama. Napisałaś, że ma zalety- wiadomo, ale po tym, co gdzieniegdzie piszesz o sobie widać, ze jesteś super babką, która próbuje facetowi przybliżyć nieba na co dzień. I nie wiem, czy warto stawać na głowie dla kogoś, kto zwyczajnie tego nie docenia.

Zwariowałaś?????:) mój właśnie zbiera opieprz przez gg bo w pracy siedzi...ja w domu, ale czegoś nie załatwił ...jaka uległość??? To nie 15 wiek...

kobieta powinna byc posluszna swojemu facetowi

Dzięki że mnie wspieracie.Właśnie o to mi chodziło by pogadać z kim tak od serducha. Nie jesteśmy już ze sobą od paru ładnych miesięcy.A mało tego on wyjechał na drugi koniec Polski do pracy. Nie odszedł do innej, ale byc może do tej pory już sobie kogoś znalazł, cholera go wie.Był moją pierwszą miłością i może dlatego tak do tego podchodzę.Sama nie miałam idealnego dzieciństwa i przez pryzmat tego chciałam stworzyć chyba na siłę szczęśliwą rodzine:(

eenndrju_ Niestety byłam posłuszna i źle na tym wyszłam.

widocznie chodzilo o cos innego, w kazdym normalnym zwiazku kobieta musi znac swoje miejsce

powinna być kobieta no ale bez przesady takie jet moje zdanie :)

Nie chodzi o posłuszeństwo- ty po prostu dbałaś o niego jak najlepiej umiałaś. A to, ze ten baran tego nie doceniał to inna sprawa. I nie lubię jak kobieta próbuje na siłę stać się facetem, tylko po nim jeździ itp. Trzeba to jakoś wypośrodkować i jedna zasada- musisz dostawać tyle samo, co dajesz.

Nawet sex miał kiedy chciał i jaki chciał.I to z mojej inicjatywy, i dalej było źle.Ale wyobraźcie sobie że kiedys tak nie byłam.Normalnie zmarnował mi psychike i zastarszył(rozwód) mnie do tego stopnia że na tacy mu siebie podawałam.Ależ byłam głupia jak but.

niż jakieś pojebane kobiety udające facetów kobiety dominantki

Jak Was czytam to normalnie zaczynam rozumieć na czym polega małżeństwo.PRAWDZIWE MAŁŻEŃSTWO. Ja jestem szalona, gadatliwa, lubiaca ludzi. Lubie sie bawic, zartowac... On twardo stapa po ziemi, mało mówi-jest oaza spokoju.Strasznie obrażalski i ma nieziemsko zmienne nastroje.Czasem bałam sie rano wstać bo bałam się jego humorków.Raz kocha a raz nienawidzi.