Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wyżera mnie od środka

Samotność to najgorsze co mnie spotkało w życiu. To okropne nie mieć nikogo,

Polecane posty

Gość wyżera mnie od środka

nigdy i nie widzieć szansy na poprawę tej sytuacji. Nawet się nie udało mi zaprzyjaźnić nigdy z kobietami które mnie interesowały : / Nieźle muszę być odrażający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaki jeeden....
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeklem ja
e tam panikujesz, ja mam to samo znaczy brak dziewczyny ale zeby sie przez to zalamywac to nie bo burdele zawsze beda istniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżera mnie od środka
24 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
a dlaczego twierdzisz, ze nikogo nie bedziesz mial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżera mnie od środka
Kiedy niby? Ludzie pierwsze proste związki tworzą już w wieku 13-14 lat. W wieku 20 każdy normalny, zdrowy człowiek, ma jakieś doświadczenia w tym temacie. A w moim? To już jest pewne że będę kawalerem do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
w moim tez :( i tak jestes na lepszej pozycji, ja mam 30 lat i zadnego powaznego zwiazku na koncie. To dopiero jest ulomnosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
ee, nieprawda z tymi pierwszymi zwiazkami, przynajmniej nie u wszystkich, mysle,ze do 30-stki mozesz powalczyc nad zmiana przyczyn owego stanu, pozniej wiara a zatem i motywacja zaczynaja opadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyżera mnie od środka
Wygląda na to że nie ma dla nas już ratunku : / Zawsze sobie można powyobrażać od czasu do czasu że się jest w związku o jakim się marzy i poudawać że wszystko jest jak być powinno. Ja tak robię często i czasami tak się mocno wciągam w swoje wyobrażenia że na kilka sekund zapominam jak jest naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
ja mysle, ze dla ciebie jest jeszcze szansa, masz czas.. u mnie gorzej, tym bardziej, ze jestem kobieta. Powiedz dlaczego przekreslasz swoje szanse? jestes bardzo niesmialay czy masz jakies zahamowania, ktore skutecznie ograniczaja mozliwosci poznawania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioi
oj biedactwo, nie badol tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy wzrokowiec
chucwot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy wzrokowiec
nie jestem gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy wzrokowiec
nie znasz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfee
Mam tak samo, ale jestem statszy. W dodatku prawik :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy wiśnie prawiczek
Też nigdy nawet nie zakolegowałem się z żadną dziewczyną, a chciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, potrzebujecie jakiejś zmiany, odmiany, przemiany!!!:) Spełniajcie powolutku swoje małe marzenia, zadbajcie o wygląd zewnętrzny!! Analizujcie swoje uczucia i emocje, postarajcie się być bardziej odważni, oczywiście wszystko powoli, by nie popaść w skajności!:) Kup sobie fajną koszulę, idź do fryzjera, a przemowy ćwicz nawet z kotkiem hehe:) Sama kiedyś byłam w podobnej sytuacji i poradziłam sobie z tym, metoda maleńkich kroczków!!!:) UWIERZCIE W SIEBIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfee
Odmianę to ja bym miał jakbym poznał fajną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam o metodzie maleńkich kroczków, prawda? Nie oczekuj, że odrazz sobie kogoś znajdziesz:) Zrób na początku coś dla siebie, coś dzięki czemu zwrócisz uwagę płci pięknej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekająca na Godota ;)
Kocham faceta podobnego do Ciebie. Trzydziestka na karku, chorobliwie nieśmiały, ale miły, porządny facet. Tylko ja też nieśmiała i tak patrzymy tylko... a czas mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutka23
jak można wiecznie wierzyć w siebie jak facet któremu defakto sie podobasz, zabiega o ciebie itp., pod twoim nosem spotyka sie z inną i przestaje odpisać na sms (nie jestem natrętna wystarczył że raz nie odpisał, więc ja tez przestałam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zfee
Akurat ostatnio kupiłem sobie koszulę, trochę zainwestowałem w ciuchy. Nie widzę zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
autor sie zmyl a chcialam pogadac:) Subtly 6- w moim przypadku chyba nie chodzi o wyglad zewnetrzny, przynajmniej na tym gruncie nie mam wiekszych kompleksow, chodzi o cos znacznie glebszego, ograniczenia i lek przed odrzuceniem, rzecz w moim przypadku strasznie trudna do pokonania :( Walcze juz z tym dlugi czas i zadnych postepow nie widze, byc moze jestem wyjatkowo oporna.Nie wiem co moze mi/ nam pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy człowiek w życiu jest drogowskazem:) ten uświadomić powinien, że trzeba trzymać dystans dopóki nie jest się pewnym na czym się stoi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
subtly 6 -mozesz jasniej? czyzby chodzilo ci o to, ze nasz brak gotowosci jest wyczuwany przez druga osobe? cos w desen - desperacja odstrasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij ka
samotnosc to tez cos w rodzaju choroby- duszy, cos czego nie chcesz i nienawidzisz, co cie wyniszcza a nie masz za bardzo wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, skądże!:) Myślę, że ta nasza nieśmiałość jest spowodowana przez strach, doskonale zdaję sobię sprawę, że bardzo ciężko jest z tym walczyć ale nigdy się nie poddawałam.. Wiecie co mi pomogło? Poszłam do Pani psycholog, do zupełnie innego miasta, tak aby niby zachować tą anonimowość, pół roku się przygotowywałam by chociażby do Niej zadzwonić.. To trudne, ale nie ma rzeczy niemożliwych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×