Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak na luzie

jak na luzie podchodzic do elacji damsko-meskich?

Polecane posty

Gość jak na luzie

spinam sie, nie chce kontynuowac znajomosci, uciekam. jak sie tym bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loose R.
Po prostu nie wmawiaj sobie, że on / ona od razu ma z Tobą brać ślub ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na luzie
no wiem, staram sie, nie wiem skad ta smiertelna powaga w tcyh sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może złe wzorce, późny start = niepewnie się czujesz, bo nie było praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powaga może stąd że
boisz się jak oni ciebie odbiorą i ocenią, spinasz się i dalej już sama wiesz. masz niską samoocenę i sądzisz, że inaczej nikt inny nie może naprawdę o tobie myśleć, w tym faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na luzie
no, ale chyba nic innego nie pomoze jak rzucenie sie na gleboka wode. tzn nie trzese portkami, ale nachodza mnie mysli, zeby da spokoj, ale wiem, ze to do niczego nie prowadzi. musze byc trwada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerownykapturekbezwilka
Wytłumacz sobie, że tej osoby wogóle nie znasz, zaczynasz ją dopiero poznawać, baw się jkej/jego towarzystwem, ciesz się poznawaniem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na luzie
lepiej sprobowac i klejny raz sie zawiesc, niz podkulic ogon i bac sie zycia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na luzie
tzn na nic nie licze, nie licze na zaden zwiazek. wlasnie smieszne jest to,ze niby nie mysle o zadnym zwiazku z ta osoba, a zachowuje sie tak, jakbym miala brac juz zaraz slub. musze zmienic myslenie i nie zastanawiac sie, czy ja jestem dla niego odpowiednia, tylko czy on jest odpowiedni dla mnie i powinno byc dobrze, nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w sumie podobnie do Ciebie, zawsze na początku analizuję czy to ma szansę zakończyć się związkiem na całe życie :) Z jednej strony to jest dobre - bo przecież o to chodzi, by znaleźć takiego partnera / partnerkę, no chyba, że ktoś lubi one - night standy. Zatem - jak widzisz - takie coś jest dla Nas, na dłuższą metę, korzystne. A jak pojawiają się myśli, że to nie ten / ta, to pewnie dlatego, że podświadomość daje sygnały, iż to nie jest osoba na całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie...
Niby mam dużo znajomych, jestem towarzyska, mam fajne, ciekawe życie, a jednak jak przychodzi do czegoś, kiedy jakiś facet zaczyna mi się naprawdę podobać (czy to fizycznie, czy przez charakter), to za szybko zaczynam sobie myśleć, że może to ten i już nie jestem sobą, nie umiem swobodnie rozmawiać, wszystko jest takie sztuczne. I to niestety im dalej od ostatniego związku, tym mi trudniej, tym bardziej panikuję... 30tka się zbliża, a zachowuję się jak nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś jeszcze tak ma?
bo ja nie :P ale ciekawi mnie jak to jest u innych i dlaczego właśnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×