Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Roberth38

Jak pomóc nastolatce?jak z nią rozmawiać?

Polecane posty

Witam.Kilka dni temu, moja córka chciała targnąć sie na swoje życie, na szczęście nie udało się,żyję.lecz nie chce z nikim rozmawiać. Co skłonić mogło 18latkę do takiego stanu? jak trafić do takiej nastolatki? może ktoś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
chyba zartujesz ze ty chcesz do niej trafic po samobujstwie??:-( Czlowieku to się leczy u PSYCHOLGA a nie poprzez rozmowę z ojcem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. nie jestem ani rodzicem ani psychologiem. przyczyn może być 100. ale jedno co mogę doradzić-nie daj jej odczuć,że jest sama i że kochasz ją co by nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
no i PSYCHIARTA i leki, jak to mozliwe ze dziewczyna ktora jest po probie samobujczej nie ma zadnej opieki psychologicznej i psychioatrycznej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do facet28
Znowu ty:o jeśli to prawda co piszesz to nie wierze ze nie szukasz pomocy tylko wypisujesz na forum :o jesli prowo-masz cos z banią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leki i psychiatra to nie jest rozwiązanie, leki niszczą. Trzeba ją przekonać do rzmowy, może psycholog czy pedagog w szkole. Sama miałam próbę samobójczą i wiele razy sie cięłam, teraz żałuuję, ale bardzo pomogły mi spotkania z psychologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po to są rodzice. Rozumiem,że psychologowi może nic nie powiedzieć to obca osoba..ale rodzic, chce jak najlepiej dla dziecka..W domu nie dzieję jej się krzywda. ma wszystko czego potrzebuje nastolatka..Jestem dla niej ojcem i przyjacielem.:( Nie wiem jak z nią rozmawiać, czy pytać,czy pocieszać,że będzie dobrze?czy udawać,że się nic nie stało i opowiadać o czymkolwiek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powodw może być seti. Nekanie w szkole, jakas presja znajomych, narkotyki, chłopak .. pełno. Bądź przy niej bo przy mnie nikogo nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
roberth czy ty jestes normalny czy udajesz idiote????:-( czlowieku to byla proba odebrania sobie zycia i ty myslisz ze uleczysz jej dusze??? czlowieku tu rodzice nie pomogą tu rtzeba terapi!!poza tym wbrew pozorom łatwiej zwiezyc sie obcemu niz komus bliskiemu, bo boimy sie skompromitowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej wczytuj na e-kino
Nastolatka Warto rozmawiać z psychologiem, ale w wielu przypadkach to nic nie daje. Wtedy stosuje się terapie lekową, która czasem może się okazać niezbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie .. ja z ojcem nie gadam, tylko o ocenach i zakupach (jedzenie bo o ciuchach się nie da) a psychologowi mowię wszystko .. i nie mam matki.. Ale ja już się chyba pozbierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obchodzi mnie czy ma ktoś mnie za idiotę. Jestem jej ojcem i wszystko zrobię by jej pomóc...I mam nadzieję,że będzie mi wdzięczna za to,i podziękuję,że jej nie zostawiłem.. NIGDY NIE ZOSTAWIĘ Tylko,że potrzebuję rad jak mam z nią rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie jest jej mama? tu mozna by szukac powodow do tego co sie wydarzylo..bo raczej piszesz jak samotny ojciec. poza tym..psycholog wskazany...wlasnie ktos obcy komu sie ona wyzali czesto czlowiekowi ciezko prawde powiedziec najblizszym.,.bo sie boimy ze ich zawiedziemy...ot cala prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tubidubidula
a co jak to wy ejstescie powodem??wiem ze ci sie wydaje to niemozliwe ale wiesz...ja także mam depresje i nerwicę i mimo kochających rodziców mam do nich wiele żalu. Do matki ze nigdy ze mna nie rozmawiała, nigdy o nic nie dopytywała, nic ją nie interesowało. A do ojca ze zawsze opowiadał mi jacy to faceci sa zli, nabijał się gdy zaczełam sie z kims spotykac. To wszytsko na bank miało wpływ na moje zdrowie psychiczne i na to jak sie obecnie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem samotnym ojcem.. Pani psycholog od razu pojawiła się przy niej w szpitalu,lecz moja córka po odzyskaniu przytomności nie chce z nikim rozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prędzej dziewczyna wygada się obcej osobie, psychologowi, niż tatusiowi, który zainteresował się nią po jej próbie samobójczej. Nie pomogłeś przed, nie pomożesz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
NIE TY masz z nia rozmawiac a PSYCHOLOG i PSYCHIATRA!! Człowieku ty sobie chyba sprawy nie zdajesz z powagi sytuacji, ty myslisz ze tu romowa pomoże???Naprawde jesteś tak głupi??? Była u psychologa czy sam masz się zamiar w niego bawić?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prędzej dziewczyna wygada się obcej osobie, psychologowi, niż tatusiowi, który zainteresował się nią po jej próbie samobójczej. Nie pomogłeś przed, nie pomożesz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej wczytuj na e-kino
Od tego jest psycholog by pomóc. Ja też nie o wszystkich problemach mówiłem rodzicom mimo, że wiedziałem, ze mnie kochają. Ludzie starają się radzić sobie sami, córka pokazała, że nie jest w stanie z Tobą rozmawiać o swoim problemie, bo próbowała się zabić. Nie ma większej desperacji. Skoro wtedy nie chciała z Tobą gadać to teraz też nie będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej wczytuj na e-kino
Nie pomogłeś przed, nie pomożesz po. Dokładnie, a bym jednak napisał, że może pomóc - fundując jej psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesuję się córką..Dużo spędzamy razem czasu.Rozmawiamy,spełniamy swoje marzenia.Nic nie wskazywało na to,że coś się dzieję.. Jeśli macie mnie jeszcze dobijać, to ja bardzo dziękuję!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
powodem możesz byc nawet ty i nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy. Co to znaczy ze ona nie chce rozmawiac z psychologiem???zmuś ją i tyle! Leki i terapia a nie rozmowa z tatusiem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robert. .chce ci cos wyjasnic- ty chcesz jej pomoc..?b dobrze...ale jak?pogadac i przytulic?ona juz jest doroslym czlowiekiem.(.tzn wg prawa cywilnego)-nie tylko twoja corka . po tej sytuacji ona prawdopodobnienie potrzebuje fachowej pomocy-ja bym poszla z nia do lekarza,oprocz tego obserwowala jej zachowanie-nie natretnie ale bardziej niz zazwyczaj. powtarzam specjalista musi byc-ty sam niewiele zdzialasz-mimo najlepszych checi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej wczytuj na e-kino
Chciałeś rady czy całowania po dupie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już czy nie już
człowieku chcesz jej pomóc???to wez się w garść, idz załatw najlepszego psychologa i minie rok i dziewczyna bedzie nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog siedzi przy niej w szpitalu, ma najlepszego psychologa z okolicy..Ale znając moją córkę musi ją poznać,obadać niczym coś powie..Nie potrzebuję całowania po du...ale oczekuję rad a nie oczerniania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec ty idz do psychologa-powiedz co sie dzieje...tutaj jak ci pomoc? pogadasz i ok..ale w dalszym ciagu realnie klopot jest. i cos jeszcze........b chce bys obiektywnie odebral to co teraz napisze: czy aby na pewno w relacji pomiedzy wami jest ok? pomysl.......czy ty targnal bys sie na zycie wiedzac ze masz oparcie w rodzinie..? ja nie..i chyba kazdy..nie. dlatego...zakldam ze jestes ok-ze ja moze doroslosc przerosla..moze sie zakochala nieszczesliwie i sie wstydzila o tym powiedziec?moze ty widzisz w niej idealna corke..a tymczasem ona to tylko czlowiek mlody popelniajacy bledy?i wreszcie...moze w rezultacie za duzo od siebie oczekujesz..? do rzeczy...psycholog i to biegiem.:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×