Nie ma takiej kobiety, której nie da się zbajerować.

test ;-) PS. Cześć P. :P

myslalam, ze to jakis ciekawy temat... a widze, ze stracilam z 10 minut zycia :-( Dziewczynay, dajcie sobie spokoj, przeciez widac, ze to prowo!

Nie wiem skąd ten przesąd, że dyskusje prowadzi się tylko używając ciętego języka :P Niekobieca hi, hi :D

Całe dziesięć minut? Rety! To nienadzwyczajnie świadczy i babskiej bystrości.

Louizjo, a tak między nami? Po jaką cholerę tutaj przyłazisz?

nie wiem po co karmicie trolla

kobietto łatwe kurwy

Ja nikogo nie karmię, proszę mnie nie obrażać ;) Ja się świetnie masturbuję wymianą słów z tym panem :D

moze i wiekrzosc kobiet latwo ulegaja ale sa i te oorne...sama do nich naleze jestem z tego dumna

autorze, proponuje zejsc na Ziemie :D

gwarantuje, ze wiekszac z piszacych tu kobiet wyobraza sobie autora jako super-przystojnego faceta... dlatego tak latwo wciagnela ich dyskusja. Gdyby wiedzialy, ze po drugiej stonie siedzi zkomleksiony facecik, ktory stara sie dowatosciowac na babskim forum, juz dawno skonczylyby z nim dyskusje :D

Mnie nie interesuje ani aparycja, ani pozycja, ani sytuacja życiowa Zwyczajnego. nie zamierzam mieć potomstwa z tym panem żeby moglo miec dla mnie to jakiekolwiek znaczenie. Mnie interesuje tylko merytoryczna strona tej dyskusji.

no to rownie dobrze mozna napisac, ze nie takiego faceta, ktorego nie da sie zbajerowac ;-) THE END

*ze nie ma takiego faceta (mialo byc)

Wiesz co? Twoje ostatnie zeznania zasmuciły moje serce, choć powiedziawszy prawdę, ich zawartość nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem.

Autorze, czym dzisiaj będziesz" rząglował" ?:) Nie mogę się nadziwić, że ciągniesz tę farsę:D

Boska nauczyła Cię konstruować zdania?

Szlafen giejen. A kto nie rozumie, niech uczy się zagranicznych języków.

dawno juz nie bylo tutaj takiego dzieciola :D

No to zaczynamy. Dzień dobry. :-)

Dopiero się okaże czy dobry :)

(_I_)

:-)

Widzę kolega/koleżanka pomarańcz wstało lewą nogą :)

A Ty, Wiesz co? Co Ty Tu porabiasz? Znowu czas mitrężysz?

O tak. I dobrze mi z tym. Aczkolwiek za mocno wieje dziś tu nudą i czekam, aż pojawi się pani, która otrzymała dyplom inż. w wyniku losowania, to się dopiero zacznie rozrywka :)

Pzemawia przez Ciebie, Wiesz co?, zwykła, babska zazdrość. A mi się Louizja podoba. Kto wie? A może właśnie na niej zawieszę na dłużej moje kaprawe oko?

Aby mnie do zazdrości doprowadzić trzeba się wiele natrudzić, a i nie każdy jest do tego zdolny. Zawieszaj sobie na Boskiej i inne kaprawe części ciała. Mnie to nie grzeje, ni ziębi. Nie przyszłam tu szukać męża, ni kochanka, ni przyjaciela. Interesuje mnie tylko dyzskusja na temt w/w.

Tylko, Wiesz co?, wyobrazić niepodobna, co może wnosić tutejsza dyskusja. Cóś kręcisz.

Swoją drogą, Wiesz co?, mógłbym Cię bez większego trudu przyprowadzić do bardzo porządnej zazdrości, ale mi się nie chce, zwłaszcza, że jak piszesz, nie przyszłaś tutaj ani po męża, ani po przyjaciela, ani nawet - w co trudniej już uwierzyć - nawet na uprawę seksu.