Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość placzaca trzydziestka...

jestem w ciazy,a on chce wyjechac...pozwolic mu?

Polecane posty

Gość placzaca trzydziestka...

moj maz dostal swietna propozycje jednomiesiecznego zlecenia za granica. W miesiac mialby zarobic 27 tysiecy zł, dyrektor jego firmy chce go oddelegowac,bo okazal sie najlepszy, wiec ten wyjazd to tez jakby nagroda. nie byloby zadnych pzeszkod,gdyby nie fakt, że wyjazd trwałby do poczatku listopada,a ja na 30 listopada mam termin porodu.poza tym mamy jeszcze 4 letniego syna,w miescie tym,co i my mieszka jedynie jego mama.boje sie,ze porod zacznie sie wczesniej,a jego mamy akurat nie bedzie- czesto wyjezdza.co zrobic? wiem, ze on tez i chcialby i boi sie,niewatpliwie baaardzo podreperowaloby to nasz budżet- to jego 4 wyplaty w Polsce. co robic,czy ktoras mama zostala na miesiac przed porodem sama,w ciazy i z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahiaa
rhovanion czy tam kemma - mitomanko, spadaj z tego forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
slucham? prosze o normalne odpowiedzi albo porady,bo nie za bardzo rozumiem powyzsza wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
uwazam ze powinien pojechac... gdyby to bylo wasze 1 dziecko to nie, ale ze to kolejne to pozwolilabym mu na to, to dla niego okazja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
nie chce wyjsc na materialistke,ale wlasnie te pieniadze kusza nas oboje-przeraza nie tyle rozlaka-bo charakter pracy mojego meza jest taki,ze czesto wyjezdza na miesiac czy dwa,ale wlasnie ten zblizajacy sie wowczas termin porodu. niby moglibysmy sobie to odbic jak maluszek podrosnie rodzinnymi super wakacjami,ale wiadomo-miesiac stresu by mnie czekal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
na pewno masz jakies kolezanki, przyjaciol, znajomych.... pomoga Ci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
powiem tak "cos za cos"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazajjjj
no napewno przyjaciółki ci pomogą, ale w pójściu do łóżka z twoim jak on taki bogaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
nbiy tak-dzieki za pocieszenie w ogole,bo tego najbardziej mi teraz trzeba- ale boje sie,ze skurcze zlapia mnie w nocy a obok nikogo bliskiego no i syn,ktoremu trzeba zapewnic opieke...moja mama mieszka daleko- na drugim koncu Polski,pracuje,wiec tez nie bedzie mogla na miesiac do mnie przyjechac.pewnie jak sie tak bede nakrecac to urodze wczesniej,no ale wiem,ze jakbym jednak nie urodzila,ta kasa bardzo przydalaby sie na poczatku,on probuje pocieszac mnie tym,ze wezmie sobie potem miesiac bezplatnego urlopu,tacierzynski i do konca roku bedzie siedzial z nami.ale to niestety typ pracoholika,wiem,ze dlugo w domu nie usiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak bo te 6700 na miesiac to
takie gorsze, ze trzeba jechac za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może dopowiem
umów się z przyjaciółką że będzie pod telefonem i jak się zacznie to przyjedzie do dziecka, najlepiej taką co blisko mieszka. Ciesz się że teraz jedzie a nie np. w grudniu i przegapiłby okres noworodkowy. Nie byłam w takiej sytuacji ale nawet bym się nie zastanawiała, to wyróżnienie dla męża i jeszcze super kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka_Kasienka
Autorko, kasa się przyda a w takiej ilości to juz wogóle... To tylko miesiąc. Masz jakiś przyjaciół lub znajomych w mieście? Może chociaż sąsiadkę której mogłabyś powierzyć syna na czas Twojego pobytu w szpitalu ghdyby w razie męża nie było. Chyba jesteś na tyle dojrzala że poradzisz sobie z porodem sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
nie chodzi o to,ze grosze- bo zyjemy normalnie,bez kredytow,mamy swoje mieszkanie.ale wiadomo,ze 27 tysiecy w miesiac rzadko gdzie mozna zarobic lekka praca-bo taka jest praca dla mojego meza,to jednoczesnie jego hobby,pasja. nie sa nam te pieniadze potrzebne jakos koniecznie,ale wiadomo-miec a nie miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
z porodem oczywiscie,ze sobie poradze,nie bralam anwet pod uwage tego,ze maz mialby byc przy mnie.po prostu bylabym spokojniejsza,jakby zaczely sie w nocy skurcze wiedzialabym,ze syn jest pod najlepsza opieka. przyjaciolki niestety tu nie mam :( mam kolezanki,ale nie na tyle dobre,zeby je po nocy budzic,a juz na pewno nie na tyle zaufane,zeby zostaly z dzieckiem na te pare dni,ktore spedze w szpitalu po porodzie.jedynie to mnie martwi,opieka nad synem,bo sam porod w tym wszystkim to pestka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym skorzystała
W końcu masz blisko jego mamę, ona na pewno w tej sytuacji Ci pomoże, obgadajcie to z nią wcześniej. Nie wierzę, że zostawiłaby Cię samą gdyby poród się zaczął. Na pewno tak jak pisali powyżej znajomych, którzy Ci pomogą też masz ;) głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
hmmm no troche dziwne ze nie ma takiej "przyjaciolki" czy sasiadki.... kazd ma kogos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
naprawde dzieki za pocieszenie! wlasnie,bedziemy musieli obgadac to rpzede wszystkim z mama-z racji tego,ze my mamy 4 pokojowe mieszkanie,a ona sporawy dom, myslimy nad tym,ze bym sie moze wprowadzila do niej chociaz na 2 ostatnie tygodnie jego pobytu. nie rpzepadamy za soba jakos szczegolnie,no ale wiadomo, syn zostanie z babcia. do tego maz i jego dyrektor zapewniaja mnie,ze jak urodze od razu pierwszym samolotem przyleci do nas.uff...troszke sie uspokoilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
tzn mam,ale nie w tym miescie-mieszkamy tu od 5 lat,wrocilismy ze wzgledu na jego mame-tesc zmarl,nie chcielismy jej samej zostawiac,bo nikogo tu nie ma,a przy okazji trafila sie oferta dobrej pracy dla niego.wszystkie przyjaciolki zostaly 250 km stad :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka_Kasienka
poród na pewno nie zacznie sie DUŻO wcześniej niż wyznaczony termin. Tych kilka dni przed i po terminie niech Twoja teściowa będzie w pogotowiu aby w kazdej chwili mogła wam pomóc. Myślę że może to dla Was zrobić... A kasa przy dziecku (sama na pewno wiesz) zawsze się przyda. Jeśli teraz żyjecie na dobrym poziomie to zawsze moglibyście ja odłożyc na lokatę na ,,czarną godzinę". Na 3 miesiące swojego faceta bym nie puściła (w trakcie ciąży i tuz po urodzeniu), ale co do miesiąca to bym się nie zastanawiała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placzaca trzydziestka...
wyjazd jest 1 pazdziernika i 1 listopada bylby juz w Polsce,takze miesiac przed porodem. moze faktycznie za bardzo panikuje...dzieki jeszcze raz za porady. w takim razie zostaje nam jeszcze rozmowa z jego mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwi stanowisko
wynajmij opiekunkę z polecenia, zapoznaj ją z synkiem, a potem w razie porodu dzwonisz do niej i ona przejmuje opiekę. ja bym tak zrobiła jakby mąż miał wyjechać i nie miałabym komu dziecka powierzyć w opiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym skorzystała
Dokładnie to tylko miesiąc i nie małe pieniądze, no gdzie się tak zarobi w miesiąc? A pieniądze możecie odłożyć na czarną godzinę, przecież nie trzeba od razu ich wydać ;) miesiąc to jest moment, ani się obejrzysz a on już będzie znowu przy was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym skorzystała
To 1 października ma jechać czy 1 listopada? przed chwilą pisałaś, że miałby wracać w dniu wyznaczonego terminu porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKAZLA
i slusznie :) pusc go :) sama jestem w ciazy i przerazaja mnie te wszytskie ceny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwi stanowisko
ooo ja, miesiąc przed porodem wróci? no to puść go. jak nie będziesz się stresować, to nie urodzisz przed 37tc, to rzadkie przypadki. częściej się ciążę przenosi, ja 12 i 6 do po terminie urodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwi stanowisko
dni* a nie do:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znajdz opiekunke i powiedz ze w razie czego to zarobi na prawde extra jesli sie stawi o jakiejkolwiek porze. Stac cie widocznie wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenity five
no i prowo sie rypło bo sie dziewczynce daty pomyliły:P haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beautiluuuuuuuuuuuuuuuul
NA pocieszenie napisze ze moj maz wrocil do Polski dopiero 2tyg przed terminem a ja urodzilam dzien po terminie. Bardzo sie balam ze zaczne rodzic a go nie bedzie , a potem juz nie moglam sie doczekac jak wrocil :) jak sie nie bedziesz stresowac to bedzie ok i napewno miesiac wczesniej nie urodzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuty sumienia
a czemu mialo sluzyc to prowo? zeby bieda sie frustrowala zarobkami meza?;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×