Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sssssssssnake

Wożenie weków na wczasy :))))))))))))

Polecane posty

Gość sssssssssnake

Przeczytałam właśnie forum nt. wożenia jedzenia na wakacje do Chorwacji. Dlaczego ludzie, skoro są tacy dorośli, to nie mają odwagi powiedzieć, ze mają mniej pieniędzy i jesli chcą spędzić wakacje w Chorwacji to muszą zrezygnować z żywienia się w knajpach na rzecz wiktu własnego - bo tylko pod tym warunkiem będą mogli sobie pozwolić na ten wyjazd? W takich dyskusjach wyczytujemy jakieś bzdury i rozwazania o wyższośći klopsa z weka nad owocami morza, bo dorośli ludzie, nawet anonimowo, zachowują się jak dzieci i myślą, ze uważni czytelnicy w to uwierzą. Moze czas powiedzieć wprost i głośno, że chodzi o kasę i przestac udawac że o cokolwiek innego? Ilu z Was, zachwalającyh weki i stanie nad garami na wakacjach ma odwagę się przyznać: nie stać nas na żywienie się w restauracjach/konobach, ale też chcieli byśmy zobaczyć Chorwację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogromnym przelocie
Ciebie nie stać na słownik ortograficzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssnake
Nie zauważyłam, by w mojej wypowiedzi pojawił się błąd ortograficzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja osobiście nie zabierałabym klopsów, ale ogórki i dzemy mojej mamy to na pewno, bo je uwielbiam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogromnym przelocie
chcieli byśmy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssnake
Przepraszam: "chcielibyśmy" mi się rozdzieliło. Wybaczcie - nie dostrzegłam tego jakże poważnego błędu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Pink Floyd ;)
Hehe, dobre !!! O wekach jeszcze nie slyszalam.... ale znam takich co wola sie podrzednymi drogami 2500 km tluc (zeby za autostrady nie placic) i cala dwudobowa podroz na kanapkach i kawie z termosu przezyc :D :D... Ale pozniej opowiadaja ze cudowne wakacje w Hiszapnii/Grecji spedzili :D Ja wyznaje zasade : "jak sie nie ma miedzi to sie na doopie siedzi" :P Na w wakacje jade po to zeby wypoczac, oderwac sie od wszystkiego, zakosztowac troche luksusu, pozwolic sobie na cos na co czesto sobie nie pozwalam... nie wyobrazam sobie jechac na wakacje i liczyc kase, nie kupic sobie loda, gofra, nie isc do knajpy na obiad czy na kolacje.... nie mowiac juz o staniu przy garach :O. Innymi slowy wole jechac do Pcimia Wielkiego na PRAWDZIWE wakacje niz na Hawaje z putymi kieszeniami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesfvrefs
Fanka Pink Floyd ;) Ty jeździsz na wakacje, żeby wypocząć, a może inni głównie po to by coś zwiedzić? Możliwość zobaczenia czegoś ciekawego przewyższa wszelkie niedogodności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kręte ścieżki życiwoe
bierz pasztety, konserwy turystyczne, kabanosy i śmigaj na wakacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fanka Pink Floyd ;)
Dobra, nie ma sprawy... jak jade na wakacje do Pcimia to tez na doopie calymi dniami nie siedze, tylko szukam atrakcji na miejscu.... nie musi to byc koniecznie grob faraona, piramidy czy swiatynia Majow :P Kazdy ma swoje zdanie na ten temat ... ja po prostu nie lubie "dziadowana" ... albo cos robie na ful albo wcale.... bo w nawet najbardziej ciekawym miejscu nie powiem co zobaczysz, czego sprobujesz i co zwiedzisz jak groszem nie smierdzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem po co w ogóle jechać na wakacje skoro kogoś nie stać, tylko obciach robią takie wsioki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sliczna barbi
myslalam,ze juz sie nie jezdzi ze slloikami... ehhhh dla mnie prawdziwe wakacje to jak nie musze robic zakupow,gotowac i myc potem naczyn, czyli tylko zorganizowane albo z kasa na knajpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez zima byłam w Karpaczu
z ekipa, która zgrywa wielkich panów, mają się za kogoś lepszego a przez 3 dni jedli boloński z makaronem przywieziony z Poznania:O A gadali, ze teraz trzeba jeszcze do Włoch na narty. A jak poszli do knajpy to jedną pizza się dzielili w kilka osób. I mówię tu o ludziach po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajac na rozum
oj to zalezy, z tymi wekami ;) Nie zawsze podyktowane jest to oszczednosciami, choc i te rozumiem. Jesli ktos jedzie na kemping z 4 osobowa rodzina do wloch gdzie przy normalnym wyzywieniu w knajpie pojdzi Ci ok 100 euro na dzien (mowie o obiedzie czy kolacji=, to ja sie nie dziwie ze taka rodzinka gotuje, proste rzeczy, ale przynajmniej cieszy sie ladnym i cieplym morzem, przy okazji cos zwiedzi.A ile zajmie przygotowanie takeigo posilku? 20 minut? to przeciez nie jakas tragedia. Ja ostatnio bedac z rodzina na nartach we francji, tez pojechalam z bagaznikiem wypelnionym po brzegi, no moze nie byly to gotowe dania ale produktow wiele zakupionych juz w polsce, bo - nie chcialo mi sie tracic czas potem na zakupy - bo w zasniezonym kurorcie byl jeden maly market, ceny powalajace, ale oczywiscie uzupelnialismy tam zapasy moze raz - bo nie mielismy ochoty wieczorem sie szwedzac po knajpkach, bylismy tak zmeczeni ze kolacja z butelka wina i spahgetti byla najlepszym pomyslem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłabym skłonna
wziąć ze sobą produkty i z nich przygotowywać jedzenie np: makaron, olej itp Absolutnie odpada wożenie słoików z kotleciorami i bigosem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jak jezdze na wczasy gdzie jest mozliwosc gotowania to gotuje, ale nic ze soba nie woze, bo zazwyczaj jest na miejscu spozywczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
Oczywiście większośc pisze nie na temat :))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam odwage się przyznać,
ze wolałabym nigdzie nie jechac niz wozic ze sobą słoje z żarciem....O! i nie dlatego,ze to obciach,ale dlatego,ze najnormalniej w świecie nie chciałoby mi sie tego wozić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co autorko
nie wiem z czym masz problem bo ja ani do Chorwacji na wczasy nie jeżdżę ani weków choćbym nawet chciała to nie wożę bo nie umiem ich robić a poza tym są za ciężkie żeby je ze sobą tachać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssnake
Ja nie mam żadnego problemu - mój wątek to pokłosie innego postu na innym forum, gdzie ludzie byli aż śmieszni w swych tłumaczeniach. :) Ale sądzę, ze Ty masz jakiś problem, bowiem odpowiadasz na post, który, jak wnoszę z Twej wypowiedzi, Cię rzekomo nie dotyczy ;) Tylko, czy aby napewno? ;) Uderz w stół..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co autorko
ale zaintrygowałaś mnie że az taki możesz mieć z tym problem żeby aż topik na ten temat zakładać. Widocznie cię to boli że ktoś kto te weki wozi nie przyznał przed tobą wprost: "Tak jesteśmy hołotą i chcemy ci choć w części dorównać. Zazdrościmy ci, że masz kasę i że jesteś taka światowa, zajebista i na poziomie" :classic_cool: Prawdziwa z ciebie kobieta z klasą i z pewnością masz odwagę przyznać przed tymi ludźmi wprost, że jak wożą te cholerne weki to tylko obciach tym robią takim jak ty, że nie powinni w ogóle jeździć na wakacje, bo są wsiokami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×