Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama nie zawsze doskonała

Jak sobie poradzić z chorobami dziecka i całą resztą

Polecane posty

Gość mama nie zawsze doskonała

Mała 3,5 roku bardzo mi choruje, jak ona jest chora to ja też i nie raz znoszę to gorzej od niej, wtedy sobie całkowicie nie radzę bo trzeba zająć się chorym dzieckiem pojechać do lekarz, zając się sobą , domem swoją pracą pracuję raz w tygodniu, ale musze wtedy bo mam terminy, zolnienia odpadają. Nie wiem już co mam robić, zaznaczam że mąż wraca póżno z pracy i tak naprawdę mogę liczyć tylko na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapturek bez koszyka
Trudno Tobie coś poradzić skoro jesteś po prostu niezorganizowana. Nie rozumiem w ogóle problemu. Jak dziecko jest chore to robię dokładnie to co zwykle- może mam ciut mniej czasu dla siebie. Ale bez przesady. Czego właściwie oczekujesz? że ktoś ci punkt po punkcie dzień zaplanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym dziecko juz ma 3, 5 roku wiec to nie jest niemowle że cały czas trzeba na rękach nosic mozesz właczyc bajke i chwile masz dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk,l.
No tak, tu same idealne mamusie, zorganizowane, robią piaty fakultet, zawsze mają czas na fryzjera, kosmetyczkę, siłownię.... Niestety to tylko im się tak wydaje Moja mała jest chora od 2 dni. Ja wczoraj złapałam potworny katar, kaszel, gorączkę, ale to pewnie dlatego, że jestem niezorganizowana jak 99% mamusiek z kafeterii. Głównym argumentem kafemamusiek jest brak zorganizowania :o Żałosne, Mój mąż pracuje po 10 godzin, a po pracy wykańcza nasz dom. Jestem z dzieckiem sama w domu i PRZYZNAJĘ ŻE TEŻ SOBIE NIE RADZĘ... Mam wyrzuty sumnienia, że odgrzewam córce wczorajszy obiad w mikrofali, że nie sprzątam tylko idę z nią na dwór, albo że nie idę z Nią na dwór tylko muszę sprzątać... mam wyrzuty sumienia, że jej nie kąpię codziennie bo wieczorem nie daję rady, mam wyrzuty sumienia, że ma dzisiaj założone dwie różne skarpetki bo jestem chora i nie chciało mi się zrobić prania..... Pocieszam się,że wkrótce będzie lepiej. Mała zajmie się czymś na dłużej, pobawi się, porysuje czy coś a ja w tym czasie upiekę ciastka, zrobię obiad i wyprasuję czekającą od tygodnia stertę prania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapturek bez koszyka
Ale nie przesadzajcie dziewczyny. Naprawdę uważacie, że podanie drugi raz tego samego obiadu to powód do rozpaczy??? Masakra. Ja nie mówię, że mam chatę na błysk zawsze nowy, wycudowany obiad i wszystko idealnie. Ale też ie rozpaczam, ze moje dziecko jest chore i sobie nie radzę. Bo nie wiem co takiego trzeba robić przy chorym trzylatku, zeby całą organizację dnia szlag trafił. Owszem- jakiś tam obowiązek dochodzi- ale bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk,l.
Nie wiem jak choruje Twoje dziecko, ale moje marudzi, płacze, jak leży na łóżku to nie chce mnie puścić nawet po leki czy herbatę... Jestem uwięziona przy małej... dodatkowo sama złapałam paskudne przeziębienie. Dodam, że moja ma 23 miesiące. Gratuluję Ci dziecka, które w ciszy znosi temperaturę, wyskakujące na metr gile przy kichaniu i kaszel... Tylko pogratulować i zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli też jesteś chora i źle się czujesz, nie wysilaj się na gotowanie obiadu z 3 dań i sprzątania domu na błysk, rób tylko to, co konieczne: posiłki i podawanie leków dziecku, no i praca, skoro nie masz innego wyjścia. Każdy czasem zdarzy się czuć gorzej, ja w takich chwilach nie przejmuję się, że chodzę pół dnia w piżamie, rośnie sterta prasowania, a dziecko je na obiad pierogi z mrożonki. Głowa do góry, choroba nie trwa wiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wiadomość
masz coś z głową skoro o wszystko masz wyrzuty sumienia znasz taką chorobę jak nerwica natręctw ? masz klasyczne objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjk,l.
O tak. Kafeteryjny psychiatro-psycholog czuwa i już stawia diagnozy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja cie podziwiam
A ja cie podziwiam. Nie jest latwo byc z dzieckiem non stop i ogarnac caly dom. A do tego praca. zapewniam cie, ze jakbym miala tak samo, to tez bym nie wyrabiala. Po pierwsze nie obwiniaj sie, ze podgrzewasz wczorajszy obiad. Ja np. zupke zawsze robie na dwa dni. Obiad rowniez staram sie co drugi dzien gotowac. Wybieram poprostu takie potrawy, ktore wszyscy lubimy i ktore chetnie zjemy przez dwa dni. Bo jak sie zdarzy tydzien, ze dzien w dzien gotuje cos innego, to mam serdecznie dosyc. I mam tez game szybkich dan: ziemniaki z jajkiem, makaron z roznosciami. A jak zrobisz naprzyklad pulpety w sosie, to jednego dnia maga byc z kasza gryczana i buraczkami, a drugiego dnia z kasza jeczmienna i mizeria- i tak z pozoru masz dwa rozne obiady :-) A osobiscie wole wyjsc na dwor z dzieckiem niz miec posprzatane. Wychodze z zalozenia, ze jak przyjda deszczowe dni, to sie jeszcze w domu nasiedzimy i nasprzatamy. Tylko przyznaje od razu, ze moj maz jak worci z pracy, to pomaga. Jak nie siedzi z dzieckiem, lub jak nie spacerujemy, to ogarnia dom. Ale mino to, jak nie mamy sily to jest balagan i kurze na polkach :-) Czy nie moglabys jakiejs niani poszukac tak na dwie godziny dziennie lub np. jeden dzien na 5 godzin? Mysle ze by cie to strasznie odciazylo i pewnie bys nawet troche czasu dla siebie znalazla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest normalne, że tak łatwo łapiesz choróbska od swojego dziecka - obydwoje chyba macie obniżona odpornośc - trzeba coś z tym zrobić, jak już się wykurujecie, tym bardziej, że 'sezon' dopiero się zaczyna... nie miej wyrzutów sumienia jak podasz dziecku odgrzane jedzenie, czy nawet coś zamówisz, ja często gotuję na dwa dni, część rzeczy mrożę, od nieposprzątania czy nieprasowania przez tydzień nikt jeszcze nie umarł - jak Ci źle to się połóż z dzieckiem - chociaz dwa dni, wygrzej - coś tam razem porobicie w łóżku, jak juz naprawdę Cię zmoże to trudno - będzie musiał mąż wziąć opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła wiadomość
rozumiem że temat to prowokacja bo skoro autorka ma takie problemy ze sobą to jakim cudem przebrneła przez okres niemowlęcy u swojego dziecka.....hmmm zastanówmy się: jak poradzić sobie z jednym marudnym dzieckiem gdy się nie pracuje, siedzi w domu i nie ma nic innego do roboty niż ugotować obiad, posprzątać i podać leki ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja cie podziwiam
A jak mam chore dziecko, to tez nie jest latwo. Ja jestem zdania, ze goraczki do pewnego stopnia sie nie zbija tylko pozwala sie organizmowi walczyc. Wiec jest siedzenie z dzieckiem dzien i noc i obserwowanie. w nocy wstawanie i sprawdzanie czy goraczka nie jest za wysoka i czy nie trzeba czegos podac. Choodze jak mumia. A w okolicy znalazlam sobie mila restauracje, ktore gotuje bardzo pyszne rzeczy i czuc, ze tam chemii nie ma. I jak juz padam na pysk, to zamawiam tam jedzenie i np. maz odbiera i przywozi na obiad. Nie mowie ze robie tak czesto, ale jak sie nie da, to sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×