Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosia0000099990000999

Czy artystą się rodzi, czy można się nim stać samemu...?

Polecane posty

Gość Gosia0000099990000999

Jak to odróżnić, że kocha się sztukę, nie jest się obojętnym na innych, nie pragnie się rzeczy materialnych, czy to droga artysty? Jak to jest, że np. nikt w rodzinie nie był artystą, czy w pewnym momencie życia dziecko może się tak mocno uwrażliwić, że mając lub nie pewne predyspozycje (lubi czytać, analizować, poznawać i rozważać charaktery, ludzkie dążenia, piękną muzykę, czuje rytm, ma słuch, rysuje, bądź maluje, pisze wiersze lub prowadzi choćby pamiętnik) tak mocno rozwinie się w nim pragnienie tworzenia? Jak się to czuje? Czy jest to łatwe do rozpoznania, czy czuje się to tak jak powołanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem ja czulam sie zawsze
inna, mam wieksza wrazliwosc, jestem plastykiem, ale czy artysta nie zastanawiam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artystą :D bez sensu :p myślę że takim sie już jest, rodzi się z zamiłowanmniem do czegoś i trudno to rodzicom wykorzenić. Ja np uwielbiałam tańczyć, rysować i czytać książki, albo robić samemu różne tam szaliki na drutach, wyszywać serwetki...i inne malo ambitne zajęcia :p i matka siłą usiłowala mnie od tego odciągnąć i zmusić np do kochania rachunkowości, ale jej sie to nie udalo bo chociaż poszłam na studia po jej mysli to hobby mam takie samo jak przedtem i nic tego nie zmieni, choćby sie ze mnie śmiali i nie wiem co to po cichu i tak uwielbiam moje szydelkowanie :D nie wiem czy o to ci chodziło, w każdym razie jeśli dziecko ma jakieś predyspozycje pozwol mu je rozwijać, ale też nie zmuszaj np latami do gry na fortepianie, bo skoro zaczął i tyle kasy na to poszło...:o jeśl idziecko ma cos robić to będzie to robić nawet jeśli znudzi mu sie to na jakiś czas... W moim przypadku wdałam sie w babcię od strony ojca :) bo reszta rodziny jest z natury raczej naukowo nastawiona i nie tracą czasu na bzdety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piszę i maluję - rysowałam od małego, pisać zaczęłam w gimnazjum. (ŻEBY NIE BYŁO NIE JESTEM ARTYSTĄ :D). Nienawidziłam nigdy książek, polubiłam czytać pod koniec gimnazjum, więc w sumie wszystko może się zmienić, niekoniecznie od małego zapisane, co kto polubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoNN
Artysta.Wielkie slowo przynależne najlepszym.Moim skromnym zdaniem człowiek się rodzi z pewnymi predyspozycjami ale same zdolności to za mało. Potem trzeba dołożyc wysiłek aby coś się tego się wykluło. Dom który stawia na "bardziej być niż mieć" daje większe szanse aby talent łatwiej rozwijać.Podkreślam:moim skromnym zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×