Czy uważacie, że świadome kupowanie kradzionych rzeczy jest ok?

j.w.

Nie jest ok. Wiadomo. Ale wiadomo też że czasem trudno sie oprzeć tzw. okazji.

oczywiscie ze nie, wspomagasz nielegalny handel...

A jak przekonać o tym chłopaka? Bo on nie widzi w tym nic złego, wręcz przeciwnie - cieszy się że "oszczędza". Nie jest jakimś złodzyńcą, żeby nie było.

Paserstwo jest karalne.

Jak policja namierzy złodziei to trafi też do twojego chłopaka, a wtedy w najlepszym wypadku straci zakupiony towar.

Do niego nic nie trafia, nie wiem już jak mam mu to tłumaczyć :/

bo twoj chlopak jest idiotą, to mu mozesz co najwyzej powiedziec, normalny czlowiek nie patrzy czy zaoszczedzi tylko zgłasza sytuacje na policje, ciekawe czy on by sie wspanaile czuł jakby jego okradziono i ludzie by sobie z tego nic nie robili, tez by chciał zeby złapali złodziei, no ale jak ktos jest prostakiem to nie rozumuje w roznych płaszczyznach tylko jego punky myslenia zalezy od punku widzenia...

Nie jest okej, ale sama też coś tam kupiłam...

To że jest idiotą też mu powiedziałam i nic sobie z tego nie zrobił :/ On uważa, że jak kupi słuchawki od kolegi, który je ukradł ze sklepu, to ten sklep nawet nie zauważy zniknięcia głupiej pary słuchawek.

sklep moze nie zauwazyc kilku skradzionych bulek a nie sprzetu ktory jednak kosztuje... i to ochrona bierze za to odpowiedzialnosc, potrącają im wtedy z pensji..

Ale jak uświadomić chłopakowi, że to co robi jest najzwyczajniej w świecie złe? Powiedziałam mu, że ja nigdy w życiu nie będę ze złodziejem, ale on uważa że nie jest złodziejem, bo nie kradnie. A przecież kradnie tylko nie bezpośrednio. Brakuje mi już argumentów :(

zostaw go.. na ludzką głupote sama i tak nic nie poradzisz, to jest jego problem i to on bedzie miał przesrane, nalezy umiec oddzielac problemy partnera od wspolnych problemów, nie nalzey sie tak przejmowac wszystkim co taki ktos powie lub zrobi

łatwo powiedzieć zostaw go...

ja pierdziele.... miałam na mysli zebys mu dała spokój a nie marnowała na niego energie :)

To jest przyczynianie się do kradzieży, moralnie taka sama wina jak ten kto łapę wystawił po cudze. To jest kradzież. Ja się brzydzę kradzieży.

to sie nazywa paserstwo i jest karalne

:D :D :D Bo skonam ze śmiechu :D

Nie jest ok :) ale gdybym miała okazję kupić kradzione książki za pół ceny na pewno bym to zrobiła :p oczywiście takie w moim guście